- Zwierzę wpadło na drogę niepostrzeżenie. Kierowca opla nie był w stanie nic zrobić
- W wypadach drogowych coraz częściej biorą udział dzikie zwierzęta. Tylko w 2019 r. w takich zdarzeniach zginęły 23 osoby
- Gdy na drogę wpadnie zwierzę, lepiej nie wykonywać gwałtownych ruchów. Należy też pamiętać, że jeśli potrącimy dzika albo jelenia, na miejsce trzeba wezwać służby
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
Wtorek, godz. 5.30. Lubelską ulicą Wyścigową jedzie sznur samochodów. Nagle, tuż za światłami, z lewej strony, pokonując dwa przeciwległe pasy ruchu, na jezdnię wpada rozpędzony jeleń. Kierowca białego opla nie może wyhamować. Zwierzę z impetem wpada na maskę i przetacza się przez dach pojazdu. Całe zdarzenie rejestruje kamera jednego z uczestników ruchu.
Nie wiadomo, jak wielkie szkody wyrządziło zderzenie z potężnym zwierzęciem. Na nagraniu widać, że po kraksie ruch wstrzymał się tylko na kilka sekund. Jeleń najprawdopodobniej uciekł w stronę lasu. Kierowcy natomiast pojechali dalej.
Jak się zachować, gdy na drodze pojawią się dzikie zwierzęta?
Co roku na polskich drogach w kolizjach z autami giną tysiące zwierząt, a szkody materialne liczone są dziesiątkach milionów złotych. I choć wiele takich zdarzeń nie zostaje odnotowanych w policyjnych statystykach, to jeszcze dwa lata temu dzikie zwierzęta uczestniczyły w 334 wypadkach, w których zginęły 23 osoby, a rannych zostało 388 osób.
Specjaliści apelują, żeby zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza podróżując drogami prowadzącymi przez las. Nie należy gwałtownie hamować. Najlepiej zdjąć nogę z gazu i nieco zwolnić. Może się okazać, że gdy na asfalt wbiegnie jedno zwierzę, za nim mogą pojawić się kolejne, żyjące razem w stadzie.
Zderzenia z dzikiem (zwykle 40-200 kg) czy jeleniem (do ok. 200 kg) powodują duże zniszczenia, jednak ryzyko odniesienia poważnych obrażeń związane z uderzeniem w takie zwierzę nie jest wysokie. Policja odradza wykonywanie gwałtownych manewrów. Próbując ominąć zwierzę, kierowca może stracić panowanie nad pojazdem i na przykład uderzyć w drzewo.
Co trzeba zrobić, gdy potrąci się zwierzę?
Pozostawienie dogorywającego zwierzęcia na drodze bez pomocy jest przestępstwem. Ustawa o ochronie zwierząt każe w takiej sytuacji zawiadomić jedną ze służb, np. policję. Najlepiej więc zatrzymać się na poboczu i zadzwonić pod 112. Specjaliści odradzają również podchodzenia do potrąconych zwierząt. Wiele z nich po wypadku może być niebezpieczne.
Stado zwierząt na drodze – jak się zachować, kto płaci za szkodę?
Przede wszystkim nie należy działać na własną rękę. W ustawie o ochronie zwierząt, w artykule 33, czytamy:
W przypadku konieczności bezzwłocznego uśmiercenia, w celu zakończenia cierpień zwierzęcia, potrzebę jego uśmiercenia stwierdza lekarz weterynarii, członek Polskiego Związku Łowieckiego, inspektor organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, funkcjonariusz Policji, straży ochrony kolei, straży gminnej, Straży Granicznej, pracownik Służby Leśnej lub Służby Parków Narodowych, strażnik Państwowej Straży Łowieckiej, strażnik łowiecki lub strażnik Państwowej Straży Rybackiej.
Jak już wcześniej pisaliśmy w Auto Świecie: rozsądna prędkość, zwłaszcza podczas przecinania terenów leśnych, uważna obserwacja otoczenia i skuteczne hamowanie – to recepta na uniknięcie wypadków ze zwierzętami. A gdy wypadku uniknąć się nie da, lepiej niech to będzie wypadek ze zwierzęciem – nie z drzewem!
(bs)