- Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje na lukę prawną dotyczącą zwrotu zatrzymanego prawa jazdy
- W niektórych przypadkach polscy kierowcy muszą sami zdobywać informacje o zwrocie uprawnień, co budzi wątpliwości co do zasady równości
- Po przekroczeniu 30-dniowego terminu uprawnienia są zwracane, ale kierowca nie jest o tym informowany
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
To już kolejny raz, kiedy to sami zainteresowani wskazują na lukę prawną w obowiązujących przepisach. Jak informuje Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), do jego biura trafiają wnioski od kierowców, którzy skarżą się na to, że nie zostali poinformowani o zwrocie prawa jazdy po jego zatrzymaniu. RPO podkreśla, że przerzucenie obowiązku zdobycia tej informacji przez kierowców budzi wątpliwości z punktu widzenia m.in. konstytucyjnej zasady równości oraz kodeksów postępowania karnego i postępowania administracyjnego.
Poznaj kontekst z AI
W jakim przypadku kierowca jest informowany o zwrocie prawa jazdy?
Co ciekawe, przepisy związane ze zwrotem prawa jazdy są dalece niedoskonałe. Zgodnie z art. 137 Prawa o ruchu drogowym po zatrzymaniu uprawnień prokurator lub sąd podejmuje decyzję o tym, czy prawo jazdy należy zatrzymać, czy zwrócić. W tym drugim przypadku przepisy wymagają, aby właściciel prawa jazdy został o tym fakcie poinformowany.
Problem pojawia się, gdy prawo jazdy zostaje zatrzymane w związku z podejrzeniem prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu.
Wtedy, zwraca uwagę RPO, informacja o zatrzymaniu prawa jazdy nie trafia do sądu lub prokuratora w ciągu siedmiu dni od momentu zatrzymania uprawnień. Wynika to z faktu, że kierowcę najpierw należy poddać badaniu na obecność zakazanych substancji.
Co się dzieje, gdy po 30 dniach nadal nie ma wyniku badania?
Wynik badania należy uzyskać w maksymalnie 30 dni od zatrzymania prawa jazdy. Jeżeli ten termin zostanie przekroczony, wtedy uprawnienia należy zwrócić kierowcy.
Jak wyjaśnia RPO, w przypadku przekroczenia 30-dniowego terminu mamy do czynienia z luką prawną. Okazuje się, że informacja o zwrocie uprawnień trafia wyłącznie do Centralnej Ewidencji Kierowców. Właściciel dokumentu nie dostaje żadnego sygnału, że odzyskał uprawnienia. Tymczasem osoby, które mają prawa jazdy wydane w innym państwie, niezwłocznie otrzymują zatrzymane uprawnienia.
Jakie zastrzeżenia budzą obecne przepisy związane z zatrzymywaniem uprawnień?
RPO podkreśla, że przerzucenie obowiązku zdobycia informacji o zwrocie prawa jazdy na polskich kierowców budzi szereg wątpliwości. Jedną z nich jest brak uzasadnienia dla różnego traktowania osób, które odzyskały uprawnienia na podstawie decyzji prokuratora lub sądu oraz tych, które odzyskują uprawnienia, bo w wyznaczonym terminie nie zdołano przedstawić wyników badania krwi lub moczu.
Zdaniem RPO nieterminowe uzyskanie wyników należy interpretować na korzyść kierowcy. Tylko wtedy, gdy każdy właściciel uprawnień będzie informowany o przywróceniu uprawnień do kierowania pojazdami, będzie można mówić o równym traktowaniu wszystkich kierowców.