To, że takie automaty da się zbudować udowodnił już Autobahn Motors, który w zeszłym roku w Singapurze zbudował piętnastopiętrowy budynek z przeszklonymi wieżami, który jest w stanie pomieścić 60 aut. Najciekawszy jest jednak system transportu pojazdów wewnątrz tego showroom'u.

W salonie wystarczy wybrać odpowiedni model na ekranie monitora, a w ciągu kilku minut, samochód zostanie automatycznie zwieziony na dół. Cala budowla wygląda niczym ogromny automat z przekąskami. Jednak ewentualny zakup samochodu wyglądu już tak samo, jak w klasycznym salonie – formalności załatwia się już z pracownikiem firmy Autobahn.

Jednak, jak informuje Financial Times, serwis Alibaba pójdzie o krok dalej, bowiem chce zautomatyzować nie tylko wybór i dostarczenie samochodu, ale także kolejne etapy. Klient nie tylko będzie mógł przeglądać auta na ekranie swojego smartfona i sprowadzić wybrany model z wieży na dół, ale także od razu go kupić.

Alibaba planuje podłączyć swoje maszyny do internetowych systemów płatności, dzięki czemu klienci będą mogli nie tylko dokonać płatności za pomocą smartfona, ale także uzyskać w ten sposób kredyt na zakup nowego samochodu. Rzetelni klienci serwisu Alibaba, którzy mają wystarczająco wysokie oceny wiarygodności w ocenie chińskiej firmy, będą mogli po wpłacie depozytu w wysokości 10 procent wartości pojazdu wyjechać autem z salonu. I to wszystko ma odbyć się automatycznie, bez pomocy pracownika.

Według Yu Wei, dyrektora działu motoryzacyjnego w serwisie sprzedażowym Alibaba, pełne zautomatyzowanie sprzedaży pozwoli znacznie obniżyć koszty, m.in. magazynowani i personelu obsługującego salon sprzedaży. Według niego nowy model sprzedaży detalicznej samochodów „kupno nowego samochodu uczyni tak prostym jak zakup puszki coli”.

Pozostaje tylko pytanie, czy podobnie, jak to ma miejsce w serwisie internetowym Alibaba, w automatach będą dostępne też chińskie podróbki europejskich samochodów?