O wypadku w Świdniku było głośno za sprawą jego nietypowych okoliczności. Okazało się, że 21-letni wtedy kierowca potrącił ze skutkiem śmiertelnym trzyosobową rodzinę, którą wcześniej gościł u siebie na imprezie. Sprawca oraz potrącony 36-latek razem pracowali. Rafał R. po imprezie postanowił pojechać samochodem na stację paliw. Wracając z niej, na łuku drogi, wjechał w idącą poboczem rodzinę. Prędkość była na tyle duża, że ciała całej trójki były porozrzucane w obrębie kilkunastu metrów. Sprawca uciekł samochodem z miejsca zdarzenia, nie udzielają poszkodowanym pomocy.

Rafał R. tłumaczył, że był kompletnie pijany i nie pamięta okoliczności wypadku. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu nie tylko skazał kierowcę, ale także jego brata, który utrudniał dochodzenie. Piotr R. usłyszał wyrok jednego roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.