• We Francji nowy samochód trafia na pierwsze badanie w ciągu 4 lat od daty pierwszej rejestracji
  • Po pierwszym badaniu technicznym kolejne odbywają się co dwa lata
  • Po wprowadzeniu nowych przepisów podwoiła się liczba pojazdów skierowanych na powtórne badanie techniczne

Od 20 maja 2018 roku obowiązują we Francji nowe obowiązkowe badania techniczne samochodów. Inspekcje stały się przede wszystkim bardziej drobiazgowe. Nie dość, że zwiększono do 133 liczbę punktów do skontrolowania w samochodach, to jeszcze znacznie wydłużono listę niesprawności i usterek, które mają wpływ na ostateczną decyzję diagnosty (z 410 do 610 punktów).

Z nowych przepisów mogą się cieszyć nie tylko diagności (czas badania wydłużono z 30 min do 45 minut, co wiążę się z podwyżką opłat) ale także warsztaty samochodowe. Z pewnością przybędzie im klientów wraz ze wzrostem wymagań wobec pojazdów.

We Francji obowiązują inne zasady niż w Polsce. W przypadku nowych samochodów badanie techniczne wymagane jest dopiero przed upływem 4 lat od pierwszej rejestracji. Kolejne przeglądy odbywają się co 2 lata. W przypadku stwierdzonych nieprawidłowości diagnosta ma trzy opcje do wyboru.

Gdy usterki są drobne, wówczas kierowca otrzymuje jedynie zalecenie naprawy. W drugim przypadku jest zobowiązany do naprawy i powtórnej wizyty w stacji diagnostycznej w ciągu 2 miesięcy. Kiedy jednak ocena samochodu po badaniu jest „krytyczna”, to wówczas właściciel samochodu otrzymuje zakaz dalszego prowadzenia badanego pojazdu (liczony od północy w dniu wykonania badania) pod groźbą grzywny w wysokości 135 euro. Ponadto ma dwa miesiące na wykonanie naprawy i ponowne badanie techniczne.

Statystyki po dwóch pierwszych miesiącach są dość ciekawe. W porównaniu z wcześniejszymi i bardziej liberalnymi przepisami podwoiła się liczba pojazdów skierowanych na powtórne badanie techniczne. Według szacunków francuskiego magazynu Auto Plus, nowe badanie techniczne może się przyczynić do tego, że warsztaty będą mieć więcej zleceń. W skali roku do warsztatów może trafić nawet 200 tys. samochodów skierowanych przez diagnostów.

Znamienne, że 90 proc. przypadków nieprawidłowości dotyczy problemów z ogumieniem. Na badania techniczne trafia bowiem mnóstwo samochodów z zużytymi lub uszkodzonymi oponami. Ponadto bardzo często zdarzają się problemy z oświetleniem zewnętrznym (przepalone żarówki). Nie są to zatem żadne poważne usterki.