Trókołowy pojazd nazywa się Ellenator od nazwiska mechanika, który go stworzył – Wenzla Ellenriedera. Auto wygląda z przodu jak zwykła Ibiza, ale z tyłu jest już zupełnie inaczej. Tam nie ma normalnej osi z dwoma kołami po bokach – wnęki kół przykryte są blachą, a koła zsunięto na środek blisko siebie.
Wygląda śmiesznie, ale ma jeden cel: mogą go prowadzić 16-latkowie z prawem jazdy kategorii A1. Ta zmiana obowiązuje od 2013 roku w Unii Europejskiej: prawo jazdy A1 pozwala nie tylko na jazdę motocyklem o pojemności silnika do 125 cm3, lecz także właśnie trójkołowcem z silnikiem o mocy nie przekraczającej 15 kW, czyli nieco ponad 20 KM.
Rozstaw tylnych kół Ellenatora to 46,5 cm, czyli akurat tyle, żeby pojazd załapał się do grupy trójkołowców. Początkowo Ellenrieder skontruował go dla swojego 16-letniego syna. Uznał, że takie auto jest o wiele bezpieczniejsze niż lekkie minicary czy 125-tki. Zwłaszcza że wyposażenie zwiększające bezpieczeństwo, takie jak airbagi czy ESP pozostają po przeróbce w pełni funkcjonalne.
Moc zmniejszana jest elektronicznie. A jak ze stabilnością? Podczas jazdy nawet z maksymalną prędkością – między 90 a 100 km/h – auto wydaje się nadspodziewanie stabilne. Oczywiscie, lepiej nie szaleć, bo na krętych drogach łatwo dojść do granic możliwości zmodyfikowanego zawieszenia. Na pocieszenie:producent uzyskał dla swojej konstrukcji zatwierdzenie niemieckiego TÜV-u. Zmniejszenie rozstawu kół zostało zgłoszone do patentu.
Ile to kosztuje? Niestety, niemało. Przeróbka trwa 2 dni i kosztuje 4500 euro, a nadają się do niej Ibizy, Fabie i Polo nie starsze niż 5-letnie.
Ciekawe, kiedy również w Polsce pojawią się firmy oferujące podobne przeróbki. Na pewno byłoby wtedy taniej!