Obowiązek montowania tunerów DAB+ (Digital Audio Broadcasting Plus) w samochodach obowiązuje od roku, ale do tej pory nie przeprowadzono żadnych kontroli. DAB+ to technologia radiofonii cyfrowej, która umożliwia nadawanie programów radiowych w nowym, cyfrowym standardzie. Dzięki niej odbiór sygnału ma być skuteczny, nawet w ruchu, co jest szczególnie istotne dla kierowców. Aby odbierać sygnał cyfrowy, konieczne są odpowiednio dostosowane odbiorniki.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Będą sprawdzać radia w autach

Obowiązek instalacji odbiorników z tunerami DAB+ wynika z rozporządzenia Ministra Cyfryzacji z dnia 14 lutego 2020 r. Wymagania dotyczą urządzeń konsumenckich służących do odbioru cyfrowych transmisji radiofonicznych. W teorii obowiązek ten wszedł w życie już od 1 stycznia 2021 r., ale do 1 kwietnia 2023 roku nie musiał być jeszcze w pełni realizowany.

Ministerstwo Cyfryzacji pracuje jednak nad przepisami umożliwiającymi przeprowadzanie kontroli. Zadaniem Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie nadzorowanie tego procesu.

Złe radio może oznaczać wysoką karę

Firmy, które nie dostosują się do nowych wymogów, będą musiały zapłacić karę w wysokości 3 proc. przychodów osiągniętych w ubiegłym roku kalendarzowym. Jeśli firma nie osiągnęła przychodów lub nie przekroczyły one 500 tys. zł, kara nie może przekroczyć 15 tys. zł. Z karą muszą się liczyć importerzy aut i dealerzy nowych samochodów, jeśli nie dopełnili obowiązku.

Użytkownicy samochodów nie muszą się obawiać i nie są zobowiązani do wymiany radia. Niemniej nie można wykluczyć, że w przyszłości wszystkie stacje radiowe przejdą tylko na nowy standard, co oznaczałoby konieczność posiadania tunera DAB+, aby móc słuchać radia.