Nowa oferta firmy Audi z pewnością nie tylko u Tolkiena zasłuży na miano Władcy Pierścieni. Przynajmniej w klasie wyższej.
Nadwozie/wnętrze
Właściwie Audi w tej wersji stanowi potwierdzenie tezy przedstawionej na wstępie, bo tak naprawdę z zewnątrz 340 KM po prostu nie da się zauważyć - poza aluminiowymi lusterkami i 17-calowymi felgami auto się niczym nie różni od zwykłego A6.
Bo nowy przód ani podwójny wylot wydechu nie stanowią przecież żadnej wskazówki. Wnętrze jednak już coś nam podpowiada: wyprofilowane fotele Recaro, karbonowe inkrustacje kokpitu i Alcantara (drogi syntetyczny zamsz o dużej trwałości) na podsufitce to elementy informujące, że mamy do czynienia z usportowioną wersją Audi.
Silnik/skrzynia biegów
Nawet po otwarciu maski człowiek się jeszcze niczego strasznego nie spodziewa: przejęty z A8 silnik o pojemności 4,2 l został co prawda wzmocniony o kolejne 40 KM, ale jego opakowanie skutecznie ukrywa wszelkie zewnętrzne przejawy potęgi. Ale pod pokrywami z wysokowytrzymałego tworzywa kryje się czysta moc.
Kto dostanie pod nogę pedał gazu tego potwora, z każdym metrem przebytej drogi wciąż bardziej i bardziej naraża się na utratę prawa jazdy. Pod każdym sygnalizatorem, każdym znakiem STOP.
Wbrew rozsądkowi ten silnik oddziałuje z niebywałą siłą na podświadomość kierowcy, co w konsekwencji powoduje jedyną możliwą reakcję - pedał gazu znajduje się w dolnym położeniu.
Fantastycznie pomaga przy tym pięciostopniowa automatyczna skrzynia biegów z funkcją Tiptronic (standard to 6-stopniowa skrzynia manualna), która w każdej chwili jest na odpowiednim przełożeniu. Wcisnąć gaz, marzysz sobie, i jechać... I mieć nadzieję, że nie na każdym zakręcie stoi radar...
Układ jezdny/bezpieczeństwo
Aby cała ta horrendalna moc nie zmieniła się w kłęby dymu i hałas, nad przeniesienia napędu czuwają inteligentne obwody elektroniczne i kilka niebywale zaawansowanych systemów mechanicznych. Permanentny napęd na cztery koła, system ESP, ASR i hamulce na poziomie aut wyczynowych gwarantują duży zapas bezpieczeństwa.
Komfort
Sportowe zawieszenie jest tak twarde, że niemal osiąga granice bólu - w każdym razie każdy z pasażerów (najlepiej tylko czterech) S6 będzie miał dokładną informację o stanie jezdni. Ale ponieważ bicie zawieszenia jest tym silniejsze, im wolniej się jedzie, więc... znów wracamy prawą nogą na pedał gazu.
Koszty
Auto od grudnia 1999 będzie dostępne w Polsce na specjalne zamówienie. Cena na razie określana jako "odpowiednia" oznaczać będzie zapewne nieco wyższą od niemieckiej, a więc około 300 tys. zł. Dużo to czy mało? Ogromnie dużo, jakkolwiek na to patrzeć, więc ekskluzywność zagwarantowana.
Podsumowanie
Nie, żaden normalny człowiek nie potrzebuje takiego auta rodzinnego. Już topowy dotąd w Polsce model A6 2.8 Quattro jest samochodem fantastycznym (prawie o 100 tys. zł tańszy). Pojawienie się S6 oznacza tylko jedno: trend tworzenia superaut odżył całkowicie. Audi ma nadzieję sprzedawać po 2000 sztuk tego anaboliku rocznie - i z pewnością się nie przeliczy.
Ocena: 5
