Czarny sierpień

mniej niż w sierpniu 2000 r. W sumie na polskie drogi wyjechało w 2001 r. 241 461 aut, czyli o 32,36 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. To już dramat, choć jeszcze, miejmy nadzieję, nie tragedia. Wiele od niej nas jednak nie dzieli. Jeśli do grudnia uda się sprzedać 350 tys. samochodów, będzie to, biorąc pod uwagę aktualne dane, wynik bardzo dobry. Tylko że w 1999 r. z salonów wyjechało na ulice 640 tys. aut, a rok temu 480 tys. Spadek o blisko 50 proc. w ciągu dwóch lat - tego jeszcze nie było. Kryzys całego rynku nie oznacza jednak ogromnych strat wszystkich firm sprzedających nowe auta. Dramat przeżywa Daewoo, które notuje spadek już o 60 proc. (przed miesiącem o 58,5 proc.). Źle ma się Fiat, który sprzedał od stycznia mniej o 39,5 proc. samochodów (miesiąc temu o 38,5 proc.). Spośród pierwszej dziesiątki na plusie w stosunku do ubiegłego roku są tylko Skoda (wzrost o 6,44 proc.) i Toyota (wzrost o 9,11 proc.). O udanym sierpniu mogą jednak mowić tylko Toyota i Volkswagen, które poprawiły swoje wyniki. Japońska firma sprzedaje coraz więcej i jej dynamika wzrostu jest wyższa niż przed miesiącem. VW co prawda na minusie, ale spadek o 3,35 proc. to zawsze lepiej niż o blisko 4 proc. Skład pierwszej dziesiątki nie zmienił się, ale nastąpiły drobne przetasowania. Pierwsza trójka jest bez zmian: Fiat, Daewoo i Skoda. Na czwartej pozycji Renault zastąpiło Opla. Również Ford, mi-mo fatalnego spadku sprzedaży w stosunku do ubiegłego roku (o 48,5 proc.), wyprzedził CitroĎna i zajmuje 9. pozycję. Wśród najlepiej sprzedających się modeli nie ma większych zmian. Zamieszanie szykuje się w dolnej cześci tabeli. Zajmujące 9. pozycję w lipcu Renault Thalia wypadło poza dziesiątkę. Na 8. pozycji trzyma się Renault Mégane, ale tuż za plecami ma Opla Corsę i Opla Astrę. Zanosi się na to, że bardzo dobrze sprzedająca się nowa Corsa przeskoczy francuskiego konkurenta. Jeśliby próbować ustalić listę zadowolonych firm, to z pewnością można by wskazać na Toyotę i Skodę. Cieszyć może się Renault, choć wyłącznie z poprawy pozycji na liście, oraz Volkswagen, ktory ma szansę stać się obok Skody i Toyoty jedyną firmą z czołówki nie notującą w tym roku strat. W sumie jednak mamy obraz nędzy i rozpaczy. Być może poprawią go jesienne serie promocji w salonach, ale na cud liczyć nie należy.