• Dwa znaki drogowe sprawiają problemy kierowcom, to E-17a i D-42
  • Kierowcy mylą różnicę między nimi, choć wiedzą, jak wyglądają
  • Za pomyłkę grozi mandat do 5 tys. zł i 15 punktów karnych

Jeżdżąc po polskich drogach, mijamy tysiące znaków drogowych. Większość z nich mamy wryte w pamięć i obudzeni w środku nocy potrafimy powiedzieć, co oznaczają. Są jednak dwa znaki, które mogą wprowadzić w kłopoty niejednego kierowcę. Chodzi o znaki E-17a i D-42. Oba pojawiają się na początku miejscowości, a na ich końcu są znaki E-18a i D-43. Chodzi o oznaczenie obszaru zabudowanego i nazwy miejscowości oraz ich końca. Kierowcy mylą ich znaczenie, choć je znają.

Początek obszaru zabudowanego i miejscowości Foto: Wojciech Wrzesien / Shutterstock
Początek obszaru zabudowanego i miejscowości

Kierowcy mylą znaki i potem źle jadą

Największy problem sprawia znak kierunku i miejscowości, którego oznaczenie zaczyna się od litery "E". Krótko mówiąc, takie oznakowanie oznacza drogę dojazdu lub rozpoczęcie się miejscowości.

Znaczy to, że znaki E-17a i E-18a dają znać kierowcy jedynie o tym, że właśnie wjechał do określonej miejscowości i nic więcej. Kierowcy nie obowiązują żadne dodatkowe obostrzenia w związku z tym znakiem i nie musi on hamować do 50 km/h. Te znaki nie są automatycznie oznaczeniem terenu zabudowanego, o tym informuje znak D-42.

Znak D-42 - rozpoczęcie obszaru zabudowanego Foto: Auto Świat
Znak D-42 - rozpoczęcie obszaru zabudowanego

Kierowcy mylą znaki, bo kiedyś nie mylili

To właśnie "początek obszaru zabudowanego" zobowiązuje kierowcę do zwolnienia do prędkości 50 km/h. Różnicy wielu kierowców nie zauważa, co może być spowodowane kilkoma czynnikami.

  • Starsi kierowcy mogą jeszcze pamiętać, że znak z napisem miejscowości oznaczał automatycznie rozpoczęcie terenu zabudowanego. Jego tło nie było jednak zielone jak dziś, a białe. To zmieniło się już ponad 20 lat temu. 
  • W niektórych krajach rzeczywiście dalej stosuje się powyższą zasadę. 
  • Znak E-17a i D-42 bardzo często występują razem, niekiedy nawet na tym samym słupie, a ich szerokość i wysokość są podobne albo takie same. Kierowca z przyzwyczajenia może jechać wolniej. 

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo:

Jedna pomyłka, spore konsekwencje

Czasem jednak jest na odwrót, czyli kierowcy nie widzieli znaku rozpoczęcia terenu zabudowanego lub myślą, że nie muszą wtedy hamować. To już stanowi poważne wykroczenie, bo można za nie w skrajnym wypadku dostać nawet 5 tys. zł mandatu i 15 punktów karnych.

Drugą sytuacją jest przyspieszenie po minięciu znaku E-18a, czyli końca miejscowości. On nie odwołuje jednak obszaru zabudowanego, więc kierowca dalej musi jechać z prędkością do 50 km/h, a jeśli przyspieszy, naraża się na mandat. Znak D-42 jest anulowany jedynie za pomocą znaku D-43.

Ze znakiem D-42 może być jeszcze inna pułapka

Inne ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym może być jedynie w dwóch przypadkach:

  • gdy pojawi się znak ograniczenia prędkości B-33 lub strefy ograniczonej prędkości B-43;
  • na terenie całego obszaru zabudowanego, gdy znak ograniczenia prędkości jest na jednym słupie razem ze znakiem rozpoczęcia obszaru zabudowanego. 

W drugiej z opisanych sytuacji zdarza się, że w całym mieście może obowiązywać ograniczenie prędkości np. do 30 km/h, a wtedy nawet jadąc "pięćdziesiątką" możemy być na celowniku stróżów prawa.

Kiedy się kończy ograniczenie prędkości? Foto: Auto Świat
Kiedy się kończy ograniczenie prędkości?

Mandaty za przekroczenie dozwolonej prędkości:

  • do 10 km/h – 50 zł;
  • o 11–15 km/h – 100 zł;
  • o 16–20 km/h – 200 zł; 
  • o 21–25 km/h – 300 zł; 
  • o 26–30 km/h – 400 zł; 
  • o 31–40 km/h – 800 zł/1600 zł**;  
  • o 41–50 km/h – 1000 zł/2000 zł**; 
  • o 51–60 km/h – 1500 zł/3000 zł**; 
  • o 61–70 km/h – 2000 zł/4000 zł**; 
  • o 71 km/h i więcej  – 2500 zł/5000 zł**.

Dwiema gwiazdkami (**) oznaczone są stawki za "recydywę". To wykroczenia uznane za najgroźniejsze. Jeśli kierowca w ciągu dwóch lat popełni po raz drugi wykroczenie z tej grupy (niekoniecznie dwa razy identyczne wykroczenie), stawka za każde kolejne wykroczenie jest podwajana.