Jego znalezienie nie powinno być trudne. Możemy zajrzeć do działu z ogłoszeniami w lokalnej prasie czy przejrzeć oferty umieszczane na specjalnych tablicach w punktach z prasą lub supermarketach, np. sieci Tesco, ASDA czy Sainsbury's. Jednak najbogatszy zestaw ofert znajdziemy w specjalistycznych pismach poświęconych kupnie i sprzedaży pojazdów np. "Autotrader" czy "Adtrader". Te same oferty znajdziemy w Internecie. Warto zajrzeć do serwisów aukcyjnych. Jednak zanim weźmiemy udział w licytacji, poprośmy sprzedawcę o możliwość jazdy próbnej, pozwalającej nam sprawdzić stan auta, które licytujemy.

Czy korzystać z usług komisów używanych samochodów? Proponują one zwykle auta nowsze, o cenach nieco wyższych od rynkowych, plusem jest natomiast gwarancja autokomisu.

Ogłoszenia

Kiedy zaczniemy przeglądać ogłoszenia, spotkamy szereg tajemniczo brzmiących skrótów. Jak je rozszyfrować? Weźmy przykładowe ogłoszenie z brytyjskiej gazety: R reg., PAS, E/M, E/W, A/Wheels, 500 ONO. Rozszyfrujmy kolejno: ktoś chce sprzedać auto z przełomu lat 97/98, wyposażone we wspomaganie kierownicy, elektryczne lusterka i szyby, z alufelgami za około 500 funtów. Do 2001 roku wiek samochodu oznaczany był literą alfabetu, po 2001 cyframi.

Nie zniechęcajmy się nieco większym niż w Polsce przebiegiem wyspiarskich aut. Pamiętajmy, że jeździły one po dobrze utrzymanych drogach, w większości autostradach, a ich właściciele raczej nie oszczędzali na naprawach. Pamiętajmy, że w Wielkiej Brytanii odległość mierzy się w milach i chcąc przeliczyć je na kilometry, wartość należy pomnożyć przez 1,6 (1 mila = 1,609 km). Koniecznie powinniśmy też zwrócić uwagę na datę przeglądu technicznego zwanego MOT. W trakcie testów stacje diagnostyczne sprawdzają pojazdy bardzo dokładnie i możemy być pewni, że samochód z ważnym MOT jest sprawny i bezpieczny.

Ubezpieczenie

Powinniśmy pomyśleć o nim zanim jeszcze sfinalizujemy zakup, gdyż jazda bez ważnego ubezpieczenia oznacza poważne problemy. Na szczęście jest w czym wybierać - firmy ubezpieczający samochody w Wielkiej Brytanii prześcigają się w ofertach. Porównajmy więc kilka ofert, gdyż potrafią one znacznie różnić się ceną. Najlepiej skorzystać z internetowych porównywarek, które po wpisaniu danych samochodu i kierowcy/ów wyświetlą oferty kilkudziesięciu firm.

Najwygodniej jest kupić ubezpieczenie przez internet. Zapłacimy nawet do 20 proc. mniej niż w biurze ubezpieczyciela. Wysokość składki zależy głównie od modelu samochodu, wieku kierowcy, miejsca zamieszkania. Co ważne, w Wielkiej Brytanii ubezpieczenie nie jest przypisane do samochodu (tak jak w Polsce), ale do kierowcy. Dlatego o wiele większą składkę za swój wóz zapłaci dwudziestolatek mieszkający w centrum Londynu, niż jeżdżąca dużym autem rodzina na angielskiej prowincji. Sprawdźmy czy firma ubezpieczeniowa, na którą się zdecydujemy, uznaje zniżki za lata bezwypadkowej jazdy w Polsce (nie wszyscy ubezpieczyciele oferują taką możliwość).

Zakup

Polscy kierowcy przyzwyczajeni do wielogodzinnych kolejek w urzędach, wypełniania formularzy, dodatkowych opłat i wymiany tablic rejestracyjnych mogą czuć się mocno zdziwieniu jak proste są formalności związane z zakupem auta w Wielkiej Brytanii.

Finalizacja zakupu zajmuje dosłownie chwilę i nie musimy odwiedzać żadnego urzędu. Wystarczy wpisać nasze dane do formularza V5C (który posiada każdy sprzedający) i złożyć na nim swój podpis. Obowiązkiem osoby sprzedającej jest odesłanie tej części dokumentu do urzędu komunikacji (Driver and Vehicle Licensing Agency). Natomiast my powinniśmy dostać od właściciela auta zielony odcinek dokumentu - potwierdzenie zakupu. Nowy formularz V5C, który jest jednocześnie nowym dowodem rejestracyjnym dostaniemy pocztą na nasz domowy adres w ciągu kilku tygodni. Nie musimy wymieniać tablic rejestracyjnych (są one bowiem "przypisane" do auta, nie właściciela) ani płacić żadnych podatków. Jesteśmy już właścicielami brytyjskiego auta i możemy ruszać w drogę.