• 1 czerwca Komisja Europejska zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. W dokumencie jest mowa m.in. o sprawach związanych z drogami i ruchem samochodowym
  • W KPO znajdziemy m.in. obietnicę, że do 2023 r. opłatami objęte będą zarówno autostrady, jak i wszystkie drogi ekspresowe w Polsce
  • Ministerstwo Infrastruktury zaprzecza temu, twierdząc, że objęte opłatami zostaną tylko pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Informacja o tym, że w Polsce będą wprowadzone opłaty za przejazd drogami ekspresowymi tymi, które w tej chwili są bezpłatne znalazła się w Krajowym Planie Odbudowy. Rząd zobowiązał się w dokumencie do tego, że nowe odcinki autostrad i dróg ekspresowych będą płatne, a konkretnie 1400 km nowych ekspresówek i autostrad ma zostać objętych opłatami od pierwszego kwartału 2023 r. Jednym ze spodziewanych efektów takiego rozwiązania ma być zwiększenie przepustowości i rentowności kolei.

Zobacz także: I tak już drogie drogi będą jeszcze droższe. Rząd dorzuca 2,7 mld zł

Dodatkowo w KPO jest również mowa o konieczności ograniczenia ruchu pojazdów spalinowych w centrach miast i utworzenia w nich stref czystego transportu.

Zobacz również: Obywatele Ukrainy nie są już zwolnieni z opłat za autostrady

Wkrótce przestaną być bezpłatne

Aktualnie korzystanie z większości blisko 4,7 tys. km dróg szybkiego ruchu w Polsce jest bezpłatne dla pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Dotyczy to wszystkich dróg ekspresowych i dużej części autostrad. Jak informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, obecnie kierowcy mają do dyspozycji 1 753,6 km autostrad i 2871,3 km dróg ekspresowych. Kolejne kilometry mają wkrótce powstać, część projektów jest w trakcie realizacji.

W Krajowym Planie Odbudowy znalazł się zapis o rozszerzeniu opłat na drogi ekspresowe. Fragmenty dokumentu dotyczące ruchu samochodowego opublikował na Twitterze dziennikarz Rafał Hirsch:

"W dyskusjach nie było mowy o płatnych drogach ekspresowych"

Chociaż treść jednej z tabelek wyraźnie mówi o wprowadzeniu opłat do 2023 r., takiej pewności nie ma. Rząd twierdzi bowiem, że decyzji dotyczącej wprowadzenie opłat jak dotąd nie podjęto i raczej nie ma takich planów. Podczas konferencji prasowej, którą zorganizowano po tym, jak Komisja Europejska zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy, rzecznik rządu, Piotr Müller powiedział, cytowany przez PAP, że "w Polsce płatnymi drogami są autostrady i to nie wszystkie zresztą. W dyskusjach w ramach rządu nie było mowy o płatnych drogach ekspresowych".

Zobacz także: e-Toll: kierowcy samochodów osobowych wolą płacić przy kasie...

Po konferencji komunikat w sprawie opłat wydało też Ministerstwo Infrastruktury, wyjaśniając, że plan dotyczy tylko niektórych grup pojazdów. "Najbliższe rozszerzenie systemu poboru opłat jest planowane wyłącznie dla pojazdów o dmc (dopuszczalna masa całkowita) powyżej 3,5 tony oraz autobusów. Docelowo system poboru opłat od tych pojazdów powinien objąć wszystkie autostrady i drogi ekspresowe wybudowane i oddane w użytkowanie od ostatniego rozszerzenia sieci dróg płatnych. Sieć objęta opłatą elektroniczną od tych pojazdów będzie sukcesywnie rozszerzana o nowe odcinki dróg oddawane do ruchu. Będzie to wypełnienie zobowiązań zawartych w Krajowym Planie Odbudowy" wyjaśnił w komunikacie rzecznik prasowy ministerstwa Szymon Huptyś. "W MI nie są prowadzone ani nie są planowane prace związane z objęciem odcinków dróg ekspresowych opłatami za przejazd pojazdów lekkich (m.in. samochody osobowe, motocykle)" dodał.

(BM)

Źródła: PAP, GDDKiA, Twitter