Odbierał szarfy dla siebie i Bryana za zdobycie tytułów Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej oraz klasie Super 2000. Dyrektor Serwisu i Części Zamiennych, Tadeusz Mączyński zbierał oklaski za zdobycie przez firmę Peugeot Mistrzostwa Polski wśród Producentów, a Dyrektor ds. Komunikacji, Andrzej Nosiński - wśród Zespołów Sponsorskich. Pamiątkowe puchary i szarfy powędrowały też do sponsorów Peugeot Sport Polska Rally Team - otrzymali je obecni na gali, Prezes polskiego oddziału GEFCO, Bogdan Młynarczyk oraz Dyrektor Handlowy firmy Total, Piotr Zaleski.

Podczas Gali Mistrzów wywiadu udzielił Andrzej Nosiński, Dyrektor ds. Komunikacji Peugeot Polska.

- Zakończenie sezonu rajdowego 2008 to wspaniały moment dla Peugeot Polska...

- O tak! Rzeczywiście mieliśmy bardzo udany sezon. Był on jak gdyby kontynuacją i ukoronowaniem ubiegłorocznych sukcesów. Tytuł Mistrza Polski, wywalczony dwa razy z rzędu i to we wszystkich możliwych klasyfikacjach: generalnej, klasie Super 2000, wśród Producentów i Zespołów Sponsorskich, musi bardzo cieszyć! Mówiąc symbolicznie: w głowie się może zakręcić - wszystko zdobyte! Stąd jest to dla nas bardzo miła uroczystość. Ubolewamy jedynie nad tym, że kontuzja kolana uniemożliwiła Bryanowi osobiste odebranie szarfy. Niestety nasz zawodnik po prostu nie został wpuszczony do samolotu... Szkoda!

- Po raz drugi z rzędu Peugeot Sport Polska Rally Team zdobył wszystko, co było możliwe do zdobycie. Czy może Pan ujawnić konkurencji "receptę" na sukces?

- Myślę, ze konkurenci doskonale ją znają, bowiem przez cały sezon "deptali nam po piętach". Ja może odpowiem za naszymi zawodnikami, bo to jest najczęściej przez nich podawana "recepta". Na wynik składa się wszystko, czyli wiele czynników. Proszę mnie jedynie nie pytać o rozkład procentowy, bowiem po prostu nie wiem, jaki on jest... Oczywiście musi być bardzo dobry samochód. I taki jest, bo wystarczy popatrzeć na najróżniejsze klasyfikacje: poczynając od Polski i rozgrywek w kilku innych krajach, poprzez Mistrzostwa Europy czy IRC. Peugeot 207 Super 2000 niewątpliwie dominował w tym roku zdecydowanie! Po drugie - musi być dobry kierowca. I tutaj jesteśmy dumni i bardzo się cieszymy, że mamy zawodnika, który potrafi jeździć tak szybko, a jednocześnie jest do tego stopnia zrównoważonym i opanowanym człowiekiem, że naprawdę należy go podziwiać. Przy tym wszystkim Bryan jest super sympatyczny, miły, uroczy i bardzo lubiany zarówno przez kolegów - zawodników, jak i kibiców. Kolejnym czynnikiem jest to, z czego także jesteśmy dumni - zespół. Musi on być oczywiście zgrany, każdy musi wiedzieć co ma robić. Musi istnieć świetny kontakt z techniką - tu mam na myśli informacje od producenta i wsparcie producenta przy tych działaniach. Bardzo ważna jest także atmosfera w zespole, mobilizacja i wspólna chęć odniesienia sukcesu. Gdy zsumujemy wszystkie te elementy, to wygląda na to, że jest to gwarancja uzyskania aż tak bardzo znaczących wyników!

- W ostatnich tygodniach zaprezentowany został nowy model - 207 RC Rallye. Czy zobaczymy ten samochód w polskich rajdach?

- Myślę, że odpowiedź tkwi w samym pytaniu! Rajdowy Puchar Peugeot wrósł głęboko w polski sport samochodowy. Przyzwyczaili się do niego przez dziesięć lat wszyscy: zawodnicy, działacze, kibice. My organizatorzy także - po roku przerwy zaczyna nam czegoś brakować! "Głowa siwa - a jeszcze diabli noszą": można rzec w moim przypadku... Jeszcze chciałoby się coś zrobić dla naszych rajdów, w których - co tu kryć - startuje coraz mniej załóg. Przedstawiliśmy niedawno najnowszy model "rajdówki", homologowany w kategorii R3, który ma spełnić kilka podstawowych zadań: ma być relatywnie tani zarówno w zakupie, jak i eksploatacji, dalej niezawodny technicznie, wreszcie - bardzo dobry w prowadzeniu. Krótko mówiąc: dostępny i ze sportową "duszą". Trzeba podkreślić, że powstał on z udziałem znakomitych zawodników, między innymi Stéphane Sarrazina czy Bryana Bouffiera. Dotychczas nową 207-ką RC Rallye miała możliwość przejechania się niewielka, wręcz elitarna grupa dziennikarzy. Obecnie staramy się poprzez media przekazać informację o nowej "rajdówce" do zawodników. Mam nadzieję, że wkrótce nadarzy się okazja, by zaprezentować ją "na żywo". Obserwujemy też uważnie, jakie będzie zainteresowanie 207-ką w środowisku. Mogę zdradzić, że już kilka osób się do nas zwróciło z zapytaniem o możliwość kupna. Sądzę, że jest to bardzo ciekawa propozycja, kolejna zresztą, jeśli chodzi o sportowe samochody naszej marki. Czekamy więc na odzew, na sygnały, na sygnały dotyczące zainteresowania naszą ofertą, bowiem powtórzę to raz jeszcze: firmie Peugeot Polska bardzo brakuje pucharu markowego lub jakiejś innej formy, polegającej na liczniejszej obecności w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski.

- Sezon teoretycznie nie jest jeszcze zakończony - pozostał do rozegrania prestiżowy Rajd Barbórka. Pewnie za wcześnie jest jeszcze mówić na temat sportowych planów na przyszły rok, ale...

- Ale jest za wcześnie! Powiem tyle: każdy ogląda codziennie pierwsze strony gazet i wie doskonale, jak ciężki kryzys występuje na świecie. Mówi się o finansach, mówi się o nieruchomościach, ale są już bardzo liczne przykłady na to, że dotyka on także branżę samochodową. Nie można z dużym optymizmem patrzeć na rok 2009, jeśli chodzi o przemysł motoryzacyjny w sensie wzrostowych tendencji na rynkach. Cóż - bywają lata bardziej "tłuste" i bardziej "chude". Zanosi się na zdecydowanie "chudsze". A zatem: jeśli tylko środki pozwolą, bardzo nam zależy na dalszym uczestnictwie w RSMP. Mamy świetny samochód, doskonałą załogę - bo przecież nie chodzi tylko o osobowość Bryana, ale także Xaviera Panseri. Z zatem: "chciałoby się duszy do raju", ale realnie patrząc - wcześniej niż na początku przyszłego roku nie będziemy znać naszych planów dotyczących sportu.

- Odejdźmy na chwilę od sportu - jak wyglądał rok 2008 dla Peugeot Polska? Jakie są prognozy na rok 2009?

- Był to średni rok. Utrzymując przeciętny udział w rynku, jaki posiadamy, można powiedzieć - sytuacja jest zadawalająca. Przy czym nastąpiło pewnego rodzaju rozwarstwienie: w segmencie samochodów osobowych nasz udział wynosi 5,45 - 5,50 procenta, ale w segmencie samochodów dostawczych już dziesięć procent. Trzecie - czwarte miejsce w zakresie sprzedaży samochodów dostawczych to jest coś, co nas cieszy. To zresztą pokazuje, że nasza gospodarka była i jest jeszcze w tym roku nieco rozpędzona i wciąż rozwija się. Stąd zapotrzebowanie na samochody użytkowe. Rok 2009? Trzeba by kryształowej kuli, by na to pytanie autorytatywnie odpowiedzieć. Nie spodziewam się tendencji wzrostowych.

- Czego życzyć w takim razie firmie Peugeot Polska?

- Cóż - na tę chwilę mamy zarówno dobre samopoczucie, jak i dobre wyniki. Dziękuję więc za życzenia: szczęśliwego Nowego Roku! Takie może będą banalne i klasyczne, ale bardzo ciepłe i nam miłe...

- Dziękuję za rozmowę. Oby 2009 rok był jak najlepszy dla firmy, a wówczas... dla polskiego sportu!

Rozmawiał Andrzej Karaczun

Fot. Piotr Nurczyński