Superlekkie nadwozie z aluminium i włókien węglowych, a także ekologiczny i nieemitujący zanieczyszczeń elektryczny silnik to oczywiście cele na dalszą przyszłość. Osiągnięcie technologicznego poziomu e-trona w autach seryjnych zajmie firmie ładnych kilka lat. Jak na tym tle rysuje się przyszłość Audi Q7, którego koncepcja jest zaprzeczeniem tego, na co Audi teraz stawia?

Firma z Ingolstadt chce, by samochody z czterema pierścieniami na grillu były najoszczędniejszymi i najekologiczniejszymi pojazdami segmentu premium. W tym celu już teraz przedsięwzięło następujące środki:

  • lżejsze nadwozia dzięki zwiększonemu udziałowi aluminium i włókien węglowych;mniejsze pojemności silników (downsizing);alternatywne źródła napędu (przede wszystkim hybrydy).

Pierwszym samochodem Audi, który skorzysta z hybrydowego napędu, będzie Q5 (jego premierę planowano jeszcze na ten rok). Później elektryczne wsparcie silnika spalinowego trafi do: A7 i A6 (2011 r.), A8 (2012 r.), A1 i A3 (2013 r.) oraz A4/A5 i właśnie Q7 (2014 r.).

Oczywiście, przyszłościowy napęd nie zostanie zastosowany w obecnej generacji modelu – już za dwa lata w salonach pojawi się drugie wcielenie uterenowionego Audi. Co do jego konstrukcji koncern z Ingolstadt jeszcze nie zdecydował, którą drogą pójdzie. Możliwości są dwie: albo następca zostanie zbudowany na obecnej płycie podłogowej,  albo użyta będzie nowocześniejsza, modułowa konstrukcja MLB (przygotowana dla wzdłużnie umieszczonych silników).

W pierwszym przypadku nadwozie zostanie znacząco „odchudzone”, co w efekcie może się przełożyć na mniejszą o ok. 250 kg masę auta, w drugim – waga Q7 spadnie nawet o 500 kg!

Z myślą o europejskich klientach przewiduje się montowanie doładowanych silników 4- i 6-cylindrowych (downsizing), ale w ofercie na USA i Azję pozostaną jednostki 8- i 12-cylindrowe (na tych rynkach rozważa się także wersję z dłuższym rozstawem osi). Czyżby poza Europą ekologia nie miała aż tak dużego znaczenia?

Podsumowanie

Samochody Audi już dziś są bardzo ekologiczne – aż 50 modeli z oferty emituje poniżej 140 g CO2 na kilometr. Problem w tym, że tak naprawdę nikt o tym nie wie, bo firma nie zdecydowała się na specjalną linię ekopojazdów. „Przewaga przez technikę” w samochodach z Ingolstadt już niedługo przyjmie formę napędu hybrydowego, który największe korzyści daje właśnie w autach palących relatywnie najwięcej, a więc w SUV-ach. Nowe Q7 stanie się dużo lżejsze od obecnej generacji, a podstawowe motory będą miały mniejszą pojemność. Pytanie tylko: jak na downsizing zareaguje klient decydujący się na samochód tej klasy? Czy 4-cylindrowy silnik pod maską SUV-a wystarczy?