Za kilkanaście dni nastąpi oficjalna premiera Ibizy FR. Technicy Seata pod niewielką karoserią ukryli twarde zawieszenie, wydajne hamulce oraz 150-konny silnik. Jednostka napędowa ma pojemność 1,4 litra i zawdzięcza sporą moc układowi podwójnego doładowania, który składa się z turbosprężarki oraz kompresora.

Hiszpańska firma nie podała jeszcze szczegółowych danych technicznych. Analizując możliwości pozostałych samochodów koncernu VW z silnikami 1.4 TSI można jednak założyć, że Ibiza FR będzie w stanie przekroczyć 200 km/h, pierwszą "setkę" osiągnie w około 8 sekund oraz spali średnio 6,5-7,5 l/100km.

Niewielkim zapotrzebowaniem na benzynę będą cieszyli się kierowcy z lekką stopą. Kto zapomni się, dociśnie gaz do podłogi, zmuszając do wytężonej pracy dwie sprężarki -zapłaci znacznie więcej.

Napęd będzie przenoszony przez 7-biegową skrzynię DSG, której oprogramowanie ma gwarantować bardziej sportowe działanie przekładni niż w wersji ze 105-konnym silnikiem 1.6. Jeżeli  prowadzący poczuje niedosyt, będzie mógł wziąć sprawy we własne ręce i zmieniać biegi dźwigniami umieszczonymi za kierownicą.

Sportowe aspiracje Ibizy FR zdradzają także 17-calowe felgi, pakiet ospojlerowania oraz kubełkowe fotele. Wyposażenie standardowe usportowionej Ibizy będzie obejmowało systemy ESP, ABS, kontroli trakcji i monitorujący ciśnienie w oponach. Nie liście nie zabraknie także sześciu poduszek powietrznych, klimatyzacji, tempomatu oraz świateł z funkcją doświetlania zakrętów.

Cena Ibizy FR nie została jeszcze ujawniona. Poprzedni model udowodnił jednak, że połączenie sportowych wrażeń z rozsądnymi kosztami eksploatacji jest wykonalne. Pozostaje mieć nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie.