- Badanie alkomatem stało się standardem przy kontroli drogowej
- Odmowa badania alkomatem może skutkować odebraniem prawa jazdy
- Wynik od 0,2 do 0,5 promila oznacza wykroczenie drogowe, powyżej 0,5 promila — przestępstwo
W obliczu coraz bardziej rygorystycznych przepisów ruchu drogowego i dużej liczby kierowców na podwójnym gazie, badanie alkomatem stało się codziennością na polskich drogach. Policja ma pełne prawo do sprawdzania stanu trzeźwości kierowców bez konieczności podawania przyczyny. Zgodnie z nowelizacją art. 129ja kodeksu drogowego, funkcjonariusze mogą poddać badaniu dowolną osobę, co do której istnieje choćby podejrzenie, że mogła prowadzić pojazd pod wpływem alkoholu. Nie ma już luki prawnej, która pozwalałaby uniknąć kontroli bez uzasadnionego powodu.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoJazda po wypiciu alkoholu. Kiedy wykroczenie, a kiedy przestępstwo?
Przypominamy, że według polskiego prawa wynik w przedziale od 0,2 do 0,5 promila to jazda po spożyciu alkoholu i oznacza wykroczenie drogowe, zaś przekroczenie 0,5 promila to już stan nietrzeźwości, co oznacza przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat. Oba przypadki skutkują sądowym zakazem prowadzenia pojazdów.
Co ważne, jeśli doszło do wypadku drogowego z udziałem rannych lub zabitych, badanie stanu trzeźwości jest obligatoryjne. Art. 129k ustawy Prawo o Ruchu Drogowym nie pozostawia tutaj miejsca na dyskusję, a badaniu może zostać poddana każda osoba, co do której istnieje podejrzenie, że mogła prowadzić samochód uczestniczący w wypadku drogowym.
- Przeczytaj także: Pani Ania powiedziała, że tyle to nie zapłaci i znalazła sposób, jak utrzeć nosa ubezpieczycielom
Każdy kierowca może odmówić badania trzeźwości, ale nikt nie może odmówić badania krwi
Prawo w kwestii niepoddania się badaniu może być nieco mylące, ponieważ każdy kierowca może odmówić badania i nie musi uzasadniać przyczyny. Odmowa "dmuchnięcia" może być także uzasadniona stanem kierującego, który ma np. problemy zdrowotne dotyczące układu oddechowego, jak astma, czy zapalenie oskrzeli.
Kierowca może więc odmówić dmuchnięcia w alkomat, ale i tak raczej nie uniknie kontroli zawartości alkoholu, bo odmowa badania może wzbudzić podejrzenia u policjantów co do stanu kierowcy. Dlatego funkcjonariusze wezmą taką osobę na badanie krwi, którego odmówić nie można. To jednak zajmuje czas, co niestety niektórzy wykorzystują, gdy nie są pewni, czy na pewno są trzeźwi. Ten czas daje szanse na obniżenie stężenia alkoholu we krwi.
- Przeczytaj także: Jest kolejny. Myślał, że to zwykłe ograniczenie prędkości, dostał 2,5 tys. zł mandatu
Odmowa badania alkomatem jest równoznaczna z utratą prawa jazdy
Odmowa badania alkomatem nie jest także wolna od konsekwencji, bowiem może skutkować zatrzymaniem prawa jazdy. Policjant ma wtedy uzasadnione podejrzenia, że kierowca jest pod wpływem alkoholu. Co ważne, jeśli nie zgadzamy się na pobranie krwi w celu zbadania zawartości alkoholu, policjant może użyć środków przymusu bezpośredniego, aby przeprowadzić badanie. Wcześniej musi jednak ostrzec, że użyje siły.
Co się dzieje, gdy stracimy prawo jazdy przez odmowę badania alkomatem? Zostanie ono zwrócone po otrzymaniu negatywnego wyniku zawartości alkoholu we krwi lub po 30 dniach. Podkreślamy jednak, że zatrzymanie dokumentu nie równa się utracie uprawnień. Odebranie prawa jazdy po wykryciu alkoholu zależy od tego, czy mamy do czynienia z przestępstwem, czy z wykroczeniem i od decyzji sądu.
Warto więc mieć świadomość, że alkomaty nie są wolne od błędów i awarii. W przypadku wątpliwości co do wyniku należy poprosić o powtórne badanie i jeśli kolejne dwa pomiary wykażą trzeźwość, policjant powinien uznać, że kierowca jest trzeźwy.
- Przeczytaj także: Ojciec zostawił rodzinę na autostradzie A4. Policja szybko odkryła powód