• Surowsze przepisy nie zatrzymały prowadzących na podwójnym gazie
  • Złapano więcej pijanych, ale liczba wypadków zmalała
  • Część z zatrzymanych kierowców mogła nie zdawać sobie sprawy z tego, że wciąż stanowią zagrożenie na drodze
  • Nieświadomą nietrzeźwość może być równie niebezpieczna jak umyślna jazda po alkoholu

Od początku jesieni każdego dnia policja zatrzymuje więcej niż 200 pijanych kierowców. Najgorzej sytuacja wygląda w weekendy i poniedziałkowe poranki. Najwięcej, bo aż 1439 nietrzeźwych, ukarano mandatami w dniach 7 – 10 października. Tylko w sobotę 8 października ponad 0,2 promila alkoholu we krwi miało 416 kierujących pojazdami. Dla porównania, w Nowy Rok takich osób było 386.

Za wzrostem liczby pijanych kierowców nie poszły na szczęście statystyki dotyczące wypadków drogowych. W pierwszym miesiącu jesieni ubiegłego roku było ich 2236, w 2022 r. o blisko 20 proc. mniej. Zmalała także liczba ofiar śmiertelnych i rannych.

– Ponad 9 tys. nietrzeźwych kierowców to bardzo alarmująca liczba. Prowadzących pod wpływem alkoholu nie powstrzymały nawet nowe przepisy obowiązujące od 17 września, które nakładają na nich jeszcze surowsze kary. Część z zatrzymanych kierowców mogła nie zdawać sobie sprawy z tego, że wciąż stanowią zagrożenie na drodze, wsiadając za kierownicę następnego dnia po spożywaniu alkoholu. Nazywamy to nieświadomą nietrzeźwością, która może być równie niebezpieczna, jak umyślne ruszenie w trasę zaraz po wypiciu napoju z procentami. Aby mieć absolutną pewność, że jesteśmy w stanie prowadzić, dobrze jest wyposażyć się w dobrej jakości alkomat osobisty – mówi Hunter Abbott, ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego z firmy AlcoSense.

Warto przypomnieć, że za prowadzenie po pijanemu (zarówno w stanie po użyciu alkoholu, jak i w stanie nietrzeźwości) otrzymuje się teraz 15 punktów karnych – maksymalną możliwą liczbę za pojedyncze wykroczenie. Za jazdę w stanie po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila alkoholu we krwi) grozi mandat w wysokości co najmniej 2500 zł. Mając powyżej 0,5 promila, narażamy się na karę od 5 tys. aż do 60 tys. zł.

Statystyki są niepokojące, a zbliża się Uroczystość Wszystkich Świętych

Koniec października i początek listopada to dni wzmożonego ruchu na drogach w całym kraju. Odwiedzanie grobów bliskich często łączone jest ze spotkaniami rodzinnymi, na których nie brakuje napojów wyskokowych.

W 2019 roku podczas długiego weekendu, w który przypadała Uroczystość Wszystkich Świętych (od 1 do 4 listopada), zatrzymano 913 pijanych kierowców. Rok później (od 30 października do 2 listopada), w czasie trwania pandemii i zaostrzonego rygoru sanitarnego, liczba ta spadła do 814. Rekord padł w 2021 r. – w dniach od 29 października do 1 listopada w ręce policji wpadło aż 1205 kierujących po alkoholu.

Analizując, tegoroczne wzrosty liczby prowadzących pod wpływem można przypuszczać, że na Uroczystość Wszystkich Świętych również będzie ich więcej, niż w ubiegłych latach.

Najwięcej pijanych kierowców w III kwartale 2022

Od lipca do września policja zatrzymała blisko 30 tys. prowadzących samochód pod wpływem alkoholu. W tym samym okresie ubiegłego roku było ich o ponad 6 tys. mniej.

Wzrostów nie sposób tłumaczyć powrotem do stanu sprzed pandemii koronawirusa: w tegoroczne wakacje na drogi wyjechało o 37 proc. więcej pijanych kierowców niż w lipcu i sierpniu 2019 r. Rosnąca z każdym kolejnym miesiącem liczba wsiadających za kółko w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości nieco wyhamowała dopiero we wrześniu. W III kwartale zanotowano także najwięcej wypadków drogowych (6121), najwyższą liczbę ofiar śmiertelnych (464) i rannych (7019) ze wszystkich kwartałów tego roku.