Teoretycznie każde duże kombi z dieslem pod maską kojarzy się jako idealny samochód na dalekie podróże. Jak to jednak w życiu bywa, teoria wcale nie musi pokrywać się z praktyką. Czy zatem Ford Mondeo kombi ze 180-konnym dieslem i dwusprzęgłową skrzynią biegów rzeczywiście sprawdzi się jako dalekobieżny rodzinny ekspres? A może w tym przypadku bardziej będą się z niego cieszyli kierowcy lubiący dynamiczną jazdę?
Gdy weźmie się pod uwagę wygląd nadwozia, można dojść do wniosku, że nowe Mondeo przypadnie bardziej do gustu kierowcom, którzy poszukują auta o zgrabnej sportowej stylistyce. To nie tylko zasługa odpowiednio dobranych proporcji. Dynamiki karoserii dodają wąskie reflektory i mocno pochylona przednia szyba. Designerom nie zabrakło pomysłowości podczas projektowania tylnej części pojazdu – bagażnik zgrabnie wkomponowano w resztę nadwozia.
Ford Mondeo: Jak względy estetyczne współgrają z komfortem i praktycznością?
Gdy siedzieliśmy na przednich fotelach, mieliśmy mieszane uczucia. Co z tego, że w wersji Titanium standardowo są instalowane sportowe siedzenia, skoro nie zabezpieczają należycie przed przechyłami ciała w trakcie pokonywania zakrętów – to przede wszystkim wina niedostatecznego podparcia na wysokości barków. Trzeba natomiast przyznać, że oparcia są na tyle dobrze wyprofilowane, że zapobiegają bólom pleców, gdy podróżuje się na długich trasach.
Ważną kwestią jest również rozplanowanie wnętrza auta. Pod tym względem nie mieliśmy poważniejszych zastrzeżeń – w obu rzędach siedzeń miejsca jest wystarczająco także wtedy, gdy podróżują wysokie osoby. Lepiej mogłaby być natomiast zaprojektowana część ładunkowa, gdyż okazuje się mniej przestronna niż kufry klasowych rywali. Nie należy się jednak dziwić, skoro bagażnik obecnego Mondeo zmalał w stosunku do poprzednika o 24 l.
Na przeciętnym poziomie oceniliśmy obsługę urządzeń pokładowych. To prawda, że kokpit wykonano z dobrych materiałów, a wskaźniki nowocześnie wyglądają, ale za to nie każdy kierowca wygodnie sięga do daleko odsuniętego dotykowego ekranu. Jakby tego było mało, podczas testu zdarzało się, że naciśnięcie odpowiedniej ikonki nie powodowało żadnej reakcji i trzeba było dalej próbować uruchomić daną opcję.
Bez zarzutu spisują się natomiast 180-konny diesel oraz dwusprzęgłowa przekładnia. Każde mocne wciśnięcie pedału gazu kończy się dynamicznym przyspieszeniem, podczas którego skrzynia płynnie i szybko zmienia biegi. Co istotne, jednostka napędowa z werwą zabiera się do pracy w całym zakresie prędkości obrotowych. W efekcie już po 8,7 s samochód jedzie z szybkością 100 km/h – potrzebuje na to tylko o 0,3 s więcej niż wersja z manualną przekładnią. Cieszą również cicha praca jednostki napędowej (także wtedy, gdy wchodzi na wysokie obroty) oraz umiarkowany apetyt motoru na olej napędowy. Owszem, przeciętnie jest o około 1,5 l/100 km wyższy, niż obiecuje producent, ale akceptujemy taką nadwyżkę wobec oferowanych osiągów.
Zawieszenie rodzinnego auta z mocnym silnikiem musi godzić sprzeczne oczekiwania. Z jednej strony niezbędny jest dobry komfort resorowania, a z drugiej przydałaby się twardość, pozwalająca na dynamiczne pokonywanie zakrętów. Na szczęście na pokładzie Forda znalazł się pakiet Ultimate (7950 zł), zawierający m.in. adaptacyjne zawieszenie z możliwością wybrania jednego z trzech ustawień: standardowego, komfortowego lub sportowego. Po zdecydowaniu się na ostatnie z nich Mondeo daje dużą radość z prowadzenia. Układ jezdny na tyle się utwardza, że umożliwia dynamiczne pokonywanie zakrętów.
Dobrą kontrolę nad samochodem zapewnia też precyzyjny układ kierowniczy. Mniej zadowoleni będziecie, gdy wybierzecie komfortowe nastawy. Wprawdzie tłumienie nierówności przebiega wtedy bez zarzutu, ale zachowanie podwozia zmniejsza radość z prowadzenia, bo w tym ustawieniu nadwozie zbyt mocno się przechyla.
Co z tego, że silnik jest dynamiczny i mało pali, zawieszenie dobrze tłumi wyboje, a przestronność wnętrza jest zadowalająca, jeżeli tymi zaletami można się cieszyć po wydaniu aż 140 370 zł? Z drugiej strony konkurenci są drożsi – VW Passat Variant w wersji Highline ze 177-konnym dieslem, skrzynią DSG i adaptacyjnym zawieszeniem kosztuje 146 370 zł.
Forda Mondeo 2.0 TDCi - podsumowanie
Mondeo ze 180-konnym dieslem bardziej spodoba się kierowcom o sportowym usposobieniu. To zasługa dobrego prowadzenia, dynamicznego silnika i udanej stylistyki. Osoby nastawione na walory praktyczne mogą być nieco zawiedzione. Jedni i drudzy będą jednak niezadowoleni z ceny.
Forda Mondeo 2.0 TDCi dane techniczne
Silnik-typ/cylindry/zawory | t.diesel/R4/16 |
Pojemność | 1997 |
Moc maksymalna | 180/3750 KM/obr./min |
Moment obrotowy | 400/2000 Nm/obr./min |
Pojemność bagażnika | 525-1630 l |
Zbiornik paliwa | 62 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 4867/1852/1501 mm |
Przysp. 0-100 km/h | 8,7 s |
Skrzynia/napęd | aut. 6/przedni |
Prędkość maksymalna | 218 km/h |
Średnie spalanie | 4,9 l/100 km |
Cena wersji XL | 140 650 zł |
Bagażnik o niezbyt imponującej pojemności 525-1630 l. Konkurenci potrafią lepiej: kufer Opla Insignii ma 540-1530 l, Peugeota 508 – od 560 do 1598 l, a VW Passata – nawet 650-1780 l
W wersji Titanium z przodu zastosowano sportowe siedzenia – są wygodne, ale przeciętnie podpierają z boku
Na pokładzie Forda znalazł się pakiet Ultimate (7950 zł), zawierający m.in. adaptacyjne zawieszenie z możliwością wybrania jednego z trzech ustawień: standardowego, komfortowego lub sportowego
Po wybraniu sportowych nastawów zawieszenia samochód prowadzi się wyjątkowo dynamicznie
Z tyłu wygospodarowano dość miejsca, jednak trzeba przyznać, że w VW Passacie jest go więcej
Deska rozdzielcza została wykonana z materiałów wysokiej jakości
Zawieszenie rodzinnego auta z mocnym silnikiem musi godzić sprzeczne oczekiwania. Z jednej strony niezbędny jest dobry komfort resorowania, a z drugiej przydałaby się twardość, pozwalająca na dynamiczne pokonywanie zakrętów
Co z tego, że silnik jest dynamiczny i mało pali, zawieszenie dobrze tłumi wyboje, a przestronność wnętrza jest zadowalająca, jeżeli tymi zaletami można się cieszyć po wydaniu aż 140 370 zł?
USB i dodatkowe wejścia pozwalają na podłączenie zewnętrznych urządzeń elektronicznych
Designerom nie zabrakło pomysłowości podczas projektowania tylnej części pojazdu – bagażnik zgrabnie wkomponowano w resztę nadwozia
Na pokładzie nie zabrakło asystenta parkowania, czujników parkowania oraz systemu start-stop
Duży schowek przed pasażerem umożliwia utrzymanie porządku podczas dłuższych wyjazdów
Bezkluczykowy dostęp do auta i uruchamianie silnika podwyższa komfort użytkowania pojazdu
Duże pokrętła ułatwiają obsługę urządzeń pokładowych