Dlaczego zdecydowaliśmy się akurat na dziesięciolatki? Cóż, początek XXI wieku to moment, kiedy większość producentów oferowała jeszcze samochody, a nie... komputery na kołach.
Prezentowane auta są więc dość proste konstrukcyjnie, a przy tym stosunkowo niedrogie w zakupie.
Oczywiście, bezawaryjnie w większości przypadków nie będzie, ale można liczyć na szeroki wybór zamienników. Kolejność – od najtańszego do najdroższego.
1 Renault Mégane I z końca produkcji kupimy nawet za 8-9 tys. zł. Uwaga: koniecznie powinien być to egzemplarz poliftingowy – mniej awaryjny i nierdzewiejący tak szybko jak „meganki” z lat 1995-99. Niezłe wyposażenie standardowe. Polecamy benzyniaki 1.4 i 1.6.
2 Opel Astra II – mało który z prezentowanych modeli może przebić Astrę pod względem liczby ofert. Niestety, w parze z ilością nie zawsze idzie jakość... Jest i druga strona medalu: wysoka podaż wpływa na obniżenie cen. Zadbaną Astrę II 1.4 16V z 2001 r. kupimy za 11-12 tys. zł.
3 Ford Focus I generacji to najlepiej prowadzący się kompakt z przełomu wieków. Co ważne, nie rdzewieje tak szybko jak Escort i okazuje się niedrogi w eksploatacji. Tanie naprawy, przystępne ceny zakupu – auta poliftingowe (od 2001 r.) kosztują 12-13 tys. zł.
4 Nissan Almera II ma sporo zalet, ale jak na „japończyka” szybko traci na wartości: egzemplarze z lat 2001-02 wyceniane są na 13-14 tys. zł. Sęk w tym, że z Japonią to auto ma niewiele wspólnego: zostało zaprojektowane w Europie i tu zjeżdżało z taśm. Efekt? Przeciętna trwałość.
5 Seat Leon – jeden z wielu „klonów” VW Golfa IV. Hiszpańskie auto okazuje się dość trwałe, ale w porównaniu np. ze zbudowaną na tej samej płycie Skodą Octavią jest mniej funkcjonalne. Zawieszenie zestrojono dość sztywno – nie każdemu przypadnie do gustu. Leon 1.6 z 2001 r. to wydatek rzędu 14-15 tys. zł.
6 Honda Civic VI w wersji hatchback 3d produkowana była wyłącznie w Japonii. Oznacza to wysoką niezawodność i... takie też ceny zakupu – zadbany Civic VI z końca produkcji może kosztować nawet 15 tys. zł. Na minus – mało miejsca w drugim rzędzie siedzeń i co najwyżej przeciętny bagażnik (275 l).
7 Skoda Octavia I nieco się już zestarzała, lecz wciąż stanowi ciekawą ofertę. Znalezienie zadbanego egzemplarza będzie dość trudne, ale warto uzbroić się w cierpliwość: ogromny bagażnik (528/1328 l) i niskie koszty utrzymania. Auta poliftingowe można kupić za co najmniej 14 tys. zł.
8 Toyota Corolla VIII mimo upływu lat wciąż nie bardzo chce się psuć. Efekt? Dość wysokie ceny zakupu. Na egzemplarz z końca produkcji (z lat 2000-01) wyposażony w benzyniaka 1.6/110 KM wyłożyć trzeba 15 tys. zł. Uwaga na nadal wysokie ceny części zamiennych.
9 Volkswagen Golf IV – ten model, niezależnie od generacji, cieszy się w Polsce dużym uznaniem. Dlatego też ceny nie są niskie: 10-letnie Golfy z wartym uwagi dieslem 1.9 TDI potrafią kosztować nawet 17-18 tys. zł. Ogromny wybór zamienników, tanie naprawy.
10 Audi A3 I: premium to premium. Już Golf IV jest drogi, ale blisko z nim spokrewnione A3 to najwyższa półka cenowa. Zadbany egzemplarz poliftingowy z silnikiem 1.8 Turbo może kosztować nawet 20 tys. zł. Wysoka jakość, stosunkowo niska awaryjność.
Galeria zdjęć
Opel Astra II – mało który z prezentowanych modeli może przebić Astrę pod względem liczby ofert. Niestety, w parze z ilością nie zawsze idzie jakość... Jest i druga strona medalu: wysoka podaż wpływa na obniżenie cen. Zadbaną Astrę II 1.4 16V z 2001 r. kupimy za 11-12 tys. zł.
Ford Focus I generacji to najlepiej prowadzący się kompakt z przełomu wieków. Co ważne, nie rdzewieje tak szybko jak Escort i okazuje się niedrogi w eksploatacji. Tanie naprawy, przystępne ceny zakupu – auta poliftingowe (od 2001 r.) kosztują 12-13 tys. zł.
Nissan Almera II ma sporo zalet, ale jak na „japończyka” szybko traci na wartości: egzemplarze z lat 2001-02 wyceniane są na 13-14 tys. zł. Sęk w tym, że z Japonią to auto ma niewiele wspólnego: zostało zaprojektowane w Europie i tu zjeżdżało z taśm. Efekt? Przeciętna trwałość.
Seat Leon – jeden z wielu „klonów” VW Golfa IV. Hiszpańskie auto okazuje się dość trwałe, ale w porównaniu np. ze zbudowaną na tej samej płycie Skodą Octavią jest mniej funkcjonalne. Zawieszenie zestrojono dość sztywno – nie każdemu przypadnie do gustu. Leon 1.6 z 2001 r. to wydatek rzędu 14-15 tys. zł.
Honda Civic VI w wersji hatchback 3d produkowana była wyłącznie w Japonii. Oznacza to wysoką niezawodność i... takie też ceny zakupu – zadbany Civic VI z końca produkcji może kosztować nawet 15 tys. zł. Na minus – mało miejsca w drugim rzędzie siedzeń i co najwyżej przeciętny bagażnik (275 l).
Skoda Octavia I nieco się już zestarzała, lecz wciąż stanowi ciekawą ofertę. Znalezienie zadbanego egzemplarza będzie dość trudne, ale warto uzbroić się w cierpliwość: ogromny bagażnik (528/1328 l) i niskie koszty utrzymania. Auta poliftingowe można kupić za co najmniej 14 tys. zł.
Toyota Corolla VIII mimo upływu lat wciąż nie bardzo chce się psuć. Efekt? Dość wysokie ceny zakupu. Na egzemplarz z końca produkcji (z lat 2000-01) wyposażony w benzyniaka 1.6/110 KM wyłożyć trzeba 15 tys. zł. Uwaga na nadal wysokie ceny części zamiennych.
Volkswagen Golf IV – ten model, niezależnie od generacji, cieszy się w Polsce dużym uznaniem. Dlatego też ceny nie są niskie: 10-letnie Golfy z wartym uwagi dieslem 1.9 TDI potrafią kosztować nawet 17-18 tys. zł. Ogromny wybór zamienników, tanie naprawy.
Audi A3 I: premium to premium. Już Golf IV jest drogi, ale blisko z nim spokrewnione A3 to najwyższa półka cenowa. Zadbany egzemplarz poliftingowy z silnikiem 1.8 Turbo może kosztować nawet 20 tys. zł. Wysoka jakość, stosunkowo niska awaryjność.