Atmosfera wokół Formuły 1 w ostatnich tygodniach nie należała do idealnych. Wykluczenie zespołu McLaren-Mercedes z rywalizacji konstruktorów, to zapewne duży cios dla zespołu, jego sponsorów, a przede wszystkim kibiców. Należy oczekiwać, że tym bardziej w tak trudnym momencie dla zespołu obaj jego kierowcy będą chcieli za wszelką cenę udowodnić swój prymat na torze.

Wyścig na belgijskim torze Spa zapowiada sie zatem bardzo emocjonująco. Małe belgijskie miasteczko, które położone jest kilkadziesiąt kilometrów od niemieckiej granicy, ma problemy z zapewnieniem odpowiedniej liczby miejsc noclegowych dla kibiców. Także aura lubi w tych rejonach płatać figle.

Belgijski tor miał pierwotnie 14 kilometrów długości. Systematycznie go skracano, by obecnie zaprzestano jego modernizacji na długości nieco ponad siedmiu kilometrów. Słynne zakręty to: Eau Rouge, superszybki Blanchimont, Rivage, podwójny lewy Pouhon. Współczesna Formuła 1 umożliwia pokonywania Eau Rouge i Blanchimont pełnym gazem i tam kierowcy dostarczają kibicom najwięcej emocji.

Generalnie większość kierowców Formuły 1 ten tor uważa za swój ulubiony. Roczna przerwa w cyklu Grand Prix pozwoliła na dokonanie jego modernizacji. Powstały piękne boksy, poszerzono La Source, a szykana Bus Stop otrzymała inny profil. Zmieniony został także wjazd do boksów, który zawsze był krytykowany.

W tym regionie zawsze największą zagadką jest pogoda. Może się ona nieoczekiwanie zmienić w ciągu kilku minut. Zdarza się, że podczas wyścigu część toru jest zupełnie sucha, a w innym miejscu pada deszcz. Stąd też wiele zależy od dobrej strategii kierowców i całego zespołu.

Triumfatorzy Grand Prix Belgii:

2005 Kimi Räikkönen / McLaren2004 Kimi Räikkönen / McLaren2002 Michael Schumacher / Ferrari2001 Michael Schumacher / Ferrari2000 Mika Häkkinen / McLaren1999 David Coulthard / McLaren1998 Damon Hill / Jordan1997 Michael Schumacher / Ferrari1996 Michael Schumacher / Ferrari

Grand Prix Belgii 2007Spa-FrancorchampsDługość toru7 004 mDługość wyścigu44 okr., 308,176 kmOstatni triumfator (2004)Kimi Räikkönen (McLaren)Ostatnie pole positionMichael Schumacher (Ferrari) - 1:43,726 (2004)Najszybsze okrążenieKimi Räikkönen (McLaren) - 1:45,108 (2004)

W ubiegłym roku Grand Prix Belgii nie znalazło się w kalendarzu FIA, czego wielu kierowców bardzo żałowało. Po weryfikacjach FIA w klasyfikacji konstruktorów prowadzi zdecydowanie zespół Ferrari i praktycznie nie ma zagrożenie z pozycji wicelidera, którym obecnie jest BMW Sauber. Jednak nie należy w takiej sytuacji oczekiwać pasywnej jazdy kierowców zespołu McLaren-Mercedes. Zarówno dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso jak i jego kolega z zespołu, aktualny lider Grand Prix 2007, Anglik Lewis Hamilton, będą chcieli wszystkim udowodnić, że rzeczywiście są najlepsi. Natomiast kierowcy Ferrari już praktycznie nie mają szans na wywalczenie tytułu w klasyfikacji indywidualnej.

Trzeci w tej klasyfikacji Kimi Räikkönen ma stratę do lidera 18 punktów i tuż za sobą kolegę z zespołu Felipe Massę, który zapewne nie zamierza oddać pola bez twardej walki. W rozważaniach teoretycznych, nawet cztery zwycięstwa w ostatnich wyścigach tego sezony, nie wystarczą Finowi na pokonanie Hamiltona. Fin jednak będzie się w Spa liczył, bo ten tor odpowiada jego technice jazdy. BMW Sauber może ten sezon dokończyć już spokojnie. Renault wciąż myśli o pokonaniu granicy 100 punktów w tym sezonie. O 13 punktów za tym zespołem jest Williams. Należy oczekiwać w końcówce sezonu rywalizacji duetów młodych Kovalainena z Rosbergiem i doświadczonych Fisichelli z Wurzem.

Grand Prix Belgii 2007, Spa-Francorchamps - Harmonogram czasowyPiątek, 14. września10:00-11:30wolny trening14:00-15:30wolny treningSobota, 15. września11:00-12:00wolny trening14:00-15:00kwalifikacjeNiedziela, 16. wrześńia14:00wyścig

Pozostałe zespoły w tym sezonie raczej zawodzą i stanowią tło dla najlepszych. Red Bull wciąż walczy o przetrwanie. Fabryczne zespoły z dużym budżetem jak Toyota czy Honda przegrywają z "prywaciarzami" jak Williams czy Super Aguri. Zapewne przyczyna takiego stanu rzeczy tkwi w podejmowanych decyzjach, które do zespołu nadchodzą z dalekiej Japonii i często postęp nie jest tak szybki jak być powinien. Maruderzy Toro Rosso i Spyker wciąż czekają na swoja szansę, ale nawet wprowadzenie bolidu B Spykera zasadniczych zmian nie przyniosło.