Opel wiąże z nową usportowioną wersją swojego kompaktu duże nadzieje. Do tej pory odmiana 3d stanowiła blisko 11 proc. ogólnej sprzedaży. Teraz ma się to zmienić – od 15 do nawet 20 proc. Astr wyjeżdżających z salonów będzie w wariancie GTC, który produkowany jest wyłącznie w Gliwicach. Skąd taka pewność siebie?
Nie oceniamy designu auta – każdy może wyrobić sobie własne zdanie – ale podejrzewamy, że nie znajdzie się wielu przeciwników nowej linii. Znacznie ciekawszą kwestią jest technika. Niezależnie od wersji silnikowej przednie zawieszenie GTC oparto na nowej, zapożyczonej ze sportu kolumnie resorującej High Performance Strut.
Dzięki temu rozwiązaniu znacząco zmniejszył się wpływ napędu na trakcję i układ kierowniczy. Astra GTC będzie oferowana z 5 silnikami: 1.4/100 KM, 1.4 T/120 lub 140 KM, 1.6 T/180 KM bądź z dieslem 2.0/165 KM.
W porównaniu z klasyczną wersją 5d auto jest zawieszone o 15 mm niżej, a dzięki zmienionemu układowi jezdnemu – także o 10 mm szersze (2695 mm).Choć oficjalna premiera Opla Astry GTC odbędzie się dopiero we wrześniu (wtedy też auto pojawi się w salonach), można je będzie zamawiać już na przełomie czerwca i lipca – wtedy też poznamy ceny. W Niemczech auto kosztuje od 19,9 tys. euro.