- Donald Trump ogłosił wprowadzenie 25-procentowych ceł na import samochodów i komponentów, które wejdą w życie od 2 kwietnia 2025 r
- Cła mają objąć pojazdy oraz części takie jak silniki i skrzynie biegów, a lista może zostać rozszerzona w przyszłości
- Europa reaguje na ruch USA, w Niemczech wzywa się do stanowczej odpowiedzi, a giełda odnotowała spadki akcji BMW, VW i Mercedesa o około pięć proc
Prezydent Donald Trump ogłosił wprowadzenie znaczących ceł na importowane pojazdy i części samochodowe. Od 2 kwietnia 2025 roku każdy samochód osobowy oraz komponenty takie jak silniki czy skrzynie biegów, które trafią do Stanów Zjednoczonych z zagranicy, zostaną obłożone 25-procentową taryfą celną. Cła na samochody wejdą już w przyszłym tygodniu, a na części miesiąc później - 3 maja.
Przeczytaj także: Przejechaliśmy 100 tys. km Mercedesem z dieslem, żeby sprawdzić, co się zepsuje. Nigdy wcześniej nasz dziennik tak nie wyglądał
Cła na samochody importowane do USA
Co ważne, lista komponentów, które zostaną objęte nowymi taryfami, może zostać rozszerzona w przyszłości, jeśli administracja USA uzna to za konieczne. Start pobierania ceł zaplanowano na dzień następujący po wejściu w życie nowych przepisów.
Waszyngton wskazuje na długoterminowe problemy w amerykańskiej produkcji samochodów i zwraca uwagę na spadek udziału krajowych producentów w rynku oraz rosnącą konkurencję ze strony zagranicznych marek, wspieranych przez subsydia i agresywną politykę przemysłową.
Na ruch Amerykanów reagują oczywiście europejscy politycy. W Niemczech pojawiły się wezwania do twardej reakcji. - Teraz ważne jest, aby UE stanowczo zareagowała na cła. Musi być jasne, że nie ugniemy się przed USA. Potrzebna jest siła i pewność siebie – powiedział ustępujący minister gospodarki Robert Habeck.
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) odpowiada
Również Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) zwraca uwagę na możliwe negatywne skutki ceł dla konsumentów i lokalnej produkcji, a także na znaczący wkład europejskich producentów w amerykański eksport samochodowy. ACEA nawołuje do pilnych rozmów między USA a Unią Europejską, mających na celu uniknięcie eskalacji wojny handlowej.
Na ruch Trumpa już zareagowała giełda. Wojną celną najbardziej zaniepokojeni są niemieccy producenci. Na giełdzie we Frankfurcie akcje Mercedesa, BMW i VW spadły o około pięć proc.
- Taryfy, które mają wejść w życie 2 kwietnia, stanowią znaczne obciążenie zarówno dla firm, jak i ściśle powiązanych globalnych łańcuchów dostaw przemysłu motoryzacyjnego – z negatywnymi konsekwencjami w szczególności dla konsumentów, w tym w Ameryce Północnej - komentuje z kolei Hildegard Müller, prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA)