Dwóch pasjonatów starej motoryzacji Grzegorz Sroka i Artur Samborski postanowiło w dniach 25 kwietnia-4maja odbyć wyprawę dookoła Polski Syreną 105L z roku 1976. Aby jeszcze bardziej skomplikować sobie życie postanowili ciągnąć ze sobą przyczepę kempingową Niewiadów N-126e z 1986 roku. Chcą udowodnić, że samochody niejako z poprzedniej epoki są w stanie przebyć ponad 3000 km w ciągu zaledwie 10 dni.

Swoją wyprawę rozpoczną w piątek 25 kwietnia spod krakowskiego Wawelu, by kierując się wzdłuż polskich granic, na początku w stronę zachodu, odwiedzić 3 najdalej wysunięte krańce Polski: zachodni, północny oraz wschodni, a także tej najniżej położony na Żuławach Wiślanych, aby 4 maja powrócić do Krakowa, tym razem od wschodu. Nie będą jechać drogami krajowymi, a tymi małymi, lokalnymi, aby podziwiać Polskę prawdziwą, nie tę wielkich miastach czy też zza ekranów usytuowanych przy wielkich drogach.

Czy im się uda, nie wiadomo. W każdym bądź razie są już przygotowani do wyprawy, mając spakowany cały bagażnik części w razie jakichkolwiek niespodzianek, które na trasie mogą się wydarzyć w najmniej oczekiwanym momencie. Syreną jeżdżą już od kilku lat odwiedzając najdalsze zakątki naszego kraju i uczestnicząc w różnego rodzaju spotkaniach z innymi pasjonatami starej motoryzacji, których nie brak w naszym kraju, ale tego typu wyprawa będzie większym wyzwaniem.