Z określeniem przynależności pierwszej generacji był problem, bo niby zbudowano ją na płycie podłogowej Golfa IV, czyli kompaktu, jednak wymiary zewnętrzne pozwalają zakwalifikować ją do segmentu D. Z Octavią II również można mieć kłopot. Mimo że urosła o 6,5 cm, nadal od typowych przedstawicieli klasy średniej jest nieco mniejsza.
To jednak bardziej problem dla dziennikarzy niż klientów. Ci ostatni stawiali sprawę jasno: za cenę kompaktu, i to jednego z tańszych, można mieć duże auto rodzinne. Octavia szybko stała się bestsellerem nie tylko na rynku czeskim, lecz także w Polsce i – co zaskakujące – w Niemczech.
Oczywiście, u podłoża sukcesu leży wykorzystanie rozwiązań technicznych z Volkswagena Golfa V. To pozwala przekonać klientów o tym, że dostają produkt solidny, gwarantujący im bezproblemową eksploatację. Nie można jednak marginalizować roli Czechów.
Przecież zawdzięczamy im m.in. to, jak Octavia II wygląda, a trzeba przyznać, że ten model wyjątkowo się udał. Nadwozie nie jest może stylistyczną rewelacją, ale wygląda ładnie i ma w sobie coś budzącego zaufanie. Podobnie jak w przypadku poprzedniej generacji, klienci mają do wyboru dwie wersje nadwoziowe: pierwszy w 2004 roku debiutował liftback, rok później na rynek wprowadzono kombi.
Od 2007 r. w sprzedaży pojawiła się uterenowiona wersja Scout, charakteryzująca się napędem 4x4 i off-roadowym pakietem stylistycznym. Napęd 4x4 spotkamy też w zwykłym kombi, ale tylko z niektórymi silnikami.
W stosunku do pierwszej generacji nadwozie Octavii II znacznie urosło, a najbardziej poczują to osoby jadące w drugim rzędzie. Wcześniej mogli narzekać na małą ilość miejsca, zwłaszcza na nogi. Dzięki zwiększeniu rozstawu osi o 66 mm komfort jazdy na tylnej kanapie znacznie się poprawił. Większa jest także przestrzeń nad głowami (w obu rzędach) i szerokość wnętrza. Jeszcze pojemniejszy stał się bagażnik – w kufrze liftbacka zmieści się 585 l, w kombi aż 605 l. Do tego obniżono próg załadunku, aby wkładanie ciężkich przedmiotów było łatwiejsze.
Octavia II zapewnia także większe bezpieczeństwo podczas kolizji – szkielet nadwozia zbudowano z kilku rodzajów bardzo wytrzymałych blach (w tym ulepszanych cieplnie). Dodatkowo w aucie pojawiły się oprócz przednich i bocznych airbagów kurtyny powietrzne oraz aktywne zagłówki. Od początku standardem był ABS, a od liftingu wszystkie egzemplarze otrzymały seryjny układ stabilizacji toru jazdy ESP. Wszystko to sprawia, że pod względem bezpieczeństwa Skoda Octavia II jest bardzo dojrzałym autem, nieustępującym w niczym najgroźniejszym rywalom.
Nawet podstawowa wersja Classic otrzymała dobre wyposażenie. Kompleksów nie ma też na innych płaszczyznach, a zwłaszcza jeśli chodzi o wyposażenie seryjne. Podzielono je na kilka poziomów: Classic, Ambiente, Elegance. Ponadto występowały też wersje specjalne, np. topowa Laurin & Klement oraz Mint (Classic wzbogacona o klimatyzację).
W standardzie podstawowej odmiany znalazły się: cztery poduszki powietrzne, elektrycznie sterowane szyby przednie, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne, centralny zamek (ale bez zdalnego sterowania), regulacja wysokości fotela kierowcy, dzielona tylna kanapa i od 2005 roku również zestaw tylnych czujników parkowania. Wersja Ambiente będzie przede wszystkim lepiej prezentować się z zewnątrz, bo ma seryjne: światła przeciwmgielne oraz listwy boczne (po liftingu lakierowane w kolorze nadwozia).
Wewnątrz dodatkowo zainstalowano: klimatyzację, sterowane elektrycznie tylne szyby, okienko na narty w oparciu kanapy, centralny zamek sterowany pilotem, komputer pokładowy, siedzenie pasażera z regulacją wysokości, podłokietniki z tyłu i z przodu, a po liftingu standardem stały się kurtyny powietrzne.
Octavia Elegance ma ponadto: obszytą skórą kierownicę i dźwignię zmiany biegów, alufelgi, radio z CD/MP3 i specjalne wzory tapicerki. Topowa odmiana Laurin & Klement otrzymała niemal pełne wyposażenie (za nawigację trzeba dopłacić), a jej znak rozpoznawczy to skórzana tapicerka.
Gama silników jest dość bogata, a rozwijane przez nie moce wynoszą od 75 do 200 KM. Każdy potencjalny klient powinien znaleźć więc coś dla siebie – zarówno kierowca oczekujący bezproblemowej, a przede wszystkim taniej eksploatacji, jak również ten, który liczy na bardzo dobre osiągi. Wszystkie jednostki napędowe to konstrukcje Volkswagena – część z nich przejęto z poprzedniego modelu.
Do niedawna podstawowy motor 1.4 (właśnie wchodzi na rynek Octavia 1.2 TSI) nie był zbyt popularny z prostej przyczyny – słabo sobie radzi ze sporą masą auta. Silnik ten może okazać się złym wyborem, zwłaszcza gdy chcemy wykorzystywać „czeszkę” jako pojazd rodzinny – wyprzedzanie przy prędkościach powyżej 100 km/h będzie dużym wyzwaniem.
Nawet modernizacja jednostki w 2007 r. i wzrost mocy z 75 do 80 KM niewiele zmieniły. Radzimy zwrócić uwagę na motor 1.6/102 KM. To stosunkowo prosta i niezawodna konstrukcja. Mimo że też nie zapewnia osiągów, którymi można byłoby się chwalić, pozwala przynajmniej na normalną jazdę bez poczucia, iż jesteśmy zawalidrogą.
W tym silniku dokonano kilku zmian pozwalających zaadaptować go do nowego modelu, choć tak naprawdę jest to już dość leciwa jednostka. Jedyna wada, jaka z tego wynika, to większe niż w nowszych motorach spalanie – średnie wynosi około 7,5 l/100 km. Większość pozostałych silników benzynowych jest znacznie nowocześniejsza i wykorzystuje np. bezpośredni wtrysk (oznaczenie FSI), poprawiający efektywność procesu spalania, tym samym pozwala na lepsze osiągi przy niższym zużyciu paliwa.
Tyle teoria, w praktyce bywa różnie, np. podczas naszego testu długodystansowego średnie spalanie wersji 1.6 FSI wyniosło około 8 l/100 km, podczas gdy producent podaje tylko 6,6 l/100 km. Być może to kwestia stylu jazdy albo tego, że 115-konna jednostka nie ma dużego nadmiaru mocy i sprawne wyprzedzanie wymaga redukowania biegów oraz korzystania z wyższych obrotów.
\Konstrukcja ta została wycofana z oferty w 2008 r., a jej miejsce zajął turbodoładowany motor 1.4 TSI o mocy 122 KM. To ciekawa alternatywa dla silników 1.6, gdyż ma wysoki moment obrotowy 200 Nm (dostępny w zakresie od 1500 do 4000 obr./min), pozwalający uzyskać bardzo dobre przyspieszenie na poziomie 9,7 s do 100 km/h. Dodatkową zaletą jest to, że niezłe osiągi nie są okupione wysokim zużyciem paliwa.
Dużo przyjemności z jazdy pozwala czerpać Octavia II 2.0 FSI/150 KM. Najmocniejsze wersje z silnikami turbodoładowanymi 1.8 TFSI i 2.0 TFSI (RS) to propozycje dla osób oczekujących typowo sportowych osiągów. Ta ostatnia odmiana ma też zmodyfikowany układ jezdny. Nie są to jednak popularne auta.
Większość użytkowników Skody Octavii II wykazuje praktyczne podejście do samochodu, dlatego największą popularnością cieszą się silniki wysokoprężne. Wśród nich dominuje jednostka 1.9 TDI o mocy 105 KM. To bardzo rozsądny wybór, bo konstrukcja ta jest oszczędna (średnie spalanie nieco ponad 5 l/100 km) i mało awaryjna – dopracowywano ją przez wiele lat produkcji.
Bardzo pozytywne wrażenia towarzyszą jeździe autem z silnikiem Diesla 2.0 TDI /140 KM. To kolejna konstrukcja z pompowtryskiwaczami, która zapewnia Octavii ponadprzeciętne osiągi. Wtrysk common rail od roku stosuje się w najmocniejszym, 170-konnym dieslu 2.0 TDI (montowanym w sportowej odmianie RS), a także w nowej, wprowadzonej w 2009 roku jednostce 1.6 TDI o mocy 102 KM.
Choć w ofercie są „automaty”,na rynek wtórny trafiło ich niewiele. W układzie napędowym oprócz 5- lub 6-biegowych skrzyń manualnych mogą być montowane: dwusprzęgłowa zautomatyzowana DSG (z motorami: 1.2 TSI, 1.4 TSI, 1.8 TFSI, 2.0 TFSI, 1.6 TDI, 1.9 TDI, 2.0 TDI) oraz automatyczna przekładnia Tiptronic (1.6 i 1.6 FSI).
Standardowo auto ma napędzaną oś przednią, ale w kombi z wybranymi silnikami, m.in. 2.0 TDI, może występować napęd 4x4 – zmienia się charakterystyka zawieszenia na bardziej miękką i wzrasta prześwit. W normalnych wersjach zawieszenie można określić jako średnio sztywne, ale dzięki temu Octavię II dobrze się prowadzi. Warto wspomnieć, że w stosunku do poprzednika gruntownie zmieniono tylną oś – wprowadzono wielowahaczową konstrukcję i tarczowe hamulce z tyłu w każdej wersji silnikowej.
Druga generacja Octavii w zgodnej ocenie mechaników i użytkowników jest bardziej niezawodną konstrukcją niż jej poprzedniczka. W skali wielu tysięcy egzemplarzy tego modelu jeżdżących po polskich drogach bardzo mało zdarza się poważnych usterek wiążących się z drogimi naprawami. Co prawda, trzeba wziąć poprawkę na to, że to stosunkowo młode auto i przebiegi nie są jeszcze duże.
W miarę przybywania kilometrów na liczniku obawiać się można przede wszystkim zakłóceń pracy silników FSI. Mają one tendencje do większego odkładania nagaru niż w klasycznych konstrukcjach, a problemy, jakie mogą z tego wyniknąć, to m.in.: spadek mocy, nierówna praca, a w skrajnych przypadkach nawet uszkodzenie elementów głowicy lub tłoków. Jednak większe prawdopodobieństwo usterek mechanicznych występuje w autach z silnikami Diesla. Na dość szybkie uszkodzenie narażone są dwumasowe koła zamachowe – w praktyce nawet już po 60 tys. km.
Naprawa wymaga demontażu skrzyni biegów i jej łączny koszt może sięgnąć 3 tys. zł. Podobnie kosztuje wymiana turbosprężarki (część kupiona poza ASO), która w intensywnie eksploatowanym dieslu też może się dość szybko zepsuć. W jednostkowych przypadkach odnotowano konieczność wymiany obudowy skrzyni biegów, ale mimo to mechanika jest naprawdę mocnym punktem auta.
Zawieszenie przyzwoicie znosi polskie drogi. Najszybciej zużywają się silentblocki wahaczy przednich i łożyskowanie amortyzatorów, ale nawet to nie zdarza się wcześniej niż po 80 tys. km. Także hamulce są dość trwałe.
Zdecydowanie największa grupa usterek dotyczy elektroniki. Można np. stwierdzić niewłaściwą pracę jakiegoś komfortowego pomocnika, np. radia lub „elektryki” szyb.
Zaletą Skody Octavii II są też przystępne koszty eksploatacji. Nawet gdybyśmy chcieli po upływie gwarancji serwisować ją w ASO, nie będzie drogo. Serwis olejowy co 15 tys. km kosztuje 450 zł, a standardowy przegląd co 30 tys. km – około 600 zł. Przystępne wydają się też ceny oryginalnych części zamiennych.
Podsumowanie - Skoda Octavia II należy do grupy aut bardzo chętnie kupowanych przez Polaków. Przyznam się, że wzbudza również moje zaufanie, chociaż nie w każdej wersji silnikowej. Nie wiem, np. jak będą zachowywać się motory FSI po przebiegu 200 tys. km, skoro już po 100 tys. km mają dużo nagaru w komorze spalania. Myślę, że jeśli ktoś szuka samochodu na lata, to powinien wybrać wersję benzynową 1.6 lub diesla 1.9 TDI. Tego jest oczywiście faworytem, bo czyni z Octavii auto szybkie, oszczędne i mało awaryjne. Dużą zaletą tego modelu są przystępne ceny na rynku wtórnym i koszty obsługi.