Los malezyjskiego Protona nadal jest niepewny. Malajski rząd chciał znaleźć spółce partnera do końca kwietnia, co jednak nie udało się. Rzecznik koncernu General Motors Rob Leggat potwierdził agencji Bloomberg, że GM nadal prowadzi rozmowy o możliwej współpracy, przy czym nadal chodzi o wstępne negocjacje. Na temat losu spółki Proton odmówił natomiast komentarza jej rzecznik Faridah Idris. Ostatecznie zerwano jednak rozmowy z niemieckim koncernem Volkswagen, który zrezygnował z możliwości przejęcia Protona.

Spółka Proton, którą założono w roku 1983, znajduje się w trudnej sytuacji, gdyż nadal traci swoją pozycję na rynku. Dziś na rodzimym rynku udział firmy wynosi ok. 1/3, podczas gdy w latach 80-tych udział Protona na rynku malajskim utrzymywał się na poziomie 2/3. Spadek udziałów Protona do 32 % w zeszłym roku oznacza, że największym malajskim producentem samochodów została konkurencyjna Perodua, do której należy ok. 40 % rynku. Proton w lutym oznajmił także największą stratę w ostatnich 8 latach, a cena akcji zmniejszyła się o 17 procent.

Rząd, do którego należy 43 % pakiet kontrolny, preferuje sprzedaż udziałów zagranicznemu partnerowi, który zapewniłby dostęp do nowoczesnych technologii. Według analityków przyszłość Protona jest wręcz uzależniona od wejścia zagranicznego inwestora.