• Policja kontroluje samochody w nocy, często do wyłapania podejrzanych wystarczą uszy
  • Funkcjonariusze przeprowadzają wzmożone działania kontrolne
  • Samochody od razu mają zabierane dowody rejestracyjne. Mundurowi nie mają litości

Wielu kierowców ryzykuje, nawet nie mając świadomości, że coś jest źle. Policjant jednak z łatwością wychwyci nieprawidłowość, a potrzebny mu jest do tego jedynie słuch. Co więcej, dzięki specjalistycznym narzędziom mundurowi mogą boleśnie karać i wysyłać auta na lawety.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Ten dźwięk odbiera dowód rejestracyjny

To wykroczenie, które wyklucza auto z jazdy. Według prawa jest ono zepsute i nienadające się do ruchu drogowego. Chodzi o zbyt głośną pracę silnika. Często robi to pewna grupa kierowców, która lubi spotykać się w nocy i jeździć po mieście bez celu. Wśród nich głośne auto jest powodem do dumy, ale tylko do pierwszego spotkania z policją.

Zabawa z ryzykiem zabrania dowodu i wysokiego mandatu

W weekend 3-5 listopada na terenie Lublina policjanci przeprowadzili wzmożone działania kontrolne pod nazwą "Stop – drift". Podczas nocnych patroli zwracali szczególną uwagę na kierowców jeżdżących brawurowo i agresywnie. W trakcie tych działań sprawdzali właśnie normy emisji hałasu.

Policjanci jeździli nie tylko w widocznych radiowozach, ale także w autach nieoznakowanych z wideorejestratorami. Pomagali im nawet pracownicy Wydziału Zarządzania Ruchem Drogowym i Mobilnością Urzędu Miasta w Lublinie, którzy obserwowali ulice na kamerach monitoringu.

Niemal 200 aut z wykroczeniami

W trakcie tych działań udało się skontrolować blisko 200 pojazdów i w niemal każda kontrola skończyła się ujawnieniem wykroczenia. Najczęstszym przewinieniem była nadmierna prędkość. Kontrolowane samochody były dokładnie sprawdzane pod kątem stanu technicznego oraz właśnie emisji hałasu.

W 16 przypadkach kierowcy musieli pożegnać się z dowodem rejestracyjnym z powodu przekroczenia norm emisji dźwięku lub stwierdzenia innych istotnych nieprawidłowości. Wśród zatrzymanych byli dwaj kierowcy BMW. W ich przypadkach normy hałasu zostały znacznie przekroczone, a ponadto kierowcy wykonywali niebezpieczne manewry. Mężczyźni zostali ukarani mandatami po 1000 zł, a samochód jednego z nich odholowano.

Zbyt głośny wydech i inne usterki policjanci odkryli w BMW Foto: Policja
Zbyt głośny wydech i inne usterki policjanci odkryli w BMW

Jakie są normy hałasu w samochodach?

Co to znaczy, że auto jest zbyt głośne? Określają to przepisy, a maksymalny dopuszczalny hałas emitowany przez samochód osobowy to:

  • z silnikiem benzynowym - 93 dB; 
  • z silnikiem diesl - 96 dB. 

Z kolei dopuszczalny hałas emitowany przez samochód użytkowy o dmc do 3,5 tony to:

  • z silnikiem benzynowym - 93 dB; 
  • z silnikiem diesla - 102 dB. 

Natomiast motocykle mogą emitować maksymalnie:

  • z silnikiem o pojemności do 125 cm3 - 94 dB; 
  • z silnikiem o pojemności powyżej 125 cm3 - 96 dB. 
 Foto: Auto Świat

Policjanci sprawdzają auta sonometrem

Istotne jest również, jak policjant może ukarać kierowcę za zbyt duży hałas. Nie musi mieć nawet do tego żadnego urządzenia! Wystarczy, że mundurowy ma "uzasadnione podejrzenia", iż dany pojazd nie spełnia norm, by zatrzymać dowód rejestracyjny i skierować na dodatkowe badanie techniczne.

Często mają jednak odpowiednie narzędzia — sonometry. Urządzenie to pozwala na pomiar ciśnienia akustycznego, czyli głośności emitowanego hałasu. Zbyt wysokie wyniki mogą się skończyć mandatem w wysokości 300 zł.