Pojazdy GITD korzystają ze sprzętu czeskiej firmy Ramet, o których już dawno wszyscy zapomnieli. To urządzenia AD9C, które cztery lata temu miały problem z ponowną legalizacją. Mierniki montowano w nieoznakowanych radiowozach stojących przy drodze, które namierzały kierowców przekraczających dozwoloną prędkość.

Julia Langa z Yanosika tak komentuje tę sytuację: "Z naszych informacji wynika, że urządzenia te wróciły do użytkowania. Jest ich aktualnie około 30 i pozostają w aktywnym użyciu GITD. Znajdują się w samochodach marek Ford Focus, Ford Mondeo, Peugeot Partner i Volkswagen Passat. Bardzo łatwo je rozpoznać ze względu na dużych rozmiarów głowicę wmontowaną w osłonę chłodnicy oraz kamerę, która jest widoczna na podszybiu. Oczywiście użytkownicy Yanosika mają możliwość zgłaszania w aplikacji mobilnej kontroli prędkości, nawet tej z urządzeniami Ramet".

 Foto: Auto Świat

System pomiaru prędkości AD9 wykorzystuje efekt zmiany częstotliwości promieniowania elektromagnetycznego przy ruchu względnym źródła promieniowania lub obserwatora, wykorzystując zjawisko Dopplera. Miernik prędkości wysyła ciągły, niemodulowany sygnał nośnej częstotliwości w ten sposób, aby napromieniował pojazd, który jest mierzony. Sygnał odbija się od mierzonego pojazdu i jest odbierany wtórnie. Częstotliwość sygnału, który odbija się od poruszającego się auta, jest różna od częstotliwości emitowanego sygnału o liczbę Dopplera, która stanowi proporcję do prędkości mierzonego pojazdu. Przekroczenie prędkości jest rejestrowane w postaci cyfrowego dokumentu. Dokładność miernika wynosi 3 km/h do prędkości 100 km/h oraz 3 proc. błędu przy prędkościach powyżej 100 km/h.