- Mandat za brak gaśnicy nie jest tak wysoki, jak mówią. Może sięgnąć od 20 do nawet kilku tys. zł. Teoretycznie. Taka kwota często pojawia się w sieci, bo jest nośna, groźna i wynika z przepisów. Jednak drogowa praktyka pokazuje, że policjanci najczęściej wystawiają mandaty w wysokości 50-200 zł
- Gdzie powinna zostać umieszczona gaśnica? Tu zaczynają się schody, ponieważ przepis nie jest konkretny. Stąd pole do interpretacji
- Zdarza się, że policjantowi nie spodoba się gaśnica w bagażniku. Czy może wtedy wystawić mandat? Wyjaśniamy
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Wszelkiego rodzaju niedopowiedzenia to paliwo do dyskusji i rozważań. Zacznijmy od konkretów. Każdy samochód w Polsce musi mieć na pokładzie gaśnicę oraz trójkąt ostrzegawczy. W Polsce posiadanie gaśnicy w samochodzie to nie tylko zalecenie, ale przepis, który musi być respektowany przez każdego kierowcę. Obowiązek ten dotyczy zarówno pojazdów prywatnych, jak i firmowych. W samochodzie, co do zasady, gaśnica powinna być uniwersalna, a zatem odpowiednia będzie gaśnica ABC, ponieważ w pojeździe jest wiele materiałów palnych będących ciałami stałymi. Taką się wszystkim zaleca. Jej brak może skutkować poważnymi konsekwencjami w postaci mandatu.
Poznaj kontekst z AI
Przeczytaj także: Taki policjant nie może cię zatrzymać do kontroli. Obowiązki obu stron
Jaki jest mandat za brak gaśnicy? Widełki są ogromne, ale znamy drogową praktykę
Potencjalny mandat za brak gaśnicy może być naprawdę dotkliwy. Po zaostrzeniu przepisów mandat za brak gaśnicy może wynieść od 20 do 5000 zł. Policjanci sprawdzają obowiązkowe wyposażenie pojazdu podczas kontroli drogowych. Często tych rutynowych. Nie ma nic w dziwnego w pytaniu policjanta o gaśnicę. W końcu ich obowiązkiem jest dbanie o bezpieczeństwo na drodze, a gaśnica podczas wypadku może nawet uratować życie.
Oczywiście można naciągnąć i powiedzieć, że mandat za brak gaśnicy to nawet 5000 zł, bo to nośna i groźna kwota (często niektórzy mówią też o 3000 zł), ale praktyka pokazuje, że w przypadku tak niekonkretnych mandatów policjanci bardzo rzadko sięgają po mandaty w aż takiej wysokości. Zanim ktoś popadnie w panikę i zacznie pomstować na złych policjantów, warto pamiętać, że mandaty pokroju 1500, 2000 czy 2500 zł zarezerwowane są dla najpoważniejszych wykroczeń drogowych. Raczej nikt nie sięgnie po aż taką karę w przypadku trójkąta lub gaśnicy.
Przeczytaj także: Cztery praktyczne akcesoria, które warto mieć w samochodzie. Nie są obowiązkowe, ale mogą uratować życie
Czy gaśnica może być w bagażniku? BMoże się nie spodobać policjantowi
Pojazd samochodowy wyposaża się w gaśnicę umieszczoną w miejscu łatwo dostępnym w razie potrzeby jej użycia; przepisu nie stosuje się do motocykla;
Ani w Kodeksie drogowym, ani w rozporządzeniu o warunkach technicznych pojazdów więcej na ten temat nie znajdziecie. Stąd duże pole do interpretacji. Bagażnik to wygodne miejsce dla kierowcy, ponieważ gaśnica nie zajmuje miejsca z przodu kabiny. Nie każdy samochód ma też wygospodarowane miejsce, żeby ją schować np. pod fotelem. Rzucona luzem także może wyrządzić ogromne szkody podczas wypadku. Dlatego dla wielu to właśnie bagażnik jest pierwszym wyborem.
Jednak zdarza się, że policjant zakwestionuje taki wybór, wskazując, że zamknięty bagażnik to nie jest miejsce łatwo dostępne, ponieważ kierowca nie ma możliwości szybko jej wyjąć. Mój kolega Hubert się kiedyś o tym przekonał, po czym mi wszystko opowiadał. Wdał się nawet z policjantem w drobną sprzeczkę, ale na jego niekorzyść zadziałało, że gaśnica była... zawalona bagażami i torbami. Żeby się do niej dostać trzeba by nie tylko wyjść z samochodu, otworzyć klapę, ale jeszcze powyjmować masę rzeczy.
Hubert dostał mandat, pewnie dlatego, że się wykłócał. W większości przypadków zwykle kończy się na pouczeniu, a policjant wskazuje powody, dlaczego bagażnik to kiepskie miejsce. Huberta ukarano symbolicznie. Jeszcze raz podkreślamy mandat za brak gaśnicy czy gaśnicę umieszczoną w złym miejscu "do 5000 zł" to hasło i nie wiemy, czy ktokolwiek kiedykolwiek dostał aż tak wysoką karę. W praktyce to zwykle 50-200 zł.
Policja zapowiedziała kolejną akcję kontroli kierowców. Potrwa... tydzień
Zbliża się weekend, a to zawsze oznacza wzmożone działania policji, ale połowa listopada to szczególny czas na polskich drogach. Po weekendzie, 17 listopada, w całej Europie ruszy ogromna akcja policji i potrwa aż... siedem dni. To kolejne działania Roadpol, czyli Europejskiej Organizacji Policji Ruchu Drogowego.