- I w Niemczech, i w Polsce na drogach można zauważyć rzadko spotykane oznakowanie, czyli podwójną linię przerywaną
- U naszych zachodnich sąsiadów stosowana jest na drogach, które tymczasowo zmieniają swoją organizację ruchu
- Co do zasady podwójna linia przerywana działa podobnie jak pojedyncza, a to oznacza, że najechanie na nią nie oznacza mandatu
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Standardowe oznakowanie na drogach jest nam doskonale znane – to przeważnie pojedyncze i podwójne linie ciągłe oraz szereg linii przerywanych. Ale czasami można dostrzec oznakowanie, które może zaskoczyć nawet doświadczonych kierowców. Jednym z nich jest podwójna linia przerywana.
Poznaj kontekst z AI
Podwójna przerywana linia – co to za oznakowanie i co oznacza?
Jak wyjaśnia Alexander Schnaars z niemieckiego ADAC, u naszych zachodnich sąsiadów takie oznakowanie stosuje się na wybranych odcinkach dróg w celu poprawy bezpieczeństwa podczas manewrów wyprzedzania.
Podwójna przerywana linia pojawia się na drogach, które tymczasowo zmieniają swoją organizację ruchu, np. z dwupasmowej na trzypasmową. Mowa o odcinkach, na których pojawia się pas do wyprzedzania. Podwójne przerywane linie są stosowane, aby wyraźnie zaznaczyć, który pas należy do pojazdów jadących w przeciwnym kierunku.
Warto przypomnieć, że na polskich drogach też można spotkać podwójną linię przerywaną, czyli znak P-5. To linia znajdująca się między skrzyżowaniami po obu stronach pasa ruchu i oznaczająca pas o zmiennym kierunku ruchu otwieranym i zamykanym sygnałami świetlnymi nadawanymi przez sygnalizator S-4 (zielona strzałka lub czerwony krzyżyk).
Czy można wyprzedzać na podwójnej przerywanej linii?
Zasadniczo podwójna przerywana linia działa tak samo jak pojedyncza linia przerywana – wyprzedzanie jest dozwolone, o ile pozwalają na to warunki na drodze. Są jednak przypadki, gdy na drodze widzimy linię przerywaną, ale i tak narażamy się na mandat.
Z karą trzeba liczyć się wtedy, gdy na danym odcinku znajduje się podwójna linia, przy czym z jednej strony jest ciągła, z drugiej przerywana (w Polsce jest to linia jednostronnie przekraczalna P-3). W takim przypadku jej przekroczenie jest dozwolone, ale tylko po stronie przerywanej linii. Kierowcy, którzy mają po swojej lewej stronie ciągłą linię, nie mogą na nią najeżdżać. Takie rozwiązanie stosuje się często na zakrętach z ograniczoną widocznością. W Niemczech przekroczenie ciągłej linii traktowane jest jako wykroczenie, za które może dostać mandat w wysokości 30 euro (ok. 130 zł).
Jakie mandaty grożą za przekroczenie linii ciągłej w Polsce?
Jedną z najważniejszych kwestii, o której powinni pamiętać kierowcy, jest to, że linia ciągła nie oznacza wcale zakazu wyprzedzania. W myśl przepisów znak P-4 "linia podwójna ciągła" rozdziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią. Bezwzględny zakaz wyprzedzania obowiązuje wtedy, gdy przy drodze ustawiony został znak B-25. Gdy tego znaku nie ma, a jest podwójna ciągła, możemy wyprzedzać, o ile zmieścimy się na swoim pasie ruchu.
Kierowcy, którzy zignorują podwójną linię ciągłą, muszą liczyć się z karą. Wystarczy na nią najechać, aby policja mogła nałożyć mandat w wysokości 200 zł. Większym problemem jest jednak to, że przy okazji na konto kierowcy trafia aż pięć punktów karnych.
- Przeczytaj także: Wyprzedzasz z prawej strony? W tych przypadkach nie dostaniesz mandatu
