Logo
UżywaneTrudne dzieciństwo

Trudne dzieciństwo

Po wprowadzeniu do sprzedaży Mercedesa klasy A niemal z dnia na dzień stało się o nim głośno. Jednak wbrew przypuszczeniom auto nie zdobyło popularności dzięki nowatorskiemu podejściu do projektu, ale z powodu wywrotki podczas "testu łosia".

Trudne dzieciństwo
Zobacz galerię (6)
Auto Świat
Trudne dzieciństwo

Kiepskie zdolności pokonywania niespodziewanych przeszkód przez "gwiezdnego malucha" były sporym zaskoczeniem. Nagłośnionej przez media sprawy nie udało się zatuszować. Firma natrzy miesiące przerwała produkcję i wprowadziła szereg zmian, a w standardzie pojawił się system stabilizacji toru jazdy (ESP). Pomimo iż od tego momentu Mercedes klasy A pewnie przemierzał ciasne zakręty, renoma auta została mocno nadszarpnięta. Jednak początkowe problemy trakcyjne nie są jedynymi, jakie występują w aucie. Nisko trzeba ocenić jakość wykończenia kabiny. Stuki, skrzypienia oraz hałas dochodzący z okolic deski rozdzielczej często uprzykrzają jazdę po nie najlepszej nawierzchni. Kiepski wizerunek potwierdzają także przeciętnej jakości materiały tapicerskie, złe ukształtowanie kanapy i błędy w ergonomii. Włącznik świateł zamontowano za głęboko, podłokietnik zasłania hamulec ręczny i utrudnia dostęp do lewarka zmiany biegów. Poza tym koncepcja małego vana okazała się trafna. W wysokim wnętrzu zasiądą cztery dorosłe osoby, nawet gdy są rosłej budowy. Miejsca może brakować jedynie na nogi pasażerów drugiego rzędu siedzeń. Natomiast całkiem poprawnie wypadają walory użytkowe "malucha" Mercedesa. 390-litrowy bagażnik ma regularny kształt, dobrej jakości wykończenie oraz niski próg załadunku. Znajdziemy tu duże, przydatne schowki. Co więcej, w kilka minut przestrzeń można powiększyć prawie 4,5-krotnie! A to za sprawą łatwo demontowalnej kanapy oraz wyjmowanego fotel pasażera (który niestety wymagał dopłaty). Bez zarzutu spisuje się 125-konny silnik. Stara, sprawdzona konstrukcja - jeden wałek rozrządu, dwa zawory na cylinder - zapewnia nie tylko cichobieżność, lecz także niskie spalanie. Ponadto jednostka napędowa wykazuje ochotę do jazdy niemal w całym zakresie prędkości obrotowej. Dzięki dobrze zestrojonej i lekko pracującej skrzyni biegów auto zużywa w mieście średnio 9-10 l benzyny na 100 km. Natomiast spokojna jazda poza miastem owocuje spalaniem na poziomie 6,5 l/100 km. Poprawki w układzie jezdnym wprowadzone w 1998 r. - m.in. grubsze stabilizatory, nowe amortyzatory, szersze ogumienie oraz felgi nieco innej konstrukcji - wyraźnie podniosły walory jezdne samochodu i co zrozumiałe, obejmują wszystkie wersje 190 (auto pojawiło się w 1999 r.). Zarówno jazda na wprost, jak i pokonywanie ciasnych łuków nie sprawiają Mercedesowi kłopotów, nawet gdy nabierze dużej prędkości. Jednak twarde nastawy zawieszenia negatywnie wpływają na komfort jazdy. Poza tym samochód wykazuje słabość typową dla krótkich vanów - wrażliwość na boczny wiatr. Z tym użytkownicy muszą się nauczyć żyć i korygować tor jazdy za pomocą wspomaganego, ale niestety mało precyzyjnego układu kierowniczego.Mercedes klasy A nie cierpi na poważne dolegliwości. Potencjalni nabywcy powinni raczej przygotować się na sporą liczbę niedociągnięć montażowych i wykończeniowych. A to dziwi i często zniechęca wiernych fanów marki, która jeszcze na początku lat 90. świeciła przykładem i wyznaczała standardy jakościowe w budowaniu pojazdów osobowych. Najczęstsze dolegliwości dotyczą luzów w zawieszeniu - wybijają się silentblocki wahaczy, wyrabiają się gumy stabilizatorów oraz zużywają łożyska i poduszki belki tylnej. Systematycznie należy kontrolować także stan alternatora oraz sprężarki klimatyzacji - obydwa elementy nie są dostatecznie osłonięte przed czynnikami zewnętrznymi. Posłuszeństwa odmawia wskaźnik poziomu paliwa. Problemy jakościowe wykończenia wnętrza rozwiązano w 2000 r. Poza tym osoby serwisujące auto w ASO muszą przygotować się naspore wydatki.

Powiązane tematy: