Auto Świat Wiadomości Aktualności Chevrolet Impala Kobego Bryanta na aukcji

Chevrolet Impala Kobego Bryanta na aukcji

Samochody typu lowrider muszą być dobrze zrobione, żeby wyglądały gustownie. Wśród wielu egzemplarzy, których uroda jest dyskusyjna, wyróżnia się z pewnością Chevrolet Impala z 1963 roku. Właścicielem samochodu był nieżyjący, amerykański koszykarz Kobe Bryant. Teraz auto wystawione zostało na sprzedaż przez Goldin Auctions.

Aukcja samochodu Kobego Bryanta
Zobacz galerię (9)
Goldin Auctions
Aukcja samochodu Kobego Bryanta

Przypomnijmy, że właśnie mija pierwsza rocznica śmierci słynnego koszykarza. Kobe Bryant zginął 26 stycznia 2020 r. w katastrofie helikoptera wraz z ośmioma innymi osobami, w tym 13-letnią córką Gianną.

Chevrolet Impala w 2006 r. został dostarczony do firmy tuningowej West Coast Customs (WCC) przez żonę Bryanta – Vanessę, która zamówiła dla niego samochód jako prezent świąteczny. Specjaliści od tuningu rozebrali pojazd do gołej blachy. Następnie pomalowali wielowarstwową farbą w mieszance fioletu i błękitu królewskiego. Nadwozie otrzymało nowe przeszklenie oraz listwy ozdobne, a chromowane elementy gruntownie odnowiono. Samochód wyposażono również w 13-calowe stuszprychowe koła Dayton z oponami Reliant Super Ride.

Przeczytaj też:

WCC wyposażyło wnętrze w całkowicie nową białą skórzaną tapicerkę wysadzaną prawdziwymi kryształami Swarovskiego i wykończoną niebieskimi lamówkami oraz dywanami. System stereo montowany w bagażniku zawiera potężny wzmacniacz Sony, a także wiele głośników i subwooferów. Dopełnieniem jest kierownica ze wspomaganiem i obrotomierz.

Wprowadzone w Impali zmiany nie były czysto estetyczne. Modyfikacji doczekał się także 5,4-litrowy silnik V8. Inny jest podwójny układ wydechowy, a przednie hamulce bębnowe zastąpiono tarczowymi.

Chevrolet Impala – zmiany w zawieszeniu

Jak przystało na prawdziwego lowridera zmodyfikowano również zawieszenie pojazdu. Zastosowano w nim hydrauliczny układ z dwiema pompami Pro Hopper „Envious Touch”, trzema podnośnikami Adel oraz dwoma cylindrami – 6-calowym z przodu i 12-calowym z tyłu. Cały system ma cztery przełączniki, osiem akumulatorów i osiem solenoidów.

Samochód ma prawie 60 lat i tylko 24 729 mil na liczniku. Obecnie, na pięć dni do zakończenia aukcji, wylicytowano kwotę 140 000 dolarów, ale oczekuje się, że ostateczna cena wyniesie 250 tys. dolarów.

Autor Tomasz Kamiński
Tomasz Kamiński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji