km. Także w Narodowym Auto Teście opublikowanym niedawno na łamach "Auto Świata" użytkownicy wysoko ocenili Mondeo (3 miejsce w swojej klasie). Rodzinny Ford dobrze wypada też w opinii mechaników, choć... jak sami przyznają, "model ma również kilka poważnych plam na honorze".Przede wszystkim występuje kłopot z korozją. Aż trudno uwierzyć, że dziś w dobie mechanizacji produkcji zdarzają się wpadki właśnie tego typu. Pierwsze plamy brązowego nalotu pojawiły się w naszym "maratończyku". Badanie endoskopem pokazało jak na dłoni: zabezpieczenie antykorozyjne w profilach zamkniętych zostało nierównomiernie i oszczędnie nałożone.Korozja to poważny problem MondeoZ czasem zaczęły dochodzić do nas sygnały, że brązowy nalot pojawia się na elementach podwozia,belce silnika, połączeniu blach, a przede wszystkim na dolnej krawędzi drzwi (szczególnie tylnych). To newralgiczne miejsce egzemplarzy z początku produkcji. Jeśli nie jest za późno, zgrzewy tylnych drzwi trzeba zabezpieczyć we własnym zakresie.Inny newralgiczny punkt eksploatacyjny modelu to tylne zawieszenie, a ściślej belka pomocnicza. Po przejechaniu 70-90 tys. km często wybijają się tuleje belki. Wymiana całego elementu to wydatek ok. 1800 zł. Niektóre warsztaty preferują zmianę samych tulei (4 szt.) - koszt ok. 1000 zł. Głównym powodem przyspieszonego zużycia belki jest kiepski stan polskich dróg (na Zachodzie problem ten nie występuje). Łączniki stabilizatora z reguły wystarczają na przejechanie 40-60 tys. km. Sworznie wahaczy są stosunkowo trwałe, ale w autach z początku produkcji nieprzyjemnie skrzypiały.Dobrym wyborem będzie 115-konny turbodiesel. Silnik wykorzystujący wtrysk bezpośredni i pompę rotacyjną ma niezłe osiągi. Do "setki" rozpędza się w 10,7s (test redakcyjny). Nie można złego słowa powiedzieć o elastyczności. Największym mankamentem jednostki 2.0 TDDi jest hałaśliwość. Po zimnym rozruchu motor klekocze jak ciągnik rolniczy. Spalanie? Bardzo przeciętne na tle klasowych rywali - średnie 7-8 l/100 km. Usterki występują okazjonalnie. Czasami zaszwankuje układ wtryskowy. Innym razem popsuje się turbina bądź elektronika sterująca pracą silnika, ale i tak na tle kapryśnej wersji TDCi o mocy 130 KM (z system Common Rail) motor TDDi uchodzi za mało problematyczny.Duży plus za trakcję oraz funkcjonalnośćMondeo zbiera dużo pochwał za waloryużytkowe. Wysoko ocenić trzeba znakomicie zestrojony układ jezdny, świetną kierowalność, bezpośredni układ kierowniczy i lekko pracującylewarek zmiany biegów. Bagażnik (500/1370 l) usatysfakcjonuje na wiele sposobów, tak jak dopracowane wnętrze pod względem komfortu, przestronności i praktyczności. Pozycja za kierownicą jest znakomita, a ukształtowanie foteli zapewnia przyjemną podróż. Szkoda, że do budowy kokpitu zastosowano niektóre elementy z tworzyw o niskiej jakości. Generalnie Mondeo II 2.0 TDDi to udane auto. W stosunku do poprzednika widać znaczący postęp jakościowy. Nie oznacza to jednak, że model jest wolny od wad. Egzemplarze z początku produkcji mają drobne niedoróbki. Jednak jeśli wziąć pod uwagę niewielki procent poważnych usterek i stosunkowo niskie koszty eksploatacji (podstawowy przegląd w ASO kosztuje ok. 650-700 zł), auto można polecić osobom poszukującym praktycznego, rodzinnego samochodu.
Ford Mondeo II 2.0 TDDi - Do perfekcji daleko
"Mondeo to dobrze wykonane i mało usterkowe auto, choć zostało jeszcze trochę miejsca na poprawki" - oto opinia o Fordzie klasy średniej wydana przez nas w 2003 r. po przejechaniu 100 tys.