Patrol ITD z woj. kujawsko-pomorskiego przeprowadzał w środę 18 maja rutynową kontrolę na DK 10 w pobliżu Bydgoszczy. Wśród wyrywkowo zatrzymywanych kierowców ciężarówek wyróżnił się mężczyzna, który nielegalnie przewoził 5 tys. kurczaków. Nie miał wymaganych do tej czynności "papierów".

ITD: Nie mógł przewozić żywych zwierząt

Z drobiem – pod względem prawnym – było wszystko w porządku. To kierowca zatrzymanego do kontroli zestawu pojazdów nie miał uprawnień do wykonywania tego rodzaju transportu. Brakowało mu licencji konwojenta przewozu żywych zwierząt, którą można uzyskać po przejściu specjalnego szkolenia i zdaniu egzaminu.

"[Dokument] potwierdza, że osoba opiekująca się zwierzętami w trakcie transportu ma wiedzę pozwalającą na właściwą organizację przewozu oraz zadba o dobrostan zwierząt" – wyjaśniają inspektorzy. Tymczasem zatrzymany na DK 10 mężczyzna nie miał czego okazać funkcjonariuszom ITD, bo nie ukończył takiego kursu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Mimo to wiózł na naczepie 5 tys. żywych kurczaków. Jego trasa zakończyła się jednak pod Bydgoszczą, gdyż inspektorzy nie tylko wypisali mu mandat, ale również zakazali dalszej jazdy. Z tego powodu potrzebna była pomoc – transport drobiu musiał dokończyć kierowca z wymaganymi uprawnieniami. Konsekwencje finansowe może ponieść też sam przewoźnik, wobec którego ITD wszczęła postępowanie administracyjne.