Przypadek pierwszy. Młody człowiek jedzie na motocyklu i jak to niestety często bywa, dochodzi do wypadku. Kiedy się budzi, dość szybko poznaje wyrok: nie ma władzy w nogach i do końca życia będzie jeździł na wózku. Jednak nie można się załamywać, bo żyć trzeba. Marek pomimo swej niesprawności zakłada rodzinę, decyduje się z żoną na dzieci. Ale oprócz codziennych obowiązków ma też zainteresowania. W jego przypadku to sporty motorowe. Co z tego, że nie ma władzy w nogach? Ma ją na szczęście w rękach, a to wystarczy, by prowadzić samochód. W 2001 roku rozpoczyna starty w KJS-ach. Jednak ileż można się ścigać „wokół trzepaka”? Dowiaduje się o pucharze Kii Picanto i postanawia, że będzie startować w tych zawodach.

Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód Foto: Auto Świat
Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód

Wreszcie start do pierwszego wyścigu. Marek już po treningach i kwalifikacjach wie, że nie będzie łatwo. Uzyskiwane przez niego czasy plasują go na końcu stawki. Jednak to nie tylko brak wprawy w ściganiu. Winne jest również wolno działające sprzęgło, a on nie ma niestety wpływu na szybkość działania pedału. Dlatego stosuje inną technikę jazdy niż reszta stawki. Nie włącza ostatniego biegu, bo wie, że mniej czasu straci, „ciągnąc” silnik na wysokich obrotach czwartego przełożenia. Najgorzej jest na zakrętach, gdzie niezbędna okazuje się redukcja do „dwójki”. Wtedy przeciwnicy mają większe szanse, żeby od niego odjechać.

Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód Foto: Auto Świat
Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód
Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód Foto: Auto Świat
Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód

Przyszłość pokazuje, że wyprawa na Syberię miała być tylko wstępem do jeszcze większego wyzwania. A dlaczego by tak nie objechać Polski dookoła? Ale nie drogami najbliższymi granicy, lecz naprawdę jak najbliżej granicy. Tylko czym jechać na taką wyprawę? Najlepszy wydaje się quad. Najpierw poszukiwania firmy, która wypożyczyłaby taki pojazd. Wreszcie udało się: firma GMS z Tarnowskich Gór przygotowała odpowiedni pojazd. Jeszcze kilka miesięcy treningów (to pierwszy raz na quadzie) i załatwianie pozwoleń w urzędzie morskim na przejazd plażami oraz w regionalnych dyrekcjach ochrony środowiska czy regionalnych dyrekcjach lasów państwowych – i w drogę.

Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód Foto: Auto Świat
Kierowca bez barier: Dla nich nie ma żadnych przeszkód

Wreszcie po niemal 2 miesiącach i pokonaniu ponad 6 tys. km wraca do Helu. Jako pierwszy objechał kraj na quadzie. Udało się! Pokonał własną słabość.