Ma mu to pomóc w lepszym porozumieniu się z kierowcami - Eddiem Irvinem i Pedro de la Rosą.52-letni Lauda do samochodu Formuły 1 wsiadł teraz pierwszy raz, jeśli nie liczyć przejażdżki dwumiejscowym McLarenem, od roku 1985. Powrót na początku nie był zbyt udany. Podczas trzech pierwszych okrążeń toru zwycięzca 25 Grand Prix dwukrotnie wypadł z trasy. Już podczas pierwszej rundy na drugim zakręcie toru ubiegłoroczny Jaguar R2 zakręcił się i zjechał na żwirowe pobocze. Podczas drugiego okrążenia nastąpiło to nieco później, na trzecim zakręcie. Niki Lauda tłumaczył się, że chciał hamować tak samo późno jak Pedro de la Rosa. W końcu szef zespołu wykonał osiem okrążeń, uzyskując najlepszy czas okrążenia - 1 minuta 29,481 sekundy, czyli o blisko 15 s. gorszy od osiąganych na tym obiekcie przez testujących tam kierowców Formuły 1. Do R2 wsiadł także prezes Jaguar Cars Wolfgang Reitzle, który zdecydował się tylko na przejechanie jednej wolnej rundy. Kierowcy zespołu Eddie Irvine i Pedro de la Rosa w Walencji sprawdzali najnowszy pojazd zespołu - Jaguara R2. Na lusterkach samochodów pojawił się charakterystyczny napis "007". Wyścigowe Jaguary mają wystąpić w najnowszym filmie o przygodach słynnego agenta 007 - Jamesa Bonda.
Galeria zdjęć
1/1 Lauda znów za kółkiem
