Auto Świat Używane Nissan Primera 2.2 dCi: Francuzi pomagali, ale czy pomogli?

Nissan Primera 2.2 dCi: Francuzi pomagali, ale czy pomogli?

Autor Wojciech Denisiuk
Wojciech Denisiuk

Osoba, której spodoba się Nissan Primera P12, może mieć problem z decyzją o zakupie, ponieważ krążące o tym aucie opinie nie zawsze są pozytywne. Najbardziej krytyczni okazują się kierowcy, którzy wcześniej użytkowali Primerę P11. Konstrukcja wspomnianego auta była niezawodna, dlatego też usterki, które zaczęły pojawiać się w stosunkowo młodych egzemplarzach Primery P12, mogły bulwersować.

Nissan Primera 2.2 dCi: Francuzi pomagali, ale czy pomogli?
Zobacz galerię (5)
Auto Świat
Nissan Primera 2.2 dCi: Francuzi pomagali, ale czy pomogli?

Rzeczywiście, jakość Primery się popsuła. Przede wszystkim pogorszyła się trwałość podwozia, w którym szybko pojawiają się luzy. Do tego dość głośno pracuje. Największy problem był ze sworzniami wahaczy i łącznikami stabilizatora w tylnym zawieszeniu, które potrafiły zużyć się już po przebiegu 20-30 tys. km. Firma zmieniła te elementy na lepsze jakościowo. Warto zaznaczyć, że w przypadku łączników nowa, trwalsza część ma zmienione wymiary. Producenci zamienników tego nie uwzględnili, więc nadal mogą być one niezbyt trwałe. Kupując Nissana Primerę, warto zwrócić uwagę na wypełnione olejem poduszki przednich wahaczy – tracą szczelność, są niewymienne, a za nowy wahacz w ASO zapłacimy około 1000 zł. Dość szybko pojawiają się też wycieki z przekładni kierowniczej. Producent nie przewidział zestawu naprawczego, ale na szczęście niektóre warsztaty znalazły sposób na uszczelnienie przekładni.

Autor Wojciech Denisiuk
Wojciech Denisiuk
Powiązane tematy: