Nocą można jeździć szybciej, bo drogi są puste? Może i ruch jest wtedy mniejszy, ale zdarzenie z woj. mazowieckiego pokazuje, że po zmroku nietrudno o niespodziankę i warto stosować się do ograniczeń prędkości. Niedawno przekonał się o tym młody kierowca BMW, któremu wyskoczyła przed maskę sarna. Próbując ją ominąć, doprowadził do dachowania.
Dachowanie w BMW
Do zdarzenia doszło we wtorek 23 listopada około godz. 23.30 w miejscowości Białebłoto-Kobyla. Na odcinku, którym podróżował 21-latek, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Funkcjonariusze z KPP w Wyszkowie wyjaśniają, że z ich wstępnych ustaleń wynika, iż kierowca BMW dachował, bo ratował się przed bliskim spotkaniem z sarną.
Na jej widok gwałtownie wcisnął hamulec i skręcił kierownicą, po czym stracił panowanie nad autem. Samochód "przeciął" przeciwległy pas ruchu, uderzył w znajdujące się za nim ogrodzenie, odbił się i zaczął koziołkować. Wywrócone do góry kołami BMW zablokowało drogę aż do przyjazdu służb. 21-letni mieszkaniec woj. mazowieckiego został od razu przetransportowany do szpitala.
Lekcja życia
Młody kierowca miał szczęście, bo nie odniósł poważnych obrażeń, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Policjanci przebadali go alkomatem i ustalili, że prowadził trzeźwy. Na miejscu jeszcze długo trwały oględziny – pracujący tam technik kryminalistyki zabezpieczał ślady i tworzył szkice zdarzeniowe niezbędne do prowadzenia dalszego postępowania.
Chociaż dachowanie wyglądało groźnie, dla 21-latka kierującego BMW była to tylko lekcja pokory. Funkcjonariusze z KPP w Wyszkowie przypominają, że prędkość należy dostosowywać nie tylko do natężenia ruchu, ale przede wszystkim do ograniczeń, pogody, stanu nawierzchni i własnych umiejętności. Brak doświadczenia i skłonność do podejmowania ryzykownego zachowania doprowadzają do błędnej oceny sytuacji, która jest częstym powodem wypadków z udziałem młodych kierowców (18-24 lata).