• Szkło hartowane chemicznie ma dużą odporność na uderzenia
  • Jest przy tym cieńsze, lżejsze i zapewnia lepszą izolację akustyczną
  • Wytrzymalsze przednie szyby oferują na razie tylko Jeep i Ford (w USA)

Ford, Jeep, Porsche, Mercedes-Benz, Lynk & Co, GAC i Changan - w samochodach tych marek można już znaleźć elementy wykorzystujące szkło hartowane Gorilla Glass. I to w różnych wydaniach – od dodatkowej warstwy ochronnej na wyświetlaczu systemu infotainment po całą przednią szybę. Dlaczego producenci aut decydują się na współpracę z amerykańską firmą Corning?

Niska waga i lepsza izolacja

Pierwszym seryjnym samochodem z technologią Gorilla Glass był zaprezentowany na początku 2015 r. Ford GT. Dzięki zastosowaniu hartowanego chemicznie szkła w przedniej szybie i pokrywie silnika udało się obniżyć masę samochodu. Poddane takiej obróbce szkło jest nie tylko dużo lżejsze, ale też znacznie cieńsze.

Z tego samego powodu w 2018 r. do firmy Corning odezwało się Porsche i zamówiło cienkowarstwowe przeszklenie do tylnej części nadwozia 911 GT3 RS. Oszczędność wagi jest ogromna, tylna szyba w RS-ie waży bowiem aż o 1,9 kg mniej niż w innych “dziewięćsetjedenastkach” – to niemal 40% wagi klasycznej szyby (5,7 kg), a w wyczynowych autach liczy się przecież każdy zaoszczędzony gram.

Niemcy doceniają też wyższą izolację akustyczną, bo wzmacniane szyby lepiej radzą sobie z tłumieniem fal dźwiękowych o wysokiej częstotliwości. Nie wiem, czy jest to tak istotne w przypadku właścicieli Porsche 911 GT3 RS lub Forda GT, bo oni raczej nie mają problemów ze słuchaniem gangu silnika, ale warto wykorzystać tę zaletę w samochodach elektrycznych. Tu nawet zbyt głośno opływające nadwozie powietrze może wyprowadzić człowieka z równowagi, ponieważ takie odgłosy nie muszą się przebijać przez warkot jednostki napędowej. A niższa masa to większy zasięg, więc też na plus.

Większa wytrzymałość

To czego szukał w takim razie w Corningu Jeep? Czegoś, co jeszcze bardziej podniesie niezniszczalność zaradnych maszyn. Tu mamy zatem zastosowanie bliższe temu, które znamy ze świata smartfonów. Niższa waga jest, oczywiście, ważna, ale nie jest w tym przypadku kluczowa. Najważniejsze jest bowiem to, że przednia szyba wykonana w technologii Gorilla Glass jest bardziej odporna na pęknięcia i ukruszenia spowodowane uderzeniem kamienia czy wystającej gałęzi.

Pracownicy firmy Corning opracowali nawet specjalną maszynę wyrzucającą z prędkością 105 km/h lodowe kule o grubości 1,75 cala, by dobrze przetestować wytrzymałość swojego produktu. Test zaliczony, więc tak wzmocniona szyba powinna przetrwać porządne gradobicie albo ostrzał gumowymi kulkami z karabinów młodocianych lokalnych huliganów. Nie jest to może poziom ochrony, jaki zapewnia specjalne szkło balistyczne, ale przynajmniej taka szyba nie waży setek kilogramów i nie kosztuje dziesiątek tysięcy złotych.

A skoro już mowa o cenach, to dilerzy Jeepa montują szyby wykonane w technologii Gorilla Glass za dodatkową opłatą. W przypadku poprzedniego Wranglera (szyby można wciąż zamawiać) dopłata wynosi 645 dol., co odpowiada wartości mniej więcej 1,5 oryginalnej przedniej szyby lub 2 zamienników. Jeśli zaś chodzi o nową generację (czyli Wranglera i pikapa Gladiator) koszt wzmocnionej szyby waha się od 793 dol. do nawet 932 dol. w zależności od tego, co auto ma wbudowane w szybę (np. przednią kamerę lub radar). Taka opcja w Fordzie F-150 kosztuje 800-900 dol. Cóż, to nie jest tania rzecz, ale zaczyna się opłacać już przy drugiej wymianie szyby! A to możliwy scenariusz przy częstej i ostrej jeździe w terenie.

Cienkie krzywizny

Cienkowarstwowe szkło trafia też do nowoczesnych wnętrz samochodów. Po takie rozwiązanie do Corning zgłaszają się najczęściej chińscy producenci aut (Lynk & Co, Changan, GAC), którzy próbują zawojować branżę motoryzacyjną innowacyjną elektroniką. Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich latach Chińczycy wyraźnie podszkolili się z designu i widać to w projektach wnętrz. W urządzaniu kabin aut pomaga im właśnie ultracienkie i wytrzymałe szkło, które może przybierać różne formy z wieloma zakrzywieniami.

Na współpracę z twórcą technologii Gorilla Glass zdecydował się też Mercedes-Benz. Widzieliście już deskę rozdzielczą flagowego “elektryka” marki, czyli modelu EQS? Ta jest niemal w całości przykryta taflą szkła. Nic dziwnego, że Mercedes chciał ją jakoś zabezpieczyć. Z biegiem lat zastosowanie hartowanego chemicznie szkła z pewnością będzie zwiększać się jeszcze bardziej – i to nie tylko w motoryzacji. Być może wtedy ta technologia stanie się nieco bardziej przystępna cenowo.