Auto Świat Wiadomości Aktualności Czego nie wolno robić z samochodem podczas ciszy wyborczej? Jakie są kary za jej złamanie?

Czego nie wolno robić z samochodem podczas ciszy wyborczej? Jakie są kary za jej złamanie?

Cisza wyborcza dotyczy nie tylko polityków, kandydatów do Sejmu i Senatu, ale także zwykłych obywateli. Za złamanie jej zasad grożą bardzo wysokie kary, nawet do miliona złotych. Czego nie wolno wtedy robić, a co jest dozwolone? Oto najważniejsze informacje dla kierowców i właścicieli samochodów.

Cisza wyborcza. Ważne informacje dla kierowców
Shuterstock/Grand Warszawski
Cisza wyborcza. Ważne informacje dla kierowców
  • Wielu kandydatów i niemal wszystkie komitety wyborcze korzystają z aut jako z nośników reklam wyborczych
  • Jeżeli na pojeździe znajdują się jakiekolwiek znaki kojarzone z komitetami lub kandydatami, to w okresie ciszy wyborczej korzystanie z takich pojazdów podlega ograniczeniom
  • Za złamanie przepisów dotyczących ciszy wyborczej kara to nawet milion złotych

Cisza wyborcza to okres, w którym zabroniona jest jakakolwiek forma agitacji wyborczej. To czas dla wyborców na uspokojenie emocji przed dokonaniem konkretnego wyboru, przemyślenie decyzji.

W Polsce cisza wyborcza zaczyna się na 24 godziny przed dniem głosowania. Przed wyborami parlamentarnymi 2023, zarządzonymi na niedzielę 15 października, cisza wyborcza rozpoczyna się o północy z piątku na sobotę, trwa od 14 października. Kiedy się kończy? Jeśli wybory będą przebiegały planowo, to koniec ciszy wyborczej nastąpi w momencie zakończenia głosowania, czyli w niedzielę 15 października o godzinie 21.00. Może się jednak zdarzyć, że z nadzwyczajnych przyczyn głosowanie będzie w niektórych komisjach przedłużone (np. z powodu późniejszego otwarcia lokalu wyborczego, wypadku czy katastrofy uniemożliwiających przeprowadzenie głosowania, braku kart do głosowania) – w takiej sytuacji cisza obowiązuje do momentu zamknięcia lokali.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Czego dokładnie nie wolno robić podczas ciszy wyborczej? Wszystkiego, co może kojarzyć się z kampanią wyborczą, a zakazy te dotyczą nie tylko przedstawicieli partii, komitetów wyborczych czy kandydatów, ale wszystkich obywateli.

Nie wolno:

  • zwoływać zgromadzeń, wieców, organizować pochodów i manifestacji;
  • wygłaszać przemówień jakkolwiek związanych z wyborami;
  • rozpowszechniać materiałów wyborczych, rozklejać plakatów, emitować reklam wyborczych;
  • publicznie namawiać do głosowania w określony sposób;
  • eksponować znaków kojarzonych z kandydatami i komitetami;
  • podawać wyników sondaży wyborczych – za złamanie tego zakazu kary są najwyższe.

Te wszystkie zakazy nie oznaczają jednak, że na 24 godziny przed dniem głosowania z przestrzeni publicznej zniknąć muszą wszystkie materiały wyborcze, które pojawiły się w niej wcześniej – nie trzeba usuwać rozklejonych plakatów i banerów, ani ukrywać w sieci wcześniej opublikowanych materiałów czy artykułów. Sami kandydaci też nie muszą się ukrywać do końca głosowania – nie wolno im jednak prowadzić żadnych działań, które mogłyby wyglądać na wyborczą agitację.

Kandydaci czy też wyborcy wspierający danego kandydata nie mogą więc np. demonstracyjnie występować choćby koszulkach z wizerunkami kandydatów, czy ze znakami kojarzonymi z określoną listą, czy kandydatem.

Uwaga! Podczas ciszy wyborczej nie wolno też samowolnie usuwać umieszczonych wcześniej legalnie materiałów wyborczych partii czy kandydatów – są one prawnie chronione do zakończenia wyborów.

Kodeks wykroczeń w art. 67:

§ 1. Kto umyślnie uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną lub też w inny sposób umyślnie uniemożliwia zaznajomienie się z takim ogłoszeniem, podlega karze aresztu albo grzywny.

Oczywiście, szczególnie w ostatni wieczór przed wyborami na ulicach miast zapanuje prawdziwe agitacyjne szaleństwo – przedstawiciele poszczególnych komitetów postarają się zrobić wszystko, żeby ich plakaty i materiały były "na wierzchu", tak żeby wyborcy nie mogli ich nie zauważyć, idąc na wybory. Niektórzy nie znają umiaru, przyczepiają banery i plakaty także w niedozwolonych miejscach. W takiej sytuacji nie należy usuwać takich materiałów samowolnie, należy poinformować o tym odpowiednie służby.

Art. 110 Kodeksu wyborczego:

§ 5. Policja lub straż gminna jest obowiązana usuwać na koszt komitetów wyborczych plakaty i hasła wyborcze, których sposób umieszczenia może zagrażać życiu lub zdrowiu ludzi albo bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym.

Złamanie ciszy wyborczej przy użyciu samochodu – policja nie ma litości

Co cisza wyborcza ma wspólnego z samochodami? Wielu kandydatów i ich sympatyków korzysta z samochodów jako z narzędzi politycznej agitacji. Podczas kampanii wyborczej po całej Polsce jeździło tysiące samochodów oklejonych w kampanijne barwy, z wizerunkami kandydatów, numerami list wyborczych, znakami komitetów czy hasłami partii. Co z takimi pojazdami? Czy skoro zostały one oklejone przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, to można z nich normalnie korzystać? Co z autobusami czy tramwajami, na których znajdują się materiały wyborcze?

  • Jeśli samochód jest oklejony plakatami wyborczymi lub innymi znakami, które jednoznacznie mogą służyć agitacji wyborczej, to od chwili rozpoczęcia ciszy wyborczej, aż do jej zakończenia, pojazdu takiego nie należy przemieszczać.
  • Jeśli taki mobilny słup ogłoszeniowy kandydata będzie legalnie zaparkowany stał od piątkowego wieczora, to jest to legalne. Jeżeli kandydat lub sympatyk partii wybierze się w weekend na przejażdżkę takim kampanijnym pojazdem albo pojedzie nim do komisji, żeby oddać głos, to będzie to stanowiło złamanie prawa.
  • Przedsiębiorstwa komunikacyjne czy transportowe, które udostępniły swoje pojazdy jako nośniki reklam wyborczych, powinny wyłączyć je z ruchu na czas ciszy wyborczej, lub przed rozpoczęciem ciszy wyborczej usunąć z nich te materiały.
  • Nie ma znaczenia, czy banery lub plakaty są naklejone na samochodzie, czy znajdują się w widocznym miejscu w środku auta – takie zachowanie może zostać uznane za złamanie ciszy wyborczej.
  • Jeżeli zatrzymamy się w miejscu publicznym i w samochodzie zaczniemy np. głośno słuchać reklam wyborczych, czy choćby kampanijnych piosenek, w taki sposób, że inni będą mogli je usłyszeć, to też grozi za to kara – nawet jeśli będzie to agitacja na rzecz rządzącej partii.

Choć zasady są jasne, to niemal w każdych wyborach zdarza się, że kandydaci czy ich sympatycy je łamią – np. właśnie przyjeżdżając na głosowanie autem z widocznymi materiałami agitacyjnymi. Kara jest niemal nieuchronna, bo w czasie wyborów policja i inne służby postawione są zawsze w stan podwyższonej gotowości, a komisje wyborcze są specjalnie chronione – taka agitacja nie pozostanie niezauważona.

Kamizelka odblaskowa, policja
Kamizelka odblaskowa, policjaŻródło: Shutterstock / DarSzach

Kary za złamanie ciszy wyborczej: nawet 1 milion złotych

Prowadzenie agitacji podczas ciszy wyborczej traktowane jest jako wykroczenie – za poruszanie się podczas ciszy wyborczej po drogach publicznych autem oklejonym materiałami wyborczymi grozi kara do 5 tys. złotych.

Najwyższe kary przewidziano jednak nie za samą agitację, a za publikowanie w okresie ciszy wyborczej sondaży lub badań dotyczących wyników wyborów – tu maksymalna kara to nawet milion złotych.

Czy przed referendum też obowiązuje cisza?

Tak, obowiązuje również cisza referendalna, chociaż w przypadku referendum organizowanym wraz z wyborami parlamentarnymi w 2023 r. w przepisach wprowadzono wyłączenie, które w praktyce pozwoli rządzącym, także w trakcie jej trwania, na prowadzenie działań, które mogą wyglądać na agitację, ale będą dopuszczalne.

Nie jest kampanią referendalną przekazywanie przez organy władzy państwowej, w tym przez organ zarządzający referendum, informacji mających na celu przedstawianie i wyjaśnianie treści pytań lub zaproponowanych wariantów rozwiązań oraz udzielanie odpowiedzi na pytania obywateli dotyczące referendum.

Uwaga! Do takich działań, nawet w trakcie ciszy referendalnej upoważnione są "organy władzy państwowej", ale jeśli ktoś jako obywatel umieści na swoim aucie materiały sugerujące określony sposób głosowania czy udziału w referendum, to za poruszanie się takim autem w trakcie ciszy referendalnej i wyborczej (czyli "przemieszczanie" materiałów kampanijnych), będzie groziła mu kara.

Autor Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji