Nie tylko kierowcy aut osobowych mylą zjazdy i wjeżdżają pod prąd. Fatalna wpadka przydarzyła się także 63-letniemu kierującemu autokarem, który wjechał pod prąd na drogę ekspresową S7 w okolicach Elbląga. Do zdarzenia doszło 3 lutego w południe. Jazdę pod prąd zarejestrował jeden z kierowców, a film opublikowano w serwisie YouTube na kanale piracidrogowi.pl.

Na szczęście jazda pod prąd nie skończyła się tragicznym wypadkiem. Obyło się bez tragedii m.in. dzięki interwencji policjantów z Wydziału Konwojowo - Ochronnego KWP w Gdańsku (sierż. szt. Dawid Słowy i st. sierż Maciej Głogowski). W porę udało im się zablokować drogę, wstrzymać ruch oraz pomóc przy zawróceniu pojazdu.

Kierowca nigdy wcześniej nie dostał mandatu

Oczywiście nie obyło się bez mandatu oraz punktów karnych. Po kontroli przeprowadzonej przez patrol miejskiej policji z Elbląga okazało się, że 63-latek miał do czasu pechowego wjazdu na S7 czyste konto punktowe oraz mandatowe. Okazało się bowiem, że nigdy wcześniej nie był karany za wykroczenie drogowe. Kierowca był trzeźwy.