Wiele z nich zmontowano w Polsce i sprzedano w polskich salonach (nie należy się obawiać tych aut, w wewnętrznych ocenach Forda płońska montownia miała bardzo dobre wyniki jakościowe). Wiele aut sprowadzono też przez lata z Niemiec, gdzie także był popularny. Escortowi urodą daleko do Focusa, który stał się prekursorem stylu New Edge Design, jednak jego wygląd do dziś nie budzi niechęci. W odmianie wytwarzanej po modernizacji w 1995 roku w liniach nadwozia dominują łuki, dzięki którym auto ma łatwo rozpoznawalną, "uśmiechniętą twarz". Także odmianę kombi można uznać za udaną - dodatkowa przestrzeń ładunkowa dobrze układa się w bryle nadwozia.
Jednak oczywiście to nie uroda, ale funkcjonalność jest najmocniejszą stroną karoserii Escorta. Kabina pasażerska nie dorównuje może przestronnością współczesnym autom kompaktowym, niemniej jednak pozwala na wygodną podróż czterem dorosłym osobom, a na krótszych dystansach bez problemu zmieści się i pięć. Naprawdę warto wybrać odmianę kombiWersja nadwoziowa kombi ma tę zaletę, że dzięki wysoko poprowadzonej linii dachu na tylnych siedzaniach swobodnie będą czuć się nawet rośli pasażerowie (w hatchbacku narzekaliby na zbytnią bliskość dachu). Jednak nie to jest oczywiście jej największą zaletą, ale obszerna, 460-litrowa przestrzeń ładunkowa, która przy komplecie pasażerów pozwala zapakować się na urlop. Po złożeniu kanapy można zaś myśleć na przykład o zabraniu sprzętu sportowego znacznych rozmiarów lub wykorzystywaniu auta w działalności gospodarczej, bowiem do dyspozycji mamy wtedy blisko 1,5 m³. Co więcej, podłoga części bagażowej jest płaska, a nieduże nadkola tylko w niewielkim stopniu utrudniają załadunek dużych przedmiotów. Stosunkowo niska jest też krawędź załadunku. Chyba jedyna wada to fakt, iż osoby o wzroście powyżej 180 cm muszą uważać, by nie uderzyć głową o wystający zamek klapy.
Wnętrze auta pod względem urody wyraźnie przewyższa karoserię. Zmieniona bardzo mocno w 1995 roku deska rozdzielcza prezentuje się naprawdę dobrze. Bardzo ładnym akcentem jest owalny, nawiązujący do znaku firmowego, analogowy zegar. Pod względem ergonomii także wszystko jest w porządku. Klasyczne, okrągłezegary są czytelne, a rozsądnie rozmieszczone przyciski i dźwignie - łatwe w obsłudze. Wyjątek stanowią przyciskisłużące do sterowania szybami przednimi (dość często spotykany element wyposażenia), które nie wiedzieć czemu, umieszczono przy dźwigni zmiany biegów. Jakość materiałów wykończeniowych stosowanych w Escorcie po 1995 roku nie zachwyca, ale też jest znacznie lepsza niż przed modernizacją i nie wyglądają one źle. W końcowym okresie produkcji Escorta (od 1998 roku) wyraźnie większą uwagę zwracano również na spasowanie kolorystyczne lakieru i tapicerki. Jeśli chodzi o wyposażenie, to w Escortach wytwarzanych po 1995 roku można już znaleźć wiele pożytecznych dodatków z zakresu bezpieczeństwa i komfortu (wcześniej zdecydowana większość była bardzo uboga). Do rzadkości nie należą auta mające na przykład poduszki powietrzne, klimatyzację, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka oraz szyby, zamek centralny czy światła przeciwmgielne. Ze zrozumiałych względów taki standard o wiele łatwiej znaleźć w autach sprowadzonych z Zachodu niż w tych sprzedanych w naszym kraju. Przeciętny silnik, niezłe zawieszenie
Silnik 1.6 nie pozwala na brylowanie na drodze, ale z całą pewnością nie jest powolny i w codziennym użytkowaniu sprawdza się zupełnie dobrze. Jak na motor 16-zaworowy (przeważnie lubią one pracę w górnym zakresie prędkości obrotowych) ma niezłą elastyczność, co nie zmusza kierowcy do wkręcania go na wysokie obroty ani do zbyt częstego sięgania do dźwigni zmiany biegów. Ta ostatnia na ogół pracuje wystarczająco precyzyjnie i niezbyt ciężko. Zalety jednostki 1.6 widać szczególnie wyraźnie, jeśli zachowanie auta porówna się z wersjami wyposażonymi w mniejsze motory benzynowe. Właśnie zwłaszcza w odmianie kombi, która częściej niż inne podróżuje ze sporym obciążeniem, ten silnik wydaje się najlepszym wyborem, tym bardziej że spalanie na poziomie nieprzekraczającym 9 l na 100 km można uznać za akceptowalne. Natomiast jeśli ktoś podróżuje naprawdę dużo, powinien poszukać wersji z turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym 1.8/90 KM. Teraz, gdy na rynku znalazło się wiele aut z importu, nie jest to takie trudne (w Polsce sprzedaż była niewielka). A warto, bowiem turbodiesel mimo dość leciwej konstrukcji ma nie najgorszą kulturę pracy i duży zapas elastyczności pozwalający na łatwe i bezpieczne wyprzedzanie podczas jazdy poza miastem.
Do możliwości jednostki napędowej pasuje charakterystyka zawieszenia, w którym z przodu zastosowano kolumny McPhersona (ze stabilizatorem). Z tyłu mamy zaś zawieszenie półzależne - belkę skrętną współpracującą z wahaczami wzdłużnymi. Kombinacja ta sprawdza się zupełnie dobrze - nierówności drogi są wybierane wystarczająco skutecznie, ale auto nie przejawia tendencji do nadmiernego pochylania się na zakrętach i sprawnie reaguje na ruchy kierownicą. Właściciele hatchbacków mogą pozwolić sobie na naprawdę dynamiczną jazdę, kierujący kombi - ze względu na większą masę tylnej części karoserii - muszą być trochę ostrożniejsi. Do niekontrolowanego zachowania się samochodu doprowadzić przez przypadek jest jednak dość trudno. Dobrze sprawdzający się na drodze układ jezdny wymaga jednak starannej troski ze strony właściciela auta. Konstruktorzy Escorta nie wzięli pod uwagę stanu polskich dróg, w efekcie naprawy podwozia są najczęstszą przyczyną wizyt w warsztatach. Na wybojach zużywają się przede wszystkim tuleje matalowo-gumowe wahaczy przedniego zawieszenia oraz łączniki drążka stabilizatora. Dość często wymiany wymagają także końcówki drążków kierowniczych. Pociechą może być fakt, iż dzięki prostej konstrukcji belki tylnej naprawiać trzeba ją o wiele rzadziej. Dobrze będzie natomiast pamiętać o kontroli stanu gumowych osłon łożysk kół. Reszta dużo lepsza, ale uwaga na rdzęKłopoty z zawieszeniem to polska specyfika - zachodnie statystyki usterkowości nie wykazują, by auto było szczególnie słabe pod tym względem. Zresztą generalnie jest on samochodem mało usterkowym.W znacznym zakresie przyczyniły się do tego aż dwie modernizacje modelu, które sprawiły, że w autach produkowanych po 1995 roku usunięto stwierdzone wcześniej słabe punkty spowodowane błędami konstrukcyjnymi czy też zastosowaniem niewłaściwych materiałów. Bardzo trwała i niemal bezawaryjne jest przede wszystkim jednostka napędowa oraz jej osprzęt. Wycieki oleju czy poważniejsze usterki zdarzają się dopiero przy dużych przebiegach. Silnik 1.6 trapi jedna przypadłość układu zasilania - zawieszanie się zaworu wolnych obrotów. Kiedy nagle po zwolnieniu pedału gazu motor zamiast spokojnie mruczeć wkręca się na około 3 tys. obrotów, trzeba jechać do mechnika. Najczęściej sytuacja wraca do normy po dokładnym wyczyszczeniu zaworu. W polskich warunkach mechanicy zalecają wymieniać pasek rozrządu co 90 tys. km. Nie warto oszczędzać, bo koszty jego zerwania mogą okazać się znaczne. Odporny na zużycie okazuje się układ przeniesienia napędu. Nie ma problemów ze skrzyniami, a oryginalny zespół sprzęgła potrafi bez naprawy osiągnąć przebieg 200 tys. km. Niekłopotliwy w obsłudze jest układ hamulcowy, ale trzeba pamiętać o okresowym czyszczeniu mechanizmu samoregulacji w hamulcach tylnej osi. Zaniedbania prowadzą do zapieczenia się elementów. W sumie Escorta należy uznać za pojazd, którego zakup jest stosunkowo mało ryzykowny. Jeśli nie był "zajeżdżony", to nawet lekko zaniedbane auto można doprowadzić do pełnej sprawności względnie niewielkim kosztem. Droga ani kłopotliwa nie powinna być też dalsza eksploatacja, gdyż zużycie elementów zawieszenia łatwo wykryć podczas przeglądów. A uszkodzenia skutkujące nieplanowaną przerwą w podróży czy dużymi wydatkami są mało prawodopodobne. Trzeba wszakże pamiętać o jednym. Wczesne Escorty miały spore problemy z korozją. Auta wyprodukowane po 1995 rokusą pod tym względem lepsze, ale nie idealne. Różnice w stanie ich blach bywają znaczne. Staranne oględziny przed zakupem są więc konieczne. Na pewno warto też poszukać egzemplarza, który był dodatkowo zabezpieczany antykorozyjnie. To się psuje!- Odporność na korozję nie jest mocną stroną Escorta. Lepiej szukać egzemplarzy, które były dodatkowo przed nią zabezpieczane- Tylne zawieszenie nie przysparza większych kłopotów eksploatacyjnych. Ale kilkuletnie amortyzatory mogą już nie spełniać swojej roli- Takie widoki nie należą niestety do rzadkości. Lepiej interweniować, zanim ogniska rdzy zdołają rozwinąć się w aż tak dużym stopniu- Układ wydechowy zachowuje się dość nieobliczalnie. W jednych autach przetrwa długo, w innnych bardzo szybko trzeba go wymieniać- Przednie zawieszenie to najsłabsza strona kompaktowego Forda. Całe szczęście, że tuleje metalowo-gumowe wahaczy są wymienne- Zespół napędowy nie przysparza większych problemów. Wycieki oleju stają się dokuczliwe dopiero przy dużych przebiegachLista usterekNadwozie i wyposażenie - przerwy w przepływie prądu na złączu elektrycznym drzwi bagażnika, korozja blach nadwozia, uszkodzenia powłoki lakierniczej na progach . Układ hamulcowy - zapieczenie układu samoczynnej regulacji szczęk w hamulcach tylnej osi.Silnik i osprzęt - zanieczyszczenia zaworu wolnych obrotów w układzie dolotowym. Układ jezdny - zużycie łączników stabilizatora oraz tulei gumowo-metalowych w zawieszeniu przednim. zdaniem fachowca- Escorty przestają już właściwie do nas przyjeżdżać. Łatwo się domyślić dlaczego i nie są to dla chętnych na Escorta wiadomości złe. Auto ma na tyle prostą budową, że jego napraw podejmuje się większość mechaników. Bardzo dobra jest też dostępność podzespołów, w tym tanich zamienników. Oryginalne części też nie są drogie.
NASZ WERDYKT
Escort to auto mające wiele zalet. Ma przestronne wnętrze pozwalające wykorzystywać go jako samochód dla rodziny. W odmianie kombi dochodzi do tego duży bagażnik, który po złożeniu tylnej kanapy ma parametry pozwalające łatwo przewozić naprawdę spore ładunki. Pod względem usterkowości na pewno nie jest ideałem, ale też zdecydowana większość napraw dotyczy elementów, których zużycie łatwo ocenić i przewidzieć (przede wszystkim zawieszenia). Dobry wybór dla rodzin na dorobku, choć kto może, powinien raczej wybrać trwalszego (ale droższego) Focusa.