• Choć nikt nie przyznaje tego oficjalnie, policja najwyraźniej uznała, że przestarzałe radary należy wycofać
  • Stosowane od lat nieco nowocześniejsze, laserowe urządzenia pomiarowe też w określonych warunkach mogą popełniać błędy
  • W przypadku oczywistych pomyłek w pomiarze prędkości, warto zebrać materiał dowodowy i przedstawić swoje racje w sądzie

Według danych z końca 2016 roku, policja obecnie korzysta z 458 radarów Iskra-1, które są już przestarzałe technologicznie. Tego typu urządzenia nie są już resztą używane na Zachodzie. Warto dodać, że pomiary dokonywane przez Iskrę mogą być bardzo nieprecyzyjne. W określonych warunkach, np. gdy drogą porusza się wiele pojazdów, może nawet dojść do zawyżenia prędkości o 40 km/h, a to może oznaczać, że dokonujący kontroli funkcjonariusz ruchu drogowego postanowi o odebraniu prawa jazdy, np. w obszarze zabudowanym. Wystarczy wszak jechać 61 km/h, by Iskra-1 wykazała przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h.

Co po Iskrze-1?

Już teraz policja powoli zastępuje przestarzałe radary, zupełnie nowymi rozwiązaniami. Coraz częściej stosowane są mierniki laserowe. Jednak te sprzed kilku lat też nie są doskonałe, szczególnie w gęstym ruchu. Ich zasięg jest bardzo duży – przekracza nawet kilometr – ale wycelowanie w konkretny samochód jest niesamowicie trudne. Przy tak dużej odległości i celowniku powiększającym tylko 1,5 razy to raczej zadanie dla snajpera z jednostek specjalnych, a nie dla funkcjonariusza ruchu drogowego.

Ostateczny pomiar z urządzenia laserowego, przy dużej odległości jest więc obarczony błędem. Po pierwsze, w dużym ruchu wiązka laserowa może być wycelowana w zupełnie inne auto niż zatrzymywane. Po drugie, laser może „prześlizgnąć się” po namierzanym aucie, co jest kolejnym czynnikiem zmniejszającym precyzję pomiaru. I niestety nie zawsze działa zabezpieczenie, które w przypadku ruchu ręki policjanta wskazuje błąd pomiaru. Kolejna możliwość pojawienia się błędu to wycelowanie wiązki np. w przednią szybę auta – wtedy pomiar może być „zdjęty” z samochodu znajdującego się z tyłu.

Nowe urządzenia będą doskonalsze

Choć policja nie chce przyznać, że także laserowe mierniki prędkości są niedoskonałe w określonych warunkach, to jednak nowe zakupy świadczą o tym, że zdaje sobie z tego sprawę. Nowe urządzenia, które m.in. zastąpią wysłużone Iksry-1, to bardziej zaawansowane mierniki laserowe, które rejestrują nie tylko prędkość, ale robią też zdjęcia namierzonego pojazdu. W razie potrzeby cały materiał dowodowy może być zapisany i użyty podczas ewentualnej rozprawy przed sądem.

Oczywiście nadal możemy być zatrzymywani przez radiowozy lub auta bez oznakowania, wyposażone w wideorejestratory. Ich liczba znacznie wzrośnie po rozstrzygniętym ostatnio przetargu na zakup szybkich BMW serii 3. Warto tylko pamiętać, że warunkiem prawidłowego pomiaru jest w tym przypadku to, że na jego początku i na końcu radiowóz musi się znajdować w takiej samej odległości od pojazdu, którego prędkość ma zostać zmierzona. Niestety, w wideorejestratorach używanych przez polską policję odległość ta jest określana przez policjanta na ok, a jeśli w czasie pomiaru samochód policyjny będzie doganiał jadące przed nim auto, to wskazanie prędkości może być zawyżone – i to nawet o kilkadziesiąt procent!

Kiedy można nie przyjąć mandatu za przekroczenie prędkości?

W przypadku ręcznych urządzeń pomiarowych:

  • pomiar odbywał się z dużej odległości (odległość jest wyświetlana na urządzeniu obok wskazania prędkości)
  • pomiarów dokonywano w gęstym ruchu i przy słabym oświetleniu. Uwaga! Jeśli zaszły powyższe okoliczności, udokumentuj je np. zdjęciami z telefonu komórkowego pokazującymi miejsce i moment kontroli
  • pomiar został dokonany w gęstym ruchu
  • policjant stał głęboko na poboczu
  • w pobliżu miejsca pomiaru znajduje się np. linia wysokiego napięcia, trakcja tramwajowa
  • w tle znajdują się duże, metalowe obiekty, od których fale mogłyby się odbijać

W przypadku wideorejestratorów:

  • na nagraniu wyraźnie widać, że w czasie pomiaru radiowóz zbliżał się do twojego auta;
  • pomiar odbywał się ze znacznej odległości (widać to po wartości zoomu wyświetlanej na ekranie) – przy dystansie większym niż kilkadziesiąt metrów niezwykle trudno utrzymać stały odstęp, który jest warunkiem poprawnego pomiaru.