Z szacunków grupy wynika, że zapotrzebowanie na nowe samochody powinno już od marca rosnąć. Natomiast "normalny poziom" ma być osiągnięty w trzecim kwartale - ocenia przedstawiciel stowarzyszenia Xu Haidong. Zapewnił, że sprzedaż "na pewno się odbije" w marcu.
Rozprzestrzenianie się koronawirusa negatywnie odbiło się na branży motoryzacyjnej, która już przed epidemią (obecnie pandemią - PAP) borykała się z problemami takimi jak: spowolnienie gospodarcze w Chinach, czy wojna handlowa Waszyngtonu z Pekinem. Wszystko też wskazywało, że ChRL jako największy rynek samochodowy świata odnotuje trzeci rok z rzędu spadków.
W lutym liczba dostarczonych aut zmalała w tym kraju o 82 proc. - do 224 tys. egzemplarzy. Był to najniższy poziom od 2005 roku.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoStowarzyszenie zaapelowało do władz w Pekinie o pomoc dla branży w tym wprowadzenie ulg podatkowych i wydłużenie dopłat do nowych pojazdów poza 2020 rok. Dodatkowo organizacja zwróciła się z prośbą o odroczenie wprowadzenia zaostrzonych standardów emisji spalin.
Przeczytaj też:
- Rynek nowych aut dołuje, ale samochody luksusowe sprzedają się coraz lepiej
- Które modele sprowadzamy najchętniej?
- Coraz droższe nowe samochody w Polsce - w czołówce marki z jednego kraju
Tymczasem w czwartek na konferencji prasowej rzecznik państwowej komisji zdrowia Mi Feng ogłosił, że okres szczytowy rozprzestrzeniania się nowego koronawirusa w Chinach minął. Mi podkreślił, że w środę w mieście Wuhan, epicentrum epidemii, odnotowano tylko osiem nowych infekcji. W prowincji Hubei poza Wuhanem od tygodnia nie potwierdzono nowych przypadków. W całym kraju poza Hubei odnotowano natomiast siedem nowych zakażeń, z czego sześć u osób, które przybyły z zagranicy.
Według danych państwowej komisji zdrowia w Chinach kontynentalnych zakażenie potwierdzono dotychczas łącznie u 80 793 osób. 62 793 z nich wyszły już ze szpitali, a 3 169 zmarło. Obecnie w kraju jest 14 831 osób zakażonych wirusem, z czego 4 257 przypadków określono jako ciężkie.
14 427 spośród zakażonych, w tym 4 180 ciężko chorych, znajduje się w Hubei. Zdecydowana większość z nich – w Wuhanie. Chińskie regiony stopniowo rozluźniają surowe środki przeciwdziałania epidemii. Władze zacieśniają natomiast procedury, mające na celu zapobieganie infekcjom przywleczonym z innych państw. Według komisji zdrowia, w kraju wykryto już wirusa u 85 osób, które przybyły z zagranicy.