Za sumę, jaką przeznaczyć trzeba na zakup najtańszego, nowego autka miejskiego, można kupić dwa, a nawet trzy samochody używane w stanie zapewniającymkilkuletnią eksploatację. Wystarczy dla rodzinyZa cenę nowego pojazdu miejskiego da się więc zaspokoić potrzeby motoryzacyjne całej rodziny. Przy tym słowa "zaspokoić" można użyć z o wiele większym przekonaniem niż w wypadku decyzji o zakupie Matiza czy Pandy. Jak bowiem pokazuje nasz krótki przegląd aut kosztujących około 10 tys. zł, za taką właśnie kwotę można stać się właścicielem pojazdu o nieporównywalnie większych walorach funkcjonalnych. Jakie auto wybrać? To oczywiście przede wszystkim kwestia potrzeb, oczekiwań oraz możliwości. Jednak na tym nie koniec. Spełniając marzenia, pamiętajmy, że choć za 10 tysięcy można dziś łatwo kupić nawet auto luksusowe w niezłym stanie, to na zakupie wydatki się nie skończą. W dłuższej perspektywie decydujące okażą się koszty eksploatacji, a te w wypadku aut dużych, luksusowych czy rzadkich będą zawsze wysokie. Nie trzeba się baćZakupu kilku- czy kilkunastoletniego pojazdu nie trzeba się jednak obawiać. Sytuacja jest dziś o wiele lepsza niż choćby przed trzema, czterema laty. Napływ starszych aut sprawił, że powstało wiele firm handlujących zamiennikami, częściami używanymi itd. Ich dostępność stała się - w wypadku aut typowych - bardzo dobra, a koszty napraw łatwo utrzymać na poziomie nie przekraczającym kosztów serwisowania nowego samochodu. Corolla VII - wielki mistrz trwałości i niezawodnościMechanicy naprawiający japońskie pojazdy i użytkownicy są zgodni - pod względem trwałości i niezawodności Corolla VII nie ma sobie równych w segmencie kompaktów. W rezultacie należy do najbardziej poszukiwanych aut tej klasy, bowiem bezproblemowa eksploatacja pozwala łatwo wybaczyć drobne niedoskonałości.Nie ma ich zresztą zbyt wiele. Chyba najpoważniejsza z nich to przednie fotele o zbyt skąpych, twardych siedziskach i oparciach. Podczas krótkich jazd miejskich można się tego nie dopatrzeć, ale dłuższa podróż nie będzie zbyt komfortowa. Drugi tego rodzaju mankament to niedostatek miejsca nad głowami pasażerów jadących z tyłu. Szczególnie wysokich osób lepiej tam nie przewozić, gdyż łatwo mogą wejść w bliski kontakt z podsufitką. Poszukującym auta do rodzinnych podróży należy też zdecydowanie odradzić wersję hatchback, bowiem pojemność jej bagażnika wynosi zaledwie 310 l i spakowanie się na urlop będzie bardzo trudne. Dużo lepszy jest pod tym względem liftback (400 l), można też poszukać kombi (394 l z możliwością powiększenia do 1340 l). Warto rozejrzeć się za autem z silnikiem 1.6, bo daje o wiele więcej przyjemności z jazdy niż dość przeciętny motor 1.4. Warto też szukać lepszych wersji wyposażeniowych, gdyż w wystroju tych najtańszychkrólują szary plastik i bure obicia tapicerskie. Płacąc niewiele więcej, możemy kupić auto o wiele przytulniejsze.Lista usterekNadwozie - rdza pojawia się w niektórych egzemplarzach na tylnych nadkolach. Korozja w innych miejscach oznacza, że auto przechodziło niezbyt fachowo wykonane naprawy blacharskie. Zespół napędowy - w autach o dużym przebiegu zdarzają się niewielkie wycieki oleju oraz płynu chłodzącego (z pompy wody). Układ kierowniczy - pojawiają się luzy w przekładni kierowniczej i kolumnie kierownicy. Układ jezdny - zużywają się gumy stabilizatorów przedniego i tylnego. Wciąż atrakcyjne SeicentonKiedyś było przez długi czas liderem na liście sprzedaży samochodów nowych, dziś zadbane egzemplarze, często mające tylko jednego właściciela oraz pełną dokumentację serwisową, znaleźć można niemal w każdym komisie. I nadal dość szybko znajdują one nabywców. Trudno się temu dziwić. Wprawdzie pod względem walorów funkcjonalnych Seicento daleko do równie atrakcyjnych cenowo kompaktów, jednak już za 10 tys. zł można kupić samochód 3-4-letni, rokujący długą eksploatację. Nie powinna być też ona kosztowna ani kłopotliwa, bowiem Fiat to auto stosunkowo trwałe, a ceny części zamiennych (także oryginalnych, często właśnie w ASO zapłacimy najmniej) są umiarkowane. Jeśli więc ktoś potrzebuje funkcjonalnego pojazdu miejskiego, śmiało może postawić na Seicento. Zdecydowanie warto poszukać wersji z silnikiem 1.1, który ma znacznie lepsze osiągi od mniejszej jednostki 0.9 przy zachowaniu podobnego apetytu na paliwo. Lista usterekUkład hamulcowy - linka hamulca ręcznego ma tendencję do zapiekania, podobnie rozpieracze szczęk w tylnych bębnach. Układ elektryczny - psują się silniki tylnej wycieraczki oraz wentylatora chłodnicy. Zawieszenie - szybko zużywają się silentblocki wahaczy tylnych. Układ napędowy - układ zasilania jest dość wrażliwy na jakość paliwa, sprzęgło rzadko wytrzymuje przebieg ponad 100 tys. km, pojawiają się wycieki oleju z silnika (najczęściej spod uszczelki pokrywy zaworów).Audi 80: auto, które nadal może budzić szacunekDecydując się na auto odpowiednio starsze, można po wydaniu 10 tys. zł jeździć elegancką limuzyną. Dobra propozycja dla rodziny to Audi 80 ostatniej generacji (model B4), szczególnie jeśli uda nam się znaleźć zadbane kombi (wytwarzane do 1996 roku). Najlepiej, gdy wyposażone będzie w 90-konnego turbodiesla z bezpośrednim wtryskiem - to motor żwawy, trwały i oszczędny. Audi 80 jest samochodem, po którym znać już upływ czasu, ale dobrze utrzymany egzemplarz wciąż wyglądać będzie reprezentacyjnie. Korozja nie powinna być groźna - wszystkie blachy auta pokryto warstwą cynku, co gwarantuje długowieczność egzemplarzom bezwypadkowym. Także trwałość tapicerki i elementów plastikowych jest bardzo duża. Solidnie wykonano zresztą cały pojazd, co nawet przy dużym przebiegu zapewnia mu niewielką awaryjność. Oryginalne części są dość drogie, ale łatwo o tanie zamienniki.Lista usterekSilnik i osprzęt - częste są awarie termicznych włączników wentylatora, psują się turbosprężarki i alternatory, dokuczają nieszczelności pompy wody, zdarzają się wycieki oleju z odpowietrznika skrzyni korbowej. Układ jezdny - wybijają się łączniki stabilizatora oraz łożyska kolumn resorujących, zdarzają się awarie przekładni kierowniczej. Układ hamulcowy - starzeją się przewody elastyczne (pocenie, wycieki). Wyposażenie - awaryjny pneumatyczny zamek centralny. Lanos - małym kosztem spełni potrzeby rodzinyZa 10 tys. zł można kupić nawet 5-letniego Lanosa - auto nie najnowocześniejsze, ale też na pewno nie archaiczne. Choć jego konstrukcję wywodzić można jeszcze od Kadetta, to nie sposób nie przyznać, że Koreańczycy włożyli sporo pracy np. w modernizację jednostek napędowych. Na dzisiejsze standardy nie należą one do najoszczędniejszych, ale poruszają auto wystarczająco sprawnie (szczególnie motor 1.6). Dodatkowa zaleta to bezproblemowa współpraca z instalacjami do zasilania gazem płynnym. Walory użytkowe Lanosa nie zachwycają, ale pozwalają bez większych problemów wykorzystywać go jako małe auto rodzinne. Wielkie zalety samochodu to niska awaryjność i umiarkowane koszty obsługi technicznej (tanie części). Wśród wad wymienić trzeba przede wszystkim niewielki bagażnik (hatchback 250 l, sedan 322 l) i niską jakość wykończenia. Lista usterekUkład hamulcowy - tarcze hamulcowe łatwo przegrzać. Wykończenie wnętrza - plastiki są marnej jakości i dość często się łamią, tapicerka szybko traci świeży wygląd.Przedwcześnie zużywają się mechanizmy regulacji foteli, zdarza się pękanie ich szkieletów. Układ elektryczny - dokuczają przerwy na kostkach połączeniowych instalacji, szwankują elementy wyposażenia (np. wentylator chłodnicy). Układ jezdny - dość często pękają sprężyny tylnego zawieszenia.Ibiza: "Volkswagen" dla ubogich, ale z charakterem Czym Ibiza zdobywa klientów? Przede wszystkim niemieckim rodowodem. Technika "made in Volkswagen" nie tylko wpływa na niezłą trwałość mechaniczną "hiszpana", lecz także obniża koszty eksploatacji. Niemal wszystkie części są łatwo dostępne i nie kosztują przesadnie dużo - szczególnie jeśli zechcemy korzystać z zamienników. Nie ma też problemu z elementami używanymi. Nietypowe usterki zdarzają się dość rzadko, a jeśli nawet wystąpią, nie sprawiają wielu problemów mechanikom. Ibiza oferuje jedynie przeciętny poziom komfortu. Wnętrze nie jest zbyt przestronne, a twardo zestrojone zawieszenie szybko daje znać o sobie na polskich drogach. Pochwał nie zbiera także jakość wykończenia wnętrza i poziom wyposażenia standardowego. Inaczej wygląda sprawa z samochodami sprowadzonymi z krajów zachodniej Europy. Wiele wersji ma poduszki powietrzne, elektrycznie podnoszone szyby, wspomaganie kierownicy, ABS, a nawet klimatyzację. Z szerokiej gamy silnikowej warte polecenia są jednostki benzynowe 1.4 i 1.6 wyposażone w 8-zaworowe głowice, które świetnie współpracują z instalacją gazową. Zwolennicy diesli powinni szukać 90-konnejwersji TDI - 10 tys. zł w zupełności wystarczy na egzemplarz z 1997 r.Lista usterekNadwozie/podwozie - korodują progi i klapa bagażnika, brązowe plamy szybko pojawiają się na układzie wydechowym. Wykończenie wnętrza - niedbały montaż plastików (szczególnie do 1999 r.). Silnik/układ przeniesienia napędu - wycieki oleju (głównie ze skrzyni biegów), nieszczelności w układzie chłodzenia, wyrabia się zewnętrzny mechanizmy zmiany biegów. Układ kierowniczy - luz pojawia się w maglownicy. Zawieszenie - nietrwałe są silentblocki.Praktyczny Passat teraz w dobrej ceniePomimo że od prezentacji opisywanej wersji Passata minęło już 13 lat, jest on nadal atrakcyjną propozycją na rynku używanych. 10 tys. wystarczy na egzemplarz z końca produkcji wyposażony w silnik 1.6/101, 1.8/75-90 lub 2.0/115 (szczególnie polecamy ten ostatni) lub na diesla TDI o mocy 90 KM z lat 1993-94. Samochód świetnie spisuje się w roli funkcjonalnego, rodzinnego środka lokomocji. Przemawia za nim przede wszystkim znakomita przestronność wnętrza. Dużo miejsca jest w przedniej i tylnej części kabiny. Świetnie wypadają także walory użytkowe bagażnika. Szczególnie wariant kombi powinien sprostać wymaganiom wielu kierowców. Po złożeniu tylnej kanapy samochód przeistacza się w małego transportowca. Do dyspozycji mamy wówczas 1500 l przestrzeni, foremny kształt oraz równą podłogę. Dużą zaletą modelu jest także zadowalający komfort jazdy oraz lekko i precyzyjnie pracujący układ kierowniczy (oczywiście, w odniesieniu do konkurentów z lat 90.). Na listę zalet trzeba dopisać jeszcze ponadprzeciętną trwałość mechaniczną oraz łatwą dostępność tanich części zamiennych. Niestety, o zadbany egzemplarz z przebiegiem w granicach zdrowego rozsądku coraz trudniej. Jeśli trafimy dobrego Passata z niewielkim przebiegiem (udokumentowanym!) - warto zainwestować. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna. Na giełdach oraz w komisach brylują egzemplarze wyeksploatowane, które lata świetności mają już za sobą. Lista usterekNadwozie/podwozie - rdza pojawia się na elementach podwozia, pękają przewody w wiązce prowadzącej do silnika tylnej wycieraczki (dotyczy kombi). Wykończenie wnętrza - spotyka się kiwające fotele, uszczelki drzwi z czasem przestają pełnić swoją rolę. Silnik/układ przeniesienia napędu - pęknięcia poduszki pod zespołem wtryskowym. Rozszczelnia się przewód serwa, silnik 2.8 ma kłopoty z układem zapłonowym, wyrabia się zewnętrzny mechanizmy zmiany biegów.Micra: maluch z bardzo dużymi możliwościamiOkrągły "japończyk" rodem z Anglii należy do najbardziej solidnych samochodów swego segmentu. Większość użytkowników niechętnie rozstaje się z tym maluchem, podkreślając ponadprzeciętną trwałość oraz zadowalające walory użytkowe jak na pojazd segmentu B. Potwierdzają to również mechanicy oraz raporty niezawodności TÜV, Dekry i ADAC, w których maluch Nissana zajmuje bardzo wysokie pozycje. Polecamy wersje po liftingu (w 1998 r.). Można liczyć na lepsze wyposażenie seryjne, jakość wykończenia oraz montażu w stosunku do samochodów sprzed modernizacji. 10 tys. zł powinno wystarczyć na taki egzemplarzz podstawowym silnikiem 1.0. Niestety, na dynamiczną wersję 1.3/75 KM lub oszczędnego diesla 1.5/58 KM zakładana kwota może okazać się niewystarczająca.Lista usterekNadwozie/podwozie - szybko koroduje tłumik końcowy.Często skrzypią szyby w drzwiach (wyrobione prowadnice), niekiedy zacinają się zamki drzwi. Silnik/układ przeniesienia napędu - przedwcześnie zużywa się łańcuszek rozrządu, nietrwałe są też paski klinowe, zawodzi aparat zapłonowy narażony na wilgoć. Układ hamulcowy - szybko zużywają się tarcze hamulcowe. Elektronika - zdarzają się awarie immobiliserów oraz usterki wskaźnika paliwa.Partner, który sprawdza się w różnych sytuacjach Partner (i bliźniacze Berlingo) to bardzo wszechstronny samochód. Na co dzień świetnie sprawdza się w roli "woła" roboczego w małej firmie, a w weekendy można go wykorzystać jako funkcjonalny pojazd rodzinny. Wszystko to za naprawdę korzystną cenę. Co więcej, koszty eksploatacji powinny utrzymywać się na całkiem rozsądnym poziomie. Szkoda tylko, że 10 tys. wystarczy na egzemplarz z podstawowym motorem benzynowym 1.4/75 KM lub wolnossącym dieslem 1.9/70 KM. Osoby, które dysponują nieco większą gotówką, powinny rozejrzeć się za odmianą 2.0 HDi - oszczędną, dynamiczną oraz charakteryzującą się wysoką kulturą pracy silnika. Samochód zapewnia wygodne podróżowanie. Pomimo że wymiary zewnętrzne lokują Partnera w klasie kompaktów, we wnętrzu jest całkiem przestronnie. Dużo dobrego można powiedzieć o bagażniku. Dzięki łatwemu mechanizmowi składania kanapy można go powiększyć z 625 aż do 2800 l. To wynik, którego nie powstydziłby się klasyczny van. Partner odznacza się niezłą jakością wykonania, choć niekiedy zdarzają się kłopoty jakościowe, np. problemy z zamykaniem drzwi przesuwanych. Korozja właściwie nie występuje. Do rzadkości należą także poważne problemy mechaniczne, może poza awaryjnym zawieszeniem. Lista usterekSilnik/układ przeniesienia napędu - często zdarzają się wycieki oleju z silnika oraz skrzyni biegów, wersja 2.0 HDima kłopoty ztłumikiem drgań koła pasowego oraz turbosprężarką, w wersjach benzynowych często zawodzą cewki zapłonowe. Elektronika - posłuszeństwa odmawiają przełączniki kierunkowskazów i elektryczne podnośniki szyb. Zawieszenie - szybko zużywają się elementy tylnego zawieszenia. Układ kierowniczy - uszkadzają się pompy wspomagania. Samurai: terenówka bez żadnych kompromisówSamurai to lekkie i tanie auto nadające się do rekreacji. W terenie potrafi zdziałać naprawdę sporo. Niestety, podczas codziennej eksploatacji ma dużo wad: jest ciasne, niepraktyczne i mało komfortowe. Trzeba o tym pamiętać, zanim zdecydujemy się na zakup tego prawdziwego off-roadera. Podstawową zaletę i jednocześnie wadę Samuraia stanowią mikroskopijne rozmiary. Z jednej strony powoduje to ciasnotę we wnętrzu, z drugiej zapewnia świetną mobilność w terenie i oznacza mniejsze wydatki na opony, elementy eksploatacyjne czy też podstawowe części zamienne. Dzięki temu koszty użytkowe można utrzymać na stosunkowo niskim poziomie. Z ubogiej gamy silnikowej polecamy podstawowy motor 1.3 wyposażony we wtrysk paliwa. 10 tys. zł wystarczy na egzemplarz z początku lat 90. Diesle (najpierw TD od Peugeota, o mocy 63 KM, później wolnossący od Renault)uchodzą za bardziej awaryjne.Lista usterekNadwozie/podwozie - dość szybko daje znać o sobie kiepskie zabezpieczenie antykorozyjne karoserii, "miękki dach" (soft top) szybko się przeciera i jest podatny na uszkodzenia. Silnik/układ przeniesienia napędu - zdarzają się wycieki oleju, silnik 1.3 jest wytrzymały, diesle trapi wyraźnie więcej awarii. Układ hamulcowy - szybko zużywają się tarcze hamulcowe. Elektronika - zdarzają się drobne kłopoty z elektroniką w egzemplarzach z początku produkcji.Mondeo - duże, tanie oraz praktyczne, ale z wadamiMondeo I generacji oferuje dużo miejsca we wnętrzu i przyzwoity komfort jazdy. Również ceny części zamiennych poza ASO są atrakcyjne. Nic więc dziwnego, że auto cieszy się sporą popularnością na giełdach i w komisach. Ceny egzemplarzy z początku produkcji kształtują się na poziomie 6-7 tys. zł. Za 10 tys. zł kupimy egzemplarz tuż przed modernizacją (przeprowadzoną w '96 r.). Do wyboru mamy trzy wersje nadwoziowe: sedan, hatch-back i kombi, oraz szeroką gamę silnikową,z której już najczęściej spotykany motor 1.8/115 KM zapewnia niezłe osiągi. Trwała jest także wersja 2-litrowa - najlepszy wybór, jeśli chodzi o relację ceny do osiągów. Natomiast przeciętne opinie zbiera turbodiesel 1.8. Godne podkreślenia są niezłe walory użytkowe kabiny pasażerskiej, bagażnika oraz układu jezdnego. Zachęcamy do poszukiwania samochodu po liftingu. Co prawda są wyraźnie droższe - ich ceny rozpoczynają się od 11-12 tys. zł. - ale odznaczają się wyraźnie lepszą jakością wykonania.Lista usterekNadwozie/podwozie - koroduje układ wydechowy, rdza niekiedy pojawia się też na elementach karoserii. Silnik/układ przeniesienia napędu - zdarzają się wycieki oleju z silnika i skrzyni biegów, w wielu egzemplarzach przedwcześnie zużywają się przeguby napędowe. Turbodiesle cierpią na wady konstrukcyjne, awaryjny zawór recyrkulacji spalin. Zawieszenie - wybijają się łączniki stabilizatora i sworznie wahaczy. Elektronika - awariom ulega alternator i rozrusznik.
Propozycje dla każdego
Naprawdę trudno się dziwić, że nowe samochody znajdują dziś tak mało nabywców.Mimo rozmaitych promocji i upustów trzeba za nie płacić bardzo dużo.