- Samochód został kupiony w Polsce w 1985 r. i od tego czasu pozostawał w rękach jednej właścicielki
- W 2010 r. Mercedes na swój koszt całkowicie odrestaurował czerwoną „190-kę”
- Dziś auto można kupić za 95 tys. zł, ale trzeba być... „kolekcjonerem antycznych samochodów Mercedes”
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Historia zaczyna się w 1985 r., kiedy to pani Dagmara Albrecht z Warszawy postanawia kupić sobie nowy samochód. Klasycznych przedstawicielstw, czyli takich jakie znamy dziś, wtedy oczywiście jeszcze nie było, jednak traf chciał, że nasza bohaterka – jadąc windą w wieżowcu Intraco przy ul. Stawki – trafiła na informację o tym, że w budynku znajduje się podmiot prowadzący sprzedaż samochodów marki Mercedes. Jak się okazało, w Niemczech na nowego klienta czekała akurat czerwona „190-ka” nieodebrana przez zamawiającego, więc pani Dagmara szybko podjęła decyzję – kupuje. Co kluczowe dla całej historii, sprzedawca poinformował wówczas swoją klientkę, że jeśli po 25 latach wróci tym samym autem do Mercedesa, to będzie mogła liczyć na specjalne traktowanie, a być może firma wymieni nawet jej auto na nowe (!).
Potem historia nieco przyspiesza i oto mamy rok 2010, czyli 25 lat od zakupu „190-ki” przez panią Dagmarę. Jak się okazało, Mercedes dotrzymał obietnicy, ale... nie do końca. Otóż nowego auta dla pani Dagmary nie było, ale kompleksowy remont jej „190-ki”, która przez 15 lat jeździła podobno bez wymiany oleju silnikowego, też chyba możemy uznać za gest całkiem szczodry.
Tak pisaliśmy wtedy o wydarzeniu: prezentowany samochód jest na swój sposób niecodzienny. Został kupiony w kraju w 1985 roku i od tego czasu pozostaje w rękach jedynej właścicielki. Upływ czasu oraz zaniedbania serwisowe odcisnęły piętno na Mercedesie 190. Firma Mercedes-Benz Polska zdecydowała się na przywrócenie 190-tce dawnej świetności. – Kiedy pani Dagmara Albrecht opowiedziała nam historię swojego samochodu stwierdziliśmy, że nie znamy polskiego klienta, który posiadałby równie wiekowego Mercedesa od nowości. Smaczku dodawał fakt, że „190-ka” była cały czas w użytkowaniu i nie sprawiała większych problemów. Choć patrząc na ten samochód przed remontem chciałoby się powiedzieć, że to auto nie powinno być w stanie jeździć. Zaproponowaliśmy pani Dagmarze, że doprowadzimy jej Mercedesa ponownie do czasów świetności – wyjaśniał Paweł Miszkowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Mercedes-Benz Cars.
Mercedes 190 – kompletna odbudowa
I faktycznie, samochód został rozebrany do ostatniej śrubki i kompletnie odnowiony. Kilka elementów zmieniono, bo po remoncie auto wyróżnia się tzw. szeroką listwą, zmodyfikowanymi zderzakami oraz aluminiowymi felgami. W najgorszym stanie były elementy zawieszenie oraz karoseria. Zespół napędowy zaskakująco dobrze zniósł próbę czasu, w szczególności 73-konny diesel 2.0, który pomimo wieloletniej eksploatacji bez wymiany oleju nie wymagał kapitalnego remontu.
Dziś, po kolejnych 10 latach od tamtego wydarzenia, czerwony Mercedes 190 pani Dagmary w końcu trafia na sprzedaż – właścicielka kieruje swój anons do kolekcjonerów antycznych samochodów Mercedes. W sumie pani Dagmara spędziła z autem 35 lat i dziś oferuje samochód w cenie 95 tys. zł.
Opis jest dość enigmatyczny i zawiera błędy: „sprzedam unikat mercedes 190 pr0dukcja 1985r odremontowany całkowicie przez fabryke Mercedesa, CHCESZ ZGŁĘBIĆ DETALE I NIUANSE TEGO MERCEDESA WEJDŹ KONIECZNIE NA LINK-YOUTUBE NIE POŻAŁUJESZ”. Dane auta zawierają nieścisłości (moc: 190 KM), zdjęcie też dodano tylko jedno (fotografia zapewne pochodzi sprzed 10 lat, gdy właścicielka odbierała auto po renowacji), co każe sceptykom przypuszczać, że mamy do czynienia z oszustwem... Zapewne jednak tak nie jest, bo redakcja Interii kontaktowała się już z właścicielką i uzyskała potwierdzenie, że to TEN egzemplarz.
Poniżej w galerii zdjęcia auta po kapitalnym remoncie i wskazany w ogłoszeniu materiał wideo.