Do tego "maluch" musi być tani, ekonomiczny, przestronny, niedrogi w eksploatacji, trwały... Można jeszcze długo wymieniać wzorcowe cechy przyjazne użytkownikowi. Które z nich znajdziemy w kilkuletnim Peugeocie 206?
Na pewno unikalny styl! Już od chwili pojawienia się na rynku w 1998 r. mały Peugeot został okrzyknięty najciekawszym miejskim samochodem na rynku. Dopracowane w szczegółach nadwozie i wnętrze nawet obecnie wyglądają awangardowo i nic nie straciły ze swej urody. Do tego zgrabne autko znakomicie sprawdza się na zatłoczonych ulicach, a to w połączeniu z oryginalnym wyglądem znalazło szczególne uznanie w oczach płci pięknej.
Jednak czas ujawnił drobne niedociągnięcia karoserii. Nie chodzi tu o zabezpieczenie antykorozyjne, bo z tym "206" radzi sobie wyśmienicie, ale o kłopoty z pękającymi szybami przednimi. Nasi czytelnicy zgłaszali ten problem. Nie jest to typowa dolegliwość, ale przed zakupem modelu warto dokładnie skontrolować ten element. Poza tym, zainteresowani "206" powinni obejrzeć podwozie w okolicach belki tylnego zawieszenia. Niekiedy właśnie tam można spotkać zalążki korozji.
Po zajęciu miejsca we wnętrzu zobaczymy nie tylko oryginalną kontynuację stylistyki nadwozia, lecz także przyzwoitej jakości plastik oraz wysokiej jakości materiały tapicerskie - oczywiście jak na tę klasę aut. Także samo uformowanie foteli przypadnie wielu osobom do gustu. Niestety, zawodzi działanie mechanizmu zapadkowego od jego ustawienia.
Zastrzeżenia można mieć również do skąpej ilości miejsca z tyłu oraz przeciętnej wielkości bagażnika (245 l). Stylowy i oryginalny, ale bez gadżetów Wyposażenie standardowe "206" oferowanej w polskich salonach nie należy do mocnych punktów modelu. Tuż po wejściu na rynek podstawowy wariant wyposażeniowy XR był sprzedawany bez wspomagania, poduszek powietrznych, ABS-u czy centralnego zamka. Elektrycznie regulowane lusterka i boczne airbagi nie znalazły się nawet na liście opcji.
Wersję XR Presence wzbogacono o poduszkę kierowcy oraz wspomaganie kierownicy. Dopiero topowy wariant XT gwarantuje nabycie większości dobrodziejstw technicznych, takich jak airbag pasażera, centralny zamek, "elektryka" szyb przednich i lusterek. Pod koniec 2002 r. wycofano wersję XR i wprowadzeno nowy wariant X-line. Poprawiło to "kondycję" wyposażeniową francuskiego "malucha".
Silnik 1.4 nie grzeszy temperamentem, ale też nie jest irytujący. Podczas testów od 0 do 50 km/h przyspieszył w 4,1 s, a na sprint do "setki" potrzebował 13,9 s. W codziennej eksploatacji te wyniki gwarantują sprawną jazdę. Spalanie? Bardzo przeciętne jak na auto segmentu B. 75-konny motor średnio zużywa 7,5 l/100 km.
Trwałość silnika wypada dostatecznie. Uszczelki pod głowicą są czułe na wysiloną eksploatację. Konsekwencją jej przepalenia się jest rozszczelnienie kanału olejowego (od strony koła zębatego wałka rozrządu) i co zrozumiałe, wyciek oleju. Wymiana uszczelki w ASO wiąże się z wydatkiem prawie 1800 zł. Poza tym szybko wybijają się poduszki silnika, posłuszeństwa odmawia cewka zapłonowa oraz komputer sterujący pracą silnika.
I o ile uszkodzenie cewki nie wiąże się z dużymi kosztami (w ASO trzeba zapłacić około 700 zł), o tyle wymiana komputera to wydatek prawie 3,5 tys. zł! Zastrzeżenia dotyczą trwałości układu przeniesienia napędu, a ściślej mechanizmu zmiany biegów, który aż się prosi o poprawki. Za usterkę odpowiadają oszczędności materiałowe, gdyż Peugeot zdecydował się na montaż plastikowych cięgien - wymiana w ASO to ok. 450 zł.
Spotyka się także wycieki oleju z przekładni. Również zawieszenie potrafi uprzykrzyć życie użytkownika "206". Większość egzemplarzy przed pokonaniem 40-50 tys. km ma wymienione przednie wahacze - konsekwencja wybitych sworzni (które niestety są drogie - w ASO 408 zł/sztuka), łączniki stabilizatora (127 zł) oraz amortyzatory. Zdarzają się też zużyte łożyska kół i luzy na maglownicy. Oczywiście, przyczyną tych problemów jest zła jakość polskich dróg. Jednak spustoszenia w zawieszeniu i układzie kierowniczym, a pośrednio w portfelu użytkownika, są zdecydowanie za duże.
Działanie hamulców! Od radości do smutku. Dwa oblicza pokazuje układ hamulcowy - zadowala skutecznością, niepokoi trwałością. Na odcinkach testowych francuskie "lwiątko" zatrzymywało się na dystansie 40,2 m. Na tle klasowych rywali z końca lat 90. to wynik więcej niż zadowalający. Jednak w przyrodzie nic nie ginie.
Proporcjonalnie do skuteczności hamulców rosną rachunki za wymianę klocków oraz tarcz hamulcowych. Obydwa elementy zużywają się szybciej niż u wielu klasowych konkurentów. Inwestycja w elementy cierne renomowanych firm - Brembo, TRW/Lucas bądź ATE - nie zawsze przynosi pożądany efekt, gdyż za szybsze zużycie klocków i tarcz najczęściej odpowiada zblokowanie klocków w zaciskach.
Mały Peugeot potrafi spłatać wiele psikusów, szczególnie gdy potencjalny nabywca trafi na felerny egzemplarz. Jednak wielu kierowców oprócz trwałości oraz bezawaryjności ceni niepowtarzalny styl i charakter swoich czterech kółek, a właśnie oryginalności nie można odmówić Peugeotowi 206.