- Gotowe kontenery mają do przebycia długą drogę. To prawie 12 tys. km! Pokonanie tak długiego dystansu trwa ok. półtora miesiąca.
- W Indiach Skoda montuje auta z komponentów dostarczonych z Czech.
- Co roku w Indiach Skoda sprzedaje ok. 17 tys. nowych samochodów. Oferowane modele to: Rapid, Octavia, Kodiaq i Superb
Niemal 17 tysięcy - tyle nowych samochodów Skoda sprzedaje co roku na rynku indyjskim. To cztery modele: Rapid, Octavia, Kodiaq i Superb. Wszystkie składane są na miejscu w dwóch indyjskich montowniach Skoda Auto Volkswagen India Pvt w Aurangabad i Pune. Historia aut jest przy tym dość skomplikowana. Powstają bowiem w Mlada Boleslav ale finalny montaż odbywa się już w Azji. Między wspomnianymi miejscami mają do pokonania prawie 12 tys. km podróży, co oznacza prawie półtora miesiąca drogą lądową i morską.
Cudów nie ma. Gdyby gotowe samochody trafiały z Mlada Boleslav do Indii to wówczas do ceny trzeba doliczyć 20 proc. cła. Skodzie bardziej opłaca się obniżyć stawkę o połowę i wysłać nadwozia z odpowiednim zestawem części i komponentów, by w lokalnej montowni powstał samochód „Made in India”. A to już wyzwanie dla logistyki. Sztuką staje się bowiem takie pakowanie, by maksymalnie wykorzystać przestrzeń w kontenerze. A to jak się okazuje nie jest takie proste.
Początkowo Czechom udało się zmieścić w kontenerze transportowym jedynie dwa mniejsze z dwoma rozebranymi autami. Do Indii wysyłano w sumie wszystko to, co nie jest produkowane na miejscu. Niby nieźle, ale oczekiwano więcej. Stąd czeskie innowacje w zmniejszaniu kosztów logistyki. Wystarczyło umieszczać nadwozie pod innym kątem, by zyskać o jedno auto więcej. To jednak nie koniec. Ostatecznie udało się zmieścić cztery paczki w dużym kontenerze. W każdej z nich kryje się zaś nadwozie szczelnie wypełnione kartonami z częściami. W sumie do przewiezienia jest aż 1000 różnych części. Niemało.
Gotowe kontenery mają do przebycia długą drogę. To prawie 12 tys. km! Pokonanie tak długiego dystansu trwa ok. półtora miesiąca. W tym czasie drogą lądową odbywają podróż z Mlada Boleslav do terminalu kontenerowego w Pradze a dalej koleją do portu w Rotterdamie. Kolejny etap to długi rejs dookoła Europy aż do Kanału Sueskiego i Bombaju. To jednak nie koniec. Do pokonania pozostaje jeszcze przejazd ciężarówkami (180 km do Pune i 365 km do Aurangabad), co dla czeskich logistyków jest prawdziwym wyzwaniem, jeśli chodzi o lokalną sieć dróg i panujące zwyczaje.
Później już niemal z górki. Pozostaje złożyć samochód i wysłać do salonu w oczekiwaniu na klientów. A jak cenowo? Najtańszy Superb to wydatek 2,59 mln rupii czyli ok. 140 tys. zł. Co w zamian? Silnik benzynowy 1,8 TSI o mocy 180 KM, automatyczna skrzynia DSG, światła ksenonowe, felgi 17 cali czy trójstrefowa klimatyzacja.