Auto Świat Wiadomości Aktualności Jest prawomocny wyrok w sprawie "szeryfa" z Volkswagena. Sprawca agresji chyba jest zaskoczony

Jest prawomocny wyrok w sprawie "szeryfa" z Volkswagena. Sprawca agresji chyba jest zaskoczony

"Szeryf" jadący Volkswagenem Arteonem na trasie S7 pomiędzy Olsztynem a Ostródą zapewne chciał tylko "ukarać" kierującego Seatem za to, że ten nie dość szybko zwolnił lewy pas ruchu. Wyprzedził Seata i zahamował, doprowadzając do jego kierowcę do utraty panowania nad autem. Chwilę później uciekł z miejsca zdarzenia. Teraz, po blisko roku, zapadł prawomocny wyrok w tej bulwersującej sprawie.

Bandyta z Arteona wyrok
Shutterstock / Billion Photos/YouTube/Bandyta z Kamerką
Bandyta z Arteona wyrok
  • Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na początku sierpnia 2022 r.
  • W marcu 2023 r. zapadł wyrok pierwszej instancji – kierowca Arteona miał zapłacić grzywnę 15 tys. zł i stracić prawo jazdy na 14 miesięcy
  • Sąd Okręgowy w Olsztynie podwyższył wyrok pierwszej instancji
  • Sprawca poniesie też dodatkowe konsekwencje wynikające z prawa ubezpieczeniowego

Skandaliczne zachowanie kierowcy Volkswagena Arteona nie skończyło się na spowodowaniu kolizji, która – niewiele brakowało – mogła być śmiertelnym wypadkiem. Kierowca-szeryf najpierw wyprzedził Seata, po czym zahamował w taki sposób, aby ten nie miał szans wyhamować. Kierujący Seatem stracił panowanie nad samochodem, który zaczął się obracać, z impetem uderzył w barierki ochronne, a następnie stanął w poprzek drogi. W samochodzie oprócz rodziców jechało małe dziecko.

Sprawca zatrzymał się tylko na chwilę, po czym odjechał, nie próbując udzielić poszkodowanym pomocy. Ustalenie danych pojazdu okazało się łatwe – w bliskiej odległości jechali kierowcy, którzy mieli na pokładzie rejestratory. Tymczasem jednak niedoszły bandyta nie zamierzał łatwo się poddać karze czy np. przeprosić poszkodowanych.

Kierowca Volkswagena: to nie ja!

Kierujący Volkswagenem zorientował się, co zrobił, jednak przyjął specyficzną linię obrony: nie przyznał się. Twierdził, że tego dnia to nie od prowadził Volkswagena. Nie potrafił jednak przypomnieć sobie, kto to mógł być.

Ponieważ film ze zdarzenia trafił do sieci i zachowanie kierującego Arteonem zbulwersowało opinię publiczną, organy ścigania postanowiły nie odpuszczać. Sprawdzono dane logowania podejrzanego Jarosława W. Okazało się, że tego dnia to jednak on kierował Volkswagenem w miejscu, gdzie doszło do zdarzenia z Seatem.

Sąd pierwszej instancji skazał Jarosława W. na 15 tys. zł grzywny i 14 miesięcy zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Warto wiedzieć: w związku z popełnieniem wykroczenia sąd może zakazać prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat. W przypadku, gdy kierujący traci uprawnienia na okres dłuższy niż 12 miesięcy, aby odzyskać prawo jazdy, musi zdać egzamin. Prawdopodobnie z tej przyczyny sąd pozbawił Jarosława W. prawa jazdy na 14 miesięcy –to dodatkowa dolegliwość.

Sąd II instancji: zasadniczo sąd I instancji postąpił prawidłowo, ale...

Według sędziego Sądu Okręgowego w Olsztynie ustalenia sądu I instancji w sprawie "bandyty z Arteona" były prawidłowe. Sąd podtrzymał nakaz zapłaty grzywny w wysokości 15 tys. zł, ale podwyższył zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do 3 lat – to maksymalny okres zakazu prowadzenia pojazdów w przypadku zdarzenia zakwalifikowanego jako wykroczenie.

Warto wiedzieć: to prawdopodobnie niejedyna kara finansowa, jaka spotka Jarosława W. Jako że zbiegł on z miejsca zdarzenia, a także doprowadził do zdarzenia z premedytacją, wypełnił aż dwie przesłanki upoważniające ubezpieczyciela do zastosowania regresu. W zaistniałej sytuacji jest niemal pewne, iż po wypłaceniu ofiarom odszkodowania za zniszczonego Seata ubezpieczyciel zwróci się do sprawcy o zwrot wypłaconych środków.

Prokuratura: to jeszcze nie koniec

Jarosława W., winnego spowodowania niebezpiecznej kolizji, czeka jeszcze jeden proces, tym razem z paragrafów zawartych w Kodeksie karnym. Niedawno olsztyńska prokuratura oskarżyła go o narażenie trzyosobowej rodziny na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

To może Jarosława W. zaprowadzić do więzienia.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków