Po ośmiu miesiącach spadek wynosi już 17 proc. Najwięcej traci krajowy przemysł motoryzacyjny. Sprzedaż samochodów z naszych fabryk i montowni spadła już o 30 proc. w stosunku do ubiegłego roku. Jest to skutek nie tylko zamknięcia taśm montażowych Forda w Płońsku czy Opla na Żeraniu. Zmontowane w nich auta nadal są jeszcze w sprzedaży. Gdy ich zabraknie, statystyki dla naszego przemysłu motoryzacyjnego będą jeszcze gorsze. Trudno się zatem dziwić, że niektórzy widzą czarne chmury nie tylko nad rynkiem, ale nad całym przemysłem motoryzacyjnym w kraju. Fiat, nasz główny producent samochodów, sprzedał o prawie 19 tys. aut mniej. Kolejni ważni producenci: Daewoo o 35 tys., a Opel o 9,5 tys. mniej niż rok temu. Spore kłopoty przeżywa Ford. Jego wyniki sprzedaży są aż o 30 proc. gorsze od ubiegłorocznych.Spadek sprzedaży odnotowała większość firm. Pozytywne trendy można zaobserwować w Peugeocie i Toyocie, znajdujących się w pierwszej dziesiątce rynkowych liderów. Poza nimi wzrost sprzedaży mają na swym koncie Hyundai, Alfa Romeo, Mercedes, Volvo, Saab, Audi, Chrysler, BMW, Lancia, Jaguar, Lexus, Porsche, Isuzu i Subaru. Te firmy oferują głównie samochody klasy wyższej i luksusowe. To nieliczne segmenty odnotowujące wzrost sprzedaży. Wśród nich Hyundai proponuje mniejsze auta, Atosa i Accenta,po dość atrakcyjnych cenach. Drobne przetasowania nastąpiły także w pierwszej dziesiątce najlepiej sprzedających się samochodów. Pożegnał się z nią Fiat Siena. Zawitał natomiast Peugeot 206. To zgrabne auto cieszy się ogromną popularnością i głównie za jego sprawą francuski koncern od początku roku utrzymuje wzrostową tendencję sprzedaży.
Czarne chmury
Blisko 25 proc. samochodów mniej sprzedano w sierpniu tego roku w porównaniu z sierpniem roku poprzedniego.