Stalexport Autostrada Małopolska zaplanowała podwyżki na 4 lipca 2022 r. Obecnie A4 Katowice — Kraków to jeden z najdroższych odcinków płatnych dróg w Polsce. Samochody osobowe płacą teraz 24 zł za przejechanie 60 km z Mysłowic do Balic. Po 12 zł w każdym z Placów Poboru Opłat (PPO) — Mysłowice oraz Balice. Podróż w dwie strony to wydatek 48 zł. Jeżeli za przejazd zapłacimy aplikacją, to wtedy łączne koszty odcinków w obie strony wynoszą 36 zł.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

A4 Katowice — Kraków: nowe ceny

Wniosek koncesjonariusza dotyczy stawek opłat za przejazdy dla wszystkich kategorii:

  • dla pojazdów kategorii 1 (innych niż motocykle) przejazd miałby kosztować 13 zł (zamiast 12 zł);
  • dla pojazdów kategorii 2, 3, 4 i 5 nowa cena wynosiłaby 40 zł (zamiast 35 zł).

Warto zwrócić uwagę, że kategorie 2 oraz 3 korzystają z bonifikaty wysokości 13 zł i realny koszt przejazdu przez jedną bramkę to obecnie 22 zł. Czy będzie ona obowiązywać po podwyżkach? Jej wysokość ma zostać odrębnie skonsultowana z GDDKiA.

SAM informuje, że nie chce zmieniać zniżki preferencyjnej dla transakcji z wykorzystaniem płatności automatycznych z użyciem aplikacji dla samochodów osobowych. Tego typu transakcje nadal będą o 3 zł tańsze i wyniosą 10 zł według nowej taryfy.

Rafał Czechowski, rzecznik Stalexport Autostrada Małopolska S.A. argumentuje podwyżki ogólnym wzrostem cen. "Do zmiany stawek za przejazd zmusza nas wzrost kosztów utrzymania autostrady i prowadzenia inwestycji, związany m.in. z szybko rosnącymi w ostatnim czasie cenami usług, materiałów budowlanych czy nośników energii" – skomentował.

Co na to GDDKiA? Szymon Piechowiak, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, tak skomentował sprawę dla serwisu katowice.naszemiasto.pl: "Nie mogę się jeszcze odnieść do tego konkretnego wniosku, gdyż jest on jeszcze bardzo świeży, ale co do zasady, nie pochwalamy podwyżek opłat za przejazd płatnymi odcinkami autostrad w Polsce. Każda taka podwyżka może zniechęcać kierowców np. samochodów ciężkich, do omijania bezpiecznych z zasady autostrad i korzystania z alternatywnych dróg lokalnych. Wiadomo, że takie przeniesienie ruchu na te drogi wiąże się z większym zagrożeniem bezpieczeństwa, a to nie może się spotkać z naszą akceptacją".